Teraz wlozylam do piekarnika gaske, byla tak duza, ze sie nie miesci w brytfance i robie na blaszce, zobaczymy czy sie nie wysuszy za bardzo.
Dzieciak mi znowu kaszle, pochodzi tydzien do przedszkola i chory. I tak w kolko od 3 lat

Ma_tika pisz, ale ja jestem amatorem, jezdzimy troche po okolicznych gorkach i wioskach, latem w tym roku jezdzilam tez do pracy. Ale tacy prawdziwi kolarze, to mnie mijaja tak, ze sie zastanawiam, czy nie mieli malego silniczka. Jak na razie moje najwieksze osiagniecie to Formentor na Majorce. Bylo super. Tylko na gorze sie okazalo, ze jestesmy z mezem sposrod wszystkich kolarzy stanowczo najgrubsi, wiec wygladalismy najbardziej amatorsko. Reszta to same szczypiorki, a ja o byciu szczypiorkiem marze
Dodam tylko, ze jestem takim szczesciazem, ze jak tylko troche chudne, to celulit mi sam znika
