mógłbym to sobie wpisać jako mottomihumor pisze:Biegam trening ustawiony od dołu, to mi odpowiada bo nie nastawiam się na jakiś konkretny, magiczny wynik tylko robię swoje wg aktualnych możliwości i liczę na progres, co będzie to się okaże, jeśli zaplanowaną pracę uda się wykonać bez przeszkód to zobaczymy na ile pójdę do przodu - niemniej taki optymizm i prognozy mi do głowy nie przychodzą. Ważne by testową połówkę dobrze pobiec, on daje już pewien obraz. Cieszy mnie, że biegając grubo powyżej 300km miesięcznie dobrze się czuję, nic nie boli, nie ma zmeczenia - to nowość dla mnie
w takim razie Twoje zdrowie czerwonym winem, Pani Żona, wzięła szklankę do bigosu, to reszty chyba nie wyleję do zlewu
zdrówko