Karol- Doprowadzić swoje bieganie do porządku

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

06.07.2012
Chciałem pojezdzić na rowerze,ale napierdzielało deszczem cały dzień.Masakra jakaś w tym roku z deszczem.Nawet moja żona powiedziała,że muszę sobie kupić trenaż :bum: ,bo inaczej to cienko widzi moją jazdę na rowerze.Nie wypadało się nie zgodzić.yszedł mi trzeci dzień pływania pod rząd,ale co tam,mistrzem kraula też nie jestem.Jest co poprawiać :taktak: .Cały trening poświęciłem na technikę.Każda długość basenu miała jakiś cel,było ćwiczenie na oddech w sekwencji 3/5/7(300m),kadencje,sylwetka w wodzie,nogi,biodra.Wszystko to czego się do tej pory naczytałem i naoglądałem na stroniehttp://www.swimsmooth.com/.Razem przepłynąłem 2100m i jestem zadowolony z tego treningu. :taktak:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

08.07.2012
Wczoraj tylko 45 solidnej gimnastyki,bo trochę mnie "góra" bolała,po 3 dniach pływania pod rząd.
Dzisiaj zrobiłem sobotni trening.Wykorzystałem przerwę w finale tenisa,z powodu deszczu(a jakże) i wyskoczyłem polatać.Trochę przez przypadek biegałem bez Garmina,bo baterie padły i jestem mile zaskoczony luzem z jakim mi się ten trening zrobiło.Coś w tym chyba jest,że jesteśmy trochę niewolnikami cyferek.Myślę by pobiegać tak kilka razy,mam na myśli biegi spokojne i zobaczyć jak to jest.Trasy mam oblatane i wiem dokładnie ile kilometrów biegnę,a czas będę mierzył z zegarka na ścianie,przed wyjściem i po powrocie.
Dzisiaj było tak:
6km-bieg spokojny(Mizuno Rider 15)
5x200P(p.trucht)-na boso
1.5km-bieg spokojny boso
100szt-grzybków
1km-bieg spokojny(Mizuno)
Razem:ok 11km
P.S.Czaję się na zawody na dystansie 5km w Oxfordzie,w następną niedzielę.Decyzję podejmę do środy.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

09.07.2012
60min/2200m
Trochę już mi bokiem te pływanie wychodzi.W ostatnich 6 dniach,4 razy pływałem i nie ma już ognia.Odbębniłem i tyle.W pracy udało mi się zrobić po 180 ćwierć przysiadów na każdą nogę,plus 150 wyprostów w kolanie z małym obciążeniem.
Jutro coś polatam
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

10.07.2012
1.66km(5'14''/km)-dobieg do kotliny
5.69km(5'35''/km)-trial po kotlinie,w tym 10 ostrych podbiegów ok.100m
4.33km(5'04''/km)-dobieg do domu(asfalt),ostatnie 2km po 4'05''/km
538m(5'29''/km)-schłodzenie
Razem:12.22km 01:05:24(5'21''/km)
Takie bieganie to ja lubię. :taktak: Było wszystko trochę asfaltu,trochę triala(głownie trawa),bardzo ostre podbiegi,a na koniec stać mnie nawet było na 2km przyspieszenie.Zmęczony wróciłem okrutnie,ale satysfakcja ogromna.Zadowolony jestem z podbiegów,mocno na nich popracowałem,aż mnie łapy bolą :oczko: .Nogi teraz mięciutkie :taktak: .O dziwo na końcu stać mnie było na jako takie depnięcie.Tak na dobicie :usmiech: .Ridery spisały się bez zarzutu,ale czas kupić coś na błotko.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

12.07.2012
Bieg Spokojny
13km 01:05:17(5'00''/km)

Wczoraj zrobiłem "rest" kontrolowany,po wtorkowych szaleństwach off roadowych.I dobrze się stało,bo nogi dzisiaj niosły.Podczas biegu,ani razu nie spojrzałem na Garmina.Miał być bieg na samopoczucie,a te dzisiaj było szybkie,za szybkie jak na bieg spokojny.70% nawierzchni to był asfalt,reszta trawa.Pogoda jak zwykle od 3 miesięcy :wrr: ,leje.Ja też na to już leje :taktak:
Jutro basen,a w sobotę wypróbuję nowe butyhttp://www.sportsshoes.com/product/SAL3 ... ing-shoes/,które będą mi służyć na wypady w dzicz :taktak: .Aha,biegłem oczywiście w Mizuno Rider 15 i mogę napisać tylko same ochy i achy :usmiech: .
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

13.07.2012
Pływanie-Kraul
2400m-70 minut(200m rozgrzewka+44x50m/p.1min)
Dzisiaj było pływanie,nowo poznanym w miłym towarzystwie(poznanym na basenie,żeby nie było :oczko:).Nie wypadało pływać brzydko :bum: .Ech,już się nie mogę doczekać jutrzejszego biegania.Oby tylko deliwerka z butami nie nawaliła.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

14.07.2012
Pierwsze bieg w Salomon XR CrossMax Neutral(asfalt-trial-asfalt)
3.66km(5'16''/km)-asfalt
4.35km(5'17''/km)-trial po kotlinie(trawa,błoto gliniaste,ścieżki leśne,kamienie)
4.31km(5'09''/km)-asfalt(powrót do domu)
Razem:12.32km 01:04:33(5'14''/km)

Pierwsze bieganie w typowych trialach.Zawsze mi się podobał styl Salomona i taki był mój wybór pierwszych butów offroadowych.Jako,że są to pierwsze triale na moich nogach trudno mi będzie o racjonalną wyważoną ocenę,skupię się na pierwszych wrażeniach.A więc tak:W opisie jest,że są to buty,w których można biegać po asfalcie,a właściwie że dobiegać do lasu,łąki itd.I faktycznie można,z tym że gdy asfalt jest mokry,to przy podbiegu buty się ześlizgują,na suchym tego nie zanotowałem.Wszystko co najlepsze,buty dają na trialu.Ja biegałem po trawie,w lesie i błocie,a błoto jest tu gliniaste.Po każdej ze ścieżek trzymają rewelacyjnie,parę razy zbiegałem z naprawdę stromych górek,zero ślizgów.Obawy przed ześliznięciem się z góry szybko minęły i można było się puścić w dół bez hamulców(fajnie).Po powrocie buty były całe w błocie,ale wystarczyła szmatka,woda i wyglądały jak nowe.Miłe zaskoczenie.Nie zanotowałem żadnych dolegliwości kolanowych i kostkowych i to jest najważniejsze.Chyba idzie ku lepszemu.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

17.07.2012
11km 00:57:49(5'14''/km)-w tym 7,8,9km boso+100 grzybków

Wieczorem lecimy na 2 tyg do kraju i to był mój ostatni bieg,tak na sprawdzenie,czy ostatnie dobre oznaki to było tylko chwilowa,czy może to już trwała tendencja.Wygląda na to że jest dobrze,bo to był kolejny bieg bez bólowy,z bananem na gębie.No chce mi się biegać i tyle :taktak: .Teraz tylko aby nie przegiąć pały i za szybko nie zwiększać kilometrażu i tempa.Tak teraz myślę,że wszystkie te problemy wzięły się z braku ćwiczeń wzmacniająco-stabilzujących i ćwiczeń na nogi.Wystarczyło,że przez ostatnie 3 tyg dodałem te ćwiczenia do zestawu i problemy stopniowo zaczęły zanikać.Mam nadzieję,że będzie to stała tendencja,która pozwoli mi stopniowo zwiększać kilometraż i biegać bez bólu.
Na urlop zabieram oczywiście sprzęt.Jestem umówiony z kolegą(4 razy ukończony IronMan,ostatni 10 dni temu w Szczecinie) na parę wybiegań po lesie+pływanie w jeziorze)
Do miłego :uuusmiech:
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

01.08.2012
Bieg Spokojny
8.05km 00:43:23(5'23''km)
----------------------------------
02.08.2012
Rower
20.05km 00:41:46(2'05''km)AvgSpeed 28.8km/h
----------------------------------
To był najlepszy urlop w kraju,od początku mojej emigracji :taktak: .Najlepszy pod względem towarzysko-wypoczynkowym,ale niestety nie sportowym :jatylko: .Trochę tylko popływałem w jeziorze,przy okazji rodzinnego czterodniowego biwaku :usmiech: .Plus jest taki,że nogi odpoczęły i mam nadzieję będą gotowe,tak jak ja jestem gotowy :taktak: .
Wczoraj mimo zmęczenia podróżą(spałem tylko godzinę),postanowiłem od razu pobiegać.Do niedzieli chcę się "dotrzeć" tak by od poniedziałku ruszyć z przygotowaniami do połówki w Oxfordzie.Biegło mi się o dziwo lekko i przyjemnie,choć lało się ze mnie jak kranu(pozostałości urlopowe :bum: ) .Dzisiejszy rowerek też nie najgorzej,choć króciutki.Pod koniec czułem "czwórki".
p.s. Z urlopu oprócz opalenizny,przywiozłem jeszcze prawie 2 kg więcej siebie :oczko: .
Jutro bieg spokojny
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

04.08.2012
Bieg Spokojny
10km 00:52:18(5'13''/km)-w tym 7,8km boso
-------------------------------------------------------
Ja pierdzielę,ciężko jak cholera.Wszystko boli,od góry w dół.Odpuściłem wczorajszy dzień bo czułem się zmęczony,a i tak cieniutki dzisiaj byłem.Po biegu zrobiłem sporo rozciągania w ogrodzie.Jutro pojeżdżę na bajku.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

06.08.2012
10km 00:50:20(5'01''/km)
Miałem wczoraj popedałować,ale gdy rano się obudziłem,okazało się,mam wysypkę na ustach,a to znaczy,że się jakiś wirus przypałętał.To by tłumaczyło sobotnie zmęczenie i ból mięśni.Domowymi sposobami zatrzymałem to gówno i dzisiaj nic już mi nie przeszkadzało.Tak czy siak,po urlopie mój organizm jest wyjałowiony i potrzebuje duużżo witamin.Wpierdzielam owoce i warzywa,aż mi uszami wychodzą,ale wolę to aniżeli chemie.
Dzisiaj wykombinowałem sobie,by pobiec najpierw 6km BS,potem zrobić 5x200m P i 2kmj BS do domciu.Biegło się dużo lepiej niż w sobotę,ale to jeszcze nie jest to,w związku z tym cały ten tydzień biegam biegi spokojne z przebieżkami.Do półmaratonu zastało 10 tygodni,planu żadnego nie mam.Będę biegał 4x tyg,plus pływanie i rower.Pływać będę raz w tygodniu,a rower 2 razy tydz.
Celem na te 10tygodni jest biegać bez kontuzji,zgubić 5kg i przebiec połówkę w przyzwoity czasie.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

07.08.2012
Bieg Spokojny
8km 00:42:09(4'15''/km)-
5,6km boso po 5'26''/km
------------------------------------------------------
Miałem ochotę założyć Salomony i polatać trochę po kotlinie,ale uznałem ,że jeszcze za wcześnie na taki trening.W zamian zrobiłem 4km easy,potem 2km boso i 2km easy,dobiegu do chawiry.Po wszystkim sporo rozciągania.Biegło się zdecydowanie najlepiej od powrotu z urlopu,co prawda było tylko 8km,ale na tą chwilę tyle wystarczy.Poza tym,już dawno nie biegałem dwa dni z rzędu.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

08.08.2012
Rower
26km 00:58:32(2'15/km)avgSpeed 26.6km/h
-----------------------------------------------
Nie cisnąłem dzisiaj,miało być fajnie i było.TERAZ ROSJA!!!!!!!
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

09.08.2012
Bieg Spokojny
13.12km 01:06:28(5'04''/km)

------------------------------------
Duszno!Pierwsze 2km nogi ciężkie,potem coraz lepiej.Na tyle lepiej,że 9,10,11km to był krótki bieg z narastającą prędkością,odpowiednio 4'56'',4'40'',4'33''.Ostatnie 2km spokojnie do domciu.Jest coraz lepiej.Aha,rano było 40min rozciągania.Jutro basen.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

10.08.2012(Piątek)
Pływanie(kraul)
1500m 00:50:00(50sec/25m)

---------------------------------
Umordowałem się okrutnie.Miazga,wylazłem z basenu na czterech i poczołgałem się na 15 minut do sauny.

13.08.2012(Poniedziałek)
Pływanie(kraul)
2100m 01:00:00(42sec/25m)

----------------------------------
Przez weekend robiłem wszystko oprócz treningu.To już ostatni dzwonek,jak teraz się nie zbiorę do kupy,to pipa jestem i tyle :jatylko: .
Dzisiejsze pływanie było trochę lepsze niż ostatnie,ale tylko trochę.Ku mojemu zdziwieniu,masa ludzi na basenie.No szał jakiś.
ODPOWIEDZ