Metoda Maffetona

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Kadencja reguluje się sama, a walcząc z nią można sobie zrobić kuku w nóżkę. Szurając mam koło 160, na wyścigach blisko 180, a sprinty pod górę ponad 200.

Wysłane z mojego XT1562 .
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hm, dzięki Marcinowi z runnerski.pl znalazłem taki cytat: „Istnieją tylko dwa sposoby na szybsze bieganie: zwiększenie kadencji albo wydłużenie kroku” – Julian Goater, Don Melvin „Sztuka szybszego biegania. Technika, Trening, Taktyka” – str. 30 oraz „Wysoka kadencja łączy wszystkich czołowych biegaczy na świecie, od krótkich dystansów po maraton. (…) Nagranie z maratonu nowojorskiego ujawniło, że 150 czołowych zawodników biegło prawie z identyczną kadencją: między 184 a 188 kroków na minutę” – str. 31
Teoria a praktyka?
Ja nie mam doświadczenia bo tak jak pisałem wcześniej mam problem z utrzymaniem kadencji na poziomie 180 lub większym :niewiem:
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszystko zalezy od tego jak szybko biegniesz. Ja nie wyobrazam sobie biec z kadencja 180 w tempie 5/km. Wtedy czlapie okolo 160/min, ale juz przy tempie od 4/km w dol kadencja jest na poziomie 180 i rosnie dalej wraz ze wzrostem tempa. Rosnie tez dlugosc kroku.
majas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:02,14
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Wszystko zalezy od tego jak szybko biegniesz. Ja nie wyobrazam sobie biec z kadencja 180 w tempie 5/km. Wtedy czlapie okolo 160/min, ale juz przy tempie od 4/km w dol kadencja jest na poziomie 180 i rosnie dalej wraz ze wzrostem tempa. Rosnie tez dlugosc kroku.
Niekoniecznie. JA biegałem jeszcze w maju 10 km w 43 na kadencji 164-166. Potem biegałem dalej tak samo, aż po raz n-ty przeczytałem, że kadencja to ważna rzecz i warto się na niej skupić. Pierwsze co zrobiłęm, to poszukałem sobie muzyczki w tempie 180 bpm. Poszedłem na "luźny" bieg, i zrobiłem mocny II zakres, próbując utrzymać krok. Przełomem było wyjście na trening z dzieciakami, 12-13 lat. Byłem trenerem takiej oto grupy, dzieciaki bardzo lubiły biegać, więc wychodziliśmy na obozie dodatkowo na biegi, żeby nie szalały po nocach. I okazało się, że dla takiego dobrze biegającego względem rówieśników (dwóch takich miałem), naturalną, luźną kadencją przy tempie nawet 5:30 było... 180 kroków. Wiadomo, plus minus. Więc postanowiłem się do nich dopasowywać pod kątem kroku. I tak oto po jednym treningu nauczyłem się biegać wysoką kadencją, niezależnie od tempa :) No, teraz trochę się to zmodyfikowało na przestrzeni kilku miesięcy, ale na spokojnych biegach w granicach 5:00 nie schodzę poniżej 175 kroków na minutę, od drugiego zakresu wzwyż, czyli tempo <4:00 naturalnie lecę 182-188.
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

https://philmaffetone.com/maf-weight-loss/
Nowy artykuł Phila, który tym razem przekonuje, że MAF to doskonała metoda na zrzucenie niepotrzebnych zasobów tłuszczu. Tak się składa, że zbliżamy się do przełomu roku a co się z tym wiąże z wysypem postanowień noworocznych, w tym zrzucenia trochę z wagi :) Może tym razem właśnie z MAF się uda choć niekoniecznie pozbycie się nadmiaru tłuszczu = zrzucenie wagi. W wielu przypadkach tak jest ale też w wielu waga stoi w miejscu choć osoba wydaje się szczuplejsza? Dlaczego? Proste, w tych przypadkach miejsce tłuszczu zajmują rozwijające się dzięki aktywności fizycznej mięśnie a jak pamiętacie jednego z wczesnych wpisów w tym temacie, mięśnie przy tej samej wadze zajmują dużo mniej objętości :)
Polecam artykuł ale jeszcze bardziej zachęcam do wypróbowania Metody
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czy jest ktos komu miesnie od biegania urosly? :niewiem:
majas
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 17 gru 2012, 15:18
Życiówka na 10k: 36:12
Życiówka w maratonie: 3:02,14
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:Czy jest ktos komu miesnie od biegania urosly? :niewiem:
Mi mimo spadku wagi łydki ciagle rosną w obwodzie :P
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Wszystko zalezy od tego jak szybko biegniesz. Ja nie wyobrazam sobie biec z kadencja 180 w tempie 5/km. Wtedy czlapie okolo 160/min, ale juz przy tempie od 4/km w dol kadencja jest na poziomie 180 i rosnie dalej wraz ze wzrostem tempa. Rosnie tez dlugosc kroku.
Egzaktemą. Jedno idzie z drugim. Jak będzie niska kadencja i duża długość, to się wieloskok nazywa :-)
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:Czy jest ktos komu miesnie od biegania urosly? :niewiem:
Raczej tak, chociaż bardziej wyrzezbily. Kiedyś nie widziałem głowy przyśrodkowej czworoglowego przy kolanie. Teraz jest i robi swoją robotę :-)
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:Czy jest ktos komu miesnie od biegania urosly? :niewiem:
Oczywiście, że tak. Osobiście jestem tego przykładem choć nie do końca zbilansowały mi utratę tłuszczu :) Waga spadła o ładnych parę kilo ale mięśni przybyło i to nie tylko tych odpowiadających za pracę nóg :hejhej:
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

1. Czy oprocz biegania nie wykonujecie zadnych cwiczen silowych? Bo jezeli tak, to niestety Wasz przyklad niczego nie rozstrzyga.
2. Widoczniejsze zarysowanie miesnia nie musi byc efektem jego powiekszenia, tylko zmniejszenia tkanki tluszczowej go pokrywajacej.

Jestem ciekaw potwierdzonych przykladow rosniecia miesni od biegania.
Naprawde. Jezeli ktos ma jakies twarde dane na ten temat, chetnie poczytam.
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Niestety to nie jest tak, że tylko sobie biegam. To znaczy na szczęście, bo dzięki temu zaczęły mnie omijać kontuzje. :-)
Trochę siły się robi ;-)
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

majas pisze:
Skoor pisze:Wszystko zalezy od tego jak szybko biegniesz. Ja nie wyobrazam sobie biec z kadencja 180 w tempie 5/km. Wtedy czlapie okolo 160/min, ale juz przy tempie od 4/km w dol kadencja jest na poziomie 180 i rosnie dalej wraz ze wzrostem tempa. Rosnie tez dlugosc kroku.
Niekoniecznie. JA biegałem jeszcze w maju 10 km w 43 na kadencji 164-166. Potem biegałem dalej tak samo, aż po raz n-ty przeczytałem, że kadencja to ważna rzecz i warto się na niej skupić. Pierwsze co zrobiłęm, to poszukałem sobie muzyczki w tempie 180 bpm. Poszedłem na "luźny" bieg, i zrobiłem mocny II zakres, próbując utrzymać krok. Przełomem było wyjście na trening z dzieciakami, 12-13 lat. Byłem trenerem takiej oto grupy, dzieciaki bardzo lubiły biegać, więc wychodziliśmy na obozie dodatkowo na biegi, żeby nie szalały po nocach. I okazało się, że dla takiego dobrze biegającego względem rówieśników (dwóch takich miałem), naturalną, luźną kadencją przy tempie nawet 5:30 było... 180 kroków. Wiadomo, plus minus. Więc postanowiłem się do nich dopasowywać pod kątem kroku. I tak oto po jednym treningu nauczyłem się biegać wysoką kadencją, niezależnie od tempa :) No, teraz trochę się to zmodyfikowało na przestrzeni kilku miesięcy, ale na spokojnych biegach w granicach 5:00 nie schodzę poniżej 175 kroków na minutę, od drugiego zakresu wzwyż, czyli tempo <4:00 naturalnie lecę 182-188.
Yacool by powiedział, że zajmujesz się pierdołami i ozdobnikami zamiast skupić się na meritum. Ja powiem tylko, że zmiana techniki powinna być samoistna i niewymuszona. Ma przyjść nijako samoistnie w miarę poprawy jakości biegu, a nie nawalania 180 kroków na minutę w rytm muzyczki :hejhej:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

no tak, to już jest powtarzanie po powtarzaniu po powtarzaniu, że takie kwestie jak kadencja w okolicach 180 czy miejsce lądowania to są efekty poprawy całości ruchu, ale czasami trudno komuś przetłumaczyć...

druga rzecz - gdyby od biegania rosły mięśnie, to biegacze byliby bardziej umięśnieni od średniej, a są mniej. od biegania długodystansowego, szczególnie w niskiej intensywności mięśni zanikają, bo są zwyczajnie niepotrzebne.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
Andrew1962
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1100
Rejestracja: 31 sty 2015, 03:44
Życiówka na 10k: 44.46
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panowie, trochę nadinterpretujecie kwestię rozwoju tkanki mięśniowej. Po pierwsze, wyraźnie wyżej napisałem o aktywności fizycznej a nie tylko o bieganiu. Oczywiście bieg jest jedną z form aktywności ale nie jedyną. Swoją drogą ilu z Was, biegaczy, tylko biega i nic więcej ze swoim ciałem nie robi? Po drugie, osobiście widzę różnicę w rzeźbie swoich kończyn dolnych przez te kilka lat biegania a od samego chodzenia jednak tak nie wyglądały więc ich forma musi mieć bezpośredni związek z bieganiem. To samo dotyczy również mięśni brzucha, które od kiedy nauczyłem się wykorzystywać tłuszcz do produkcji energii prezentują się tak jak 30 lat temu zaraz po skończeniu studiów :) Po trzecie, problem spalania nadmiaru tkanki tłuszczowej dotyczy tych, którzy ją posiadają w nadmiarze. Wszyscy, tak jak ja dziś, czyli tacy którzy pozbyli się już nadmiaru tłuszczu biegając w zakresie aerobowym będą wagę i sylwetkę z pewnością utrzymywać, oczywiście o ile dostarczą organizmowi niezbędnych kalorii ;)


Wysłane z iPad .
“Ból jest stanem przejściowym. Duma pozostaje na zawsze.”
Obrazek
ODPOWIEDZ