Wspomniałem o tym tylko dlatego, że ostatniej zimy biegałem po 5'30" (nawet do 1h40m) i zszedłem w 2 tyg. do 5'15"/km, na teście wyszło 5km ok. 20'45". Właśnie też wydawało mi się spokojne, ale okazało się, że 5x tydzień tego tempa nie jestem w stanie utrzymać i się zaczęły pojawiać przerwy nieplanowane na odpoczynek - wtedy też biegałem bez pulsometru, ale wiem że nie raz kończyłem na 160 i więcej. Teraz biegam 5km podobnie szybko z wolnych rozbiegać 6'-6'40"
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)
Na pewno na przestrzeni czasu czuję się mniej zmęczony. No ale masz kilka dni w tygodniu wolnego (przynajmniej od biegania), to nawet jak byś wb2 często latał, to nie powinno Ci zaszkodzić.
Jak wolisz.
Mnie psychicznie też męczyły, bo chciałem gnać poniżej 6' już po powrocie do biegania. Okazało się, że czasem przy 7'15" i nie mogę niskiego pulsu utrzymać (ok. 70%). A zależało mi na tym głównie, żeby na drugi dzień znowu trening wykonać bez przemęczania się, im rzadziej się biega w tyg. tym pewnie mniejsze ma to znaczenie.
Kiedyś myślałem, że jak nie będę latać po 5'10"-5'20" easy, to nie zejdę poniżej 40minut/10km. Czytałem blogi i się okazało, że ktoś połamał tą barierę biegając easy właśnie po 6'-6'15"
Kontroluj zmęczenie i będzie dobrze
![spoko :spoko:](./images/smilies/icon_cool.gif)