Takich ludzi przecież nie ma. Nikt nie biega chyba 10 km tylko dlatego, że to modne.Aniad1312 pisze:Gorzej, jeśli ktoś biega, choć nienawidzi, ale wytrwale biega bo modne i biegać trzeba.
O bieganiu i snobizmie w TOK FM
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ooo, widzisz. Migrujesz do nowej grupy.
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Modne to jest picie na umór piwska pod karkówkę w weekend... A bieganie jest dobre, bo jest dobre niezależnie od motywacji :D
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4291
- Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03
Adam, nie wiem. Nie myślałam tutaj o jakimkolwiek dystansie, raczej o takich osobach, które no jednak nie bardzo to bieganie lubią, może wolałyby coś innego, ale że wszyscy biegają, to one też, bo jak to? Wyłamać się? Nawet jeśli to "tylko" 5-6km co trzeci dzień.Adam Klein pisze:Takich ludzi przecież nie ma. Nikt nie biega chyba 10 km tylko dlatego, że to modne.
Może takich osób jest niewiele.
Osobiście jestem przeciwniczką robienia czegoś tylko dlatego, że modne, wypada itd. Muszę być przekonana do jakiejkolwiek czynności, żeby wcielić ją w życie.
Przykład z Krościenka
Dwa lata temu? Czy jakoś tak? po książce Scotta Jurka wiele osób przeszło na weganizm. Też była na to "moda". Podejrzewam (ale oczywiście mogę się mylić), że część osób odżywiała się tak, bo "wszyscy" dookoła tak się żywili. Czytałam, zostałam przy mięsie. Jadąc w tym roku na wege obóz do Krościenka kompletnie nie brałam pod uwagę opcji zmiany żywienia, myślałam - eee, tydzień jakoś przetrzymam. A powodem, dla którego wybrałam ten obóz była lokalizacja. Ale po tygodniu stwierdziłam, że dobrze się czuję, lepiej niż na diecie mięsnej i zdecydowałam, że będę kontynuować no-meat no-fish no-lamb
Jak długo - nie wiem.
Albo triathlon.
Uwielbiam rower. Pływać też lubię, nie za bardzo umiem. Kompletnie nie pociąga mnie tri. Tri-dyscypliny tak, ale każda osobno i niekoniecznie jedna po drugiej. I teraz co, miałabym się męczyć wbrew sobie, żeby tylko należeć do tej grupy? Dla której, btw mam spory szacunek, po tym co widziałam 2 tyg temu w Poznaniu
Taki przykład off-topic, ale mam nadzieję, że trochę wyjaśnia co poetka miała na myśli
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 449
- Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowsze
Ja sam znam 3 takie osoby Niesamowite ilu po świecie chodzi pustakówAdam Klein pisze:Takich ludzi przecież nie ma. Nikt nie biega chyba 10 km tylko dlatego, że to modne.
2 osoby z tych trzech niedawno "odkryły" cross fit
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ostatnio po biegu górskim jedna z biegaczek schodząc z góry z koleżanką wyrzuciła papier bo batonie w trawę. Zrobiła to tak ostentacyjnie i bezrefleksyjnie, że aż mnie zatkało. Nie znam jej motywacji do biegania ale nie powiedziałbym, że jej bieganie jest dobre. Na pewno nie dla ludzi, którzy w odróżnieniu od niej widzą subtelną różnicę pomiędzy górami a górami śmieci.Bacio pisze:... A bieganie jest dobre, bo jest dobre niezależnie od motywacji :D
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
-
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 02 mar 2012, 20:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Adam Klein pisze:Jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy, to chodziło tutaj o to, że Pani prowadząca, uważała, że wydawanie relatywnie dużych pieniędzy na swoje hobby (jakiekolwiek) jest nieetyczne, że powinno się to przeznaczyć na jakieś szczytne cele. Nie miała drogich szpilek, specjalnie spojrzałem pod stół.
To ja proponuję zamieszkać w lepiance, jeść trawę i padlinę, przepasywać się opaską z suchych liści a wszystkie (wszyściutkie!) zarobione pieniądze przeznacza na głodujące dzieci, ewentualnie bezdomne koty. Tylko dzięki temu będziemy etyczni, poprawni politycznie i po śmierci od razu wzięci do nieba.
A tak serio to trzeba pamiętać że nawet Salomon z pustego nie naleje więc nie da się być dobrym dla innych nie będąc samemu szczęśliwym.
Ogólnie dyskusja bardzo ciekawa i myślę że Pani prowadząca po prostu powinna bardziej otworzyć umysł. Jeżeli ktoś kocha szydełkowanie a dla mnie to jest nudne to od razu go nie hejtuję. Jednakże tak jak ktoś już zauważył gdyby redaktorka nie stawała w opozycji do swych gości to by nie było tak interesująco.
I jeszcze brawa dla Adama za spokój
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Tak sobie pomyślałem jeszcze, że szkoda, że nie powiedzieliście pani redaktor o ciekawych przypadkach biegaczy, którzy preferują bieganie boso, to miała by bardziej pełny przegląd folkloru biegowego
Szkoda, że nie ma jakiejś imprezy biegowej (przynajmniej nie słyszałem o takowej) "wstęp tylko bez butów", bo można by się było pochwalić tak jak Rzeźnikiem.
Szkoda, że nie ma jakiejś imprezy biegowej (przynajmniej nie słyszałem o takowej) "wstęp tylko bez butów", bo można by się było pochwalić tak jak Rzeźnikiem.
kiss of life (retired)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 499
- Rejestracja: 02 wrz 2013, 22:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Czyli jednak nie ma takiego. Nic tylko zrobić jakiś I Warszawski Bieg Boso, ale pewnie nie byłoby zbyt wielu chętnych na ten hardcore.
kiss of life (retired)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń k/Poznania
...prawdę mówiąc współczuję moim niebiegającym znajomym na fb, gdyż zdecydowana większość tego co zamieszczam dotyczy właśnie biegania... zresztą taka była myśl przewodnia utworzenia tam konta ... no, ale zawsze można kliknąć "nie śledzę"...
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
Pomijając to, kto się z kim zgadza a kto nie, trzeba uszanować, że audycja była raczej kulturalną rozmową, nikt nikogo nie postponował, nie poniżał i nie robił osobistych wycieczek.
A jak się spotykają adwersarze z tak różnych bajek, to rozmowa czasem jest dziwna...
A jak się spotykają adwersarze z tak różnych bajek, to rozmowa czasem jest dziwna...
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Tylko czy to na pewno byli adwersarze? Jedni i drudzy byli za aktywnym stylem życia. Wielu biegaczek/biegaczy jest uprawia fitness/siłownię i odwrotnie. Zabrakło mi tylko pewnej chęci zrozumienia drugiej osoby ze strony Pani redaktor.
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
E, w wątku o bosym bieganiu jest sporo bosych biegaczy. Ale nie wiem czy ktoś dałby radę zrobić półmaraton albo maraton boso.MariNerr pisze:Czyli jednak nie ma takiego. Nic tylko zrobić jakiś I Warszawski Bieg Boso, ale pewnie nie byłoby zbyt wielu chętnych na ten hardcore.
Ja preferowałabym max. 5 km, bo więcej boso nie zrobię.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jasne, że tak. I poniżej 3h. Ja startowo maksymalnie robiłem 10K. Bez żadnego problemu.Sammi pisze:E, w wątku o bosym bieganiu jest sporo bosych biegaczy. Ale nie wiem czy ktoś dałby radę zrobić półmaraton albo maraton boso.MariNerr pisze:Czyli jednak nie ma takiego. Nic tylko zrobić jakiś I Warszawski Bieg Boso, ale pewnie nie byłoby zbyt wielu chętnych na ten hardcore.
Ja preferowałabym max. 5 km, bo więcej boso nie zrobię.