15 Listopada
Dobieg pod dom kuzyna

1,13km w 6:14
Tempo: 5:31/km
I już z kuzynem:
10,16 w 56:47
Tempo: 5:35/km
Fajnie sie biegło ,ale to że troche przesadzone było odczuwalne następnego dnia - wolne
17 Listopada
Obiłem jeszcze udo w prawej nodze
Więc: 4,56kmw 27:20
Tempo 5:59
18 Listopada
W końcu przeszło

Na początku jeszcze trochę udo się odzywało ,ale tylko 2km , dalej było już dobrze
21,46km w 2:09:37
Średnie tempo: 6:02
Około 2km przed końcem ,myślałem że już nie dam radę (1 batonik i 0 picia na trasie

) ,ale się trochę przymusiłem,co więcej 21-szy kilometr (wogóle już nie myślałem ,że biegnę) przebiegłem w 4:42
Niby przewyższeń sporo mniej niż na II Półmaratonie Forrest (też nie aż tak płasko),ale porównując co się wtedy działo i że teraz ponad 56min lepiej połówka (I to na treningu!)

Jednak bardzo brakowało mi długich wybiegań.1,5 miesiaca i widać ogromne efekty
Przepatrzyłem troche tych pasków do biegania i zamówie sobie jeden w tym tygodniu ,zobaczę jak to te długie z napojem będą szły
