Maraton poniżej 3 godzin metodą Skarżyńskiego na wiosnę 2008
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Forum mozna potraktowac jako rozwiniecie ksiazki - wiadomo, ze z ksiazka nie da sie omowic swoich bledow. Tutaj zas dyskutujesz na temat treningu z innymi, ktorzy robia ten plan i dostajesz dodatkowe porady od autora ksiazki. Wydaje mi sie, ze to dobra formula.
- zukow2
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 01 paź 2007, 08:19
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: 2,52,20
- Lokalizacja: PRZEMYśL-KRÓWNIKI
ja też tak myślę.Nagor pisze:Forum mozna potraktowac jako rozwiniecie ksiazki - wiadomo, ze z ksiazka nie da sie omowic swoich bledow. Tutaj zas dyskutujesz na temat treningu z innymi, ktorzy robia ten plan i dostajesz dodatkowe porady od autora ksiazki. Wydaje mi sie, ze to dobra formula.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 lis 2007, 21:12
zaczyna się bps na dębno, czy modyfikować środy? (w planach książkowych pojawia się w bps wb3 właśnie w środy)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
3 h nie wymaga żadnych cudów.
Narazie macie Plan do końca lutego.
I to jest wasz BPS.
Narazie macie Plan do końca lutego.
I to jest wasz BPS.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
No, ostatnia część Planu już jest.
Wrzucimy go w nocy z soboty na niedzielę.
Wrzucimy go w nocy z soboty na niedzielę.
- soypolaco
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
ja niestety odpadam.
do poczatku lutego solidnie, w 95% realizowalem wszystkie zalozenia, ale gdzies wlasnie w tym czasie rozwijala mi sie kontuzja, jakies takie sztywnienie miesnia po treningu - nastepnego dnia - z tylu kolana.
poczatkowo sie nie przejmowalem, bo dalo sie biegac. potem dalem sobie 3 dni na wylecznie, potem tydzien, a teraz juz chce na prawde sie tego pozbyc i z 3 - 4 tygodnie musze odpuscic, bo mimo ze sie da w sumie biegac, to komfortu zero. no i nie moglem robic niektorych cw. rozciagajacych - glownie na dwuglowe, czyli np. sklon do stopy przy prawie wyprostowanych nogach etc., odzywala sie tez wowczas wewnetrzna strona kolana.
wiec chyba z realizacji planu nici i trzeba bedzie zaczynac prawie od poczatku pod koniec marca z glownym celem na maraton wroclaw.
i jeszcze pytanie do doswiadczonych: czy wina moze lezec w zbyt szybkich biegach na tartanie bez wprowadzenia?
wczesniej nie biegalem wb2, a ze nie mialem zadnych oswietlonych terenow, tylko 200m tartanowy stadion pewnego liceum, to zaczalem tam od 4'30' odrazu, bez zadnego wprowadzenia wolniejszymi biegami i z waga 78 kg - 186 cm. po kilku tygodniach odezwala sie kontuzja, choc wczesniej - listopad, gr. - przeciez biegalem srednio z 80-85 K tyg. i nie bylo absolutnie zadnych problemow.
wiec, na przyszlosc, lepiej odpuszczac to podloze? moze latem w wyzszych temperaturach ma inne wlasciwosci? czy po prostu przyzwyczaic nogi wprowadzniem w wolniejszym tempie, np. zrobic tam kilka owb1 ?
do poczatku lutego solidnie, w 95% realizowalem wszystkie zalozenia, ale gdzies wlasnie w tym czasie rozwijala mi sie kontuzja, jakies takie sztywnienie miesnia po treningu - nastepnego dnia - z tylu kolana.
poczatkowo sie nie przejmowalem, bo dalo sie biegac. potem dalem sobie 3 dni na wylecznie, potem tydzien, a teraz juz chce na prawde sie tego pozbyc i z 3 - 4 tygodnie musze odpuscic, bo mimo ze sie da w sumie biegac, to komfortu zero. no i nie moglem robic niektorych cw. rozciagajacych - glownie na dwuglowe, czyli np. sklon do stopy przy prawie wyprostowanych nogach etc., odzywala sie tez wowczas wewnetrzna strona kolana.
wiec chyba z realizacji planu nici i trzeba bedzie zaczynac prawie od poczatku pod koniec marca z glownym celem na maraton wroclaw.
i jeszcze pytanie do doswiadczonych: czy wina moze lezec w zbyt szybkich biegach na tartanie bez wprowadzenia?
wczesniej nie biegalem wb2, a ze nie mialem zadnych oswietlonych terenow, tylko 200m tartanowy stadion pewnego liceum, to zaczalem tam od 4'30' odrazu, bez zadnego wprowadzenia wolniejszymi biegami i z waga 78 kg - 186 cm. po kilku tygodniach odezwala sie kontuzja, choc wczesniej - listopad, gr. - przeciez biegalem srednio z 80-85 K tyg. i nie bylo absolutnie zadnych problemow.
wiec, na przyszlosc, lepiej odpuszczac to podloze? moze latem w wyzszych temperaturach ma inne wlasciwosci? czy po prostu przyzwyczaic nogi wprowadzniem w wolniejszym tempie, np. zrobic tam kilka owb1 ?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A nie miałeś nigdy uszkodzonego jakiegoś więzadła ?
Przepraszam tych którzy czekają na Plan Jurka ale mamy małe opóźnienie ze względu na gorący temat jaki wrzuciliśmy na stronę główną.
Więc Plan Jurka wstawimy w nocy z Poniedziałku na Wtorek.
Przepraszam tych którzy czekają na Plan Jurka ale mamy małe opóźnienie ze względu na gorący temat jaki wrzuciliśmy na stronę główną.
Więc Plan Jurka wstawimy w nocy z Poniedziałku na Wtorek.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Bieganie po tartanie wchodzi we wszystko
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Mi ostatnio wychodzi bokiem. Ze zmęczenia tartanem nie mogę już prawie nóg podnosić. Dziś w lesie przewróciłam się, zahaczywszy o jakiś korzeń, bo za nisko podniosłam stopę. Ledwo przeczłapałam 23km ...wojtek pisze:Bieganie po tartanie wchodzi we wszystko
- soypolaco
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
na tej nodze (prawa) nigdy nic nie bylo. to raczej z lewa kiedys mialem lekki problem, ale znow 3 - 4 tygodnie przerwy (wrzesien) daly rade. zreszta mam nadzieje, ze i w tym wypadku tak bedzie. z drugiej strona to zadna wielka rzecz - biegac w sumie moge, ale nie ma takiego pelnego komfortu.
no a jak z tym tartanem w koncu jest? bo tej materii dosc zielony jestem.
(w ogole to sa jeszcze na forum jacys pauzujacy? bo po tej calej zimie jak dzis bylo we wroclawiu 15 stopni i bezchmurne niebo, a ja nie moglem biegac, to mnie lekki juz szlag dopadl. cala zime na takie warunki czekalem...)
no a jak z tym tartanem w koncu jest? bo tej materii dosc zielony jestem.
(w ogole to sa jeszcze na forum jacys pauzujacy? bo po tej calej zimie jak dzis bylo we wroclawiu 15 stopni i bezchmurne niebo, a ja nie moglem biegac, to mnie lekki juz szlag dopadl. cala zime na takie warunki czekalem...)
- zukow2
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 01 paź 2007, 08:19
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: 2,52,20
- Lokalizacja: PRZEMYśL-KRÓWNIKI
złapałem kontuzję.jakieś ścięgno cholerne z przodu w rejonie piszczeli łączące stopę z nogą.zesztywniało, boli jak...
lekarz zalecił gips (bez badania),ale się wymigałem jakoś.
w każdym razie co najmniej 1 tydzień z bani
... a zaczynałem już się wkręcać na właściwe obroty.
lekarz zalecił gips (bez badania),ale się wymigałem jakoś.
w każdym razie co najmniej 1 tydzień z bani
... a zaczynałem już się wkręcać na właściwe obroty.
- soypolaco
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 19:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
witaj w klubie. ja juz sie psychicznie pogodzilem z porazka treningowa.
a w okolicy ma byc fajany polmaraton slezanski i dzis kros na 12km. fajne imprezy po miesiacach posuchy...
pobiegne w krakowie na 3:30 (mam nadzieje ze po tej 3 tyg. przerwie dam rade) a potem ten sam plan zaplikuje na maraton wroclaw po prostu.
i pytanie: po takiej przerwie (3 tygodnie) musze zaczynac od zera? tj. 6 tygodni wprowadzenia przed wb2 (okres listopad, grudzien z planu) czy moze skrocic to do 3 - 4 tygodni ? czy moze jeszcze krocej? wiem ze to moze byc kwestia indywidualna etc. ale jakies generalne wskazowki pewnie sa.
poza tym chce powoli wprowadzic nogi do wiekszych predkosci, tj. bardzo powoli przechodzic od 5' k. do 4'15'' . licze na to, ze pozwoli mi to uniknac powrotu kontuzji. wiec ten okres kiedy wchodzi wb2 bym troche rozciagnal, ale czasu do wrzesnia sporo.
a w okolicy ma byc fajany polmaraton slezanski i dzis kros na 12km. fajne imprezy po miesiacach posuchy...
pobiegne w krakowie na 3:30 (mam nadzieje ze po tej 3 tyg. przerwie dam rade) a potem ten sam plan zaplikuje na maraton wroclaw po prostu.
i pytanie: po takiej przerwie (3 tygodnie) musze zaczynac od zera? tj. 6 tygodni wprowadzenia przed wb2 (okres listopad, grudzien z planu) czy moze skrocic to do 3 - 4 tygodni ? czy moze jeszcze krocej? wiem ze to moze byc kwestia indywidualna etc. ale jakies generalne wskazowki pewnie sa.
poza tym chce powoli wprowadzic nogi do wiekszych predkosci, tj. bardzo powoli przechodzic od 5' k. do 4'15'' . licze na to, ze pozwoli mi to uniknac powrotu kontuzji. wiec ten okres kiedy wchodzi wb2 bym troche rozciagnal, ale czasu do wrzesnia sporo.