Wszamka:
Były: Rano parówaska+herbata, placki, placki, placki, ziemniaki-sos-mięcho-buraki, placki, placki, placki, herbata
Suplementy:
---
Waga:
63kg | obawiam sie że może być więcej

Ćwiczenia:
POWER BREATHE: 2x30 wdech-wydech ||Poziom ?-Tydzień ?-Dzień ? -
Każdy poziom będę robił tygodniami tzn 3poz to 3tyg, 4poz 4tyg i tak dalej aż do 9
Mięśnie brzucha 8min ABS - DONE!! ale brzdyl napierdziela od tego...
Trening z gumami - Dziś wolne
Core stability -nie było....
Sprzęt:
Saucony Jazz 13 - 223.384 km
Garmin FP/HR60
Trening:
Nazwa: Czterysetki... + godzina orła...
Dystans: 8km 120m
Czas: 00:37:53
Tempo: 04:40/km
Puls:WYRYPAŁEM PASEK DO SZAFKI!
Kalorie: 499 kcal
Temperatura: 13 stopni (jakaś taka zamulająca pogoda)
Opis treningu:
Skład: Ja, Dzizas i Typ na rowerze
(Rozgrzewka+8x400/200+500m po górke)
Więc umówiłem sie rano z Kubą na czterysetki.. pomysł mu sie spodobał więc trzeba było go nabiegać..
Pogada nie zapowiadała sie fajnie bo miało nie padać.. i faktycznie nie padało... lipa. ale nabiegać trzeba było jak sie umówiliśmy...
Więc o 15.30 pod stałym miejscem spotkań, potem na kawałek prostego na uboczu żeby wielcy katolicy co raz do roku jedną samochodami do kościoła nas nie porozjeżdżali..
bo niby katolik ale okno otworzy i krzyknie WYPIER**LAJ BUCU... milusio

tak czy srak. 3km rozgrzewki (super rozgrzewka po 4.30) potem czterysetki 8 sztuk z przerwą 200m.. im dalej tym słabiej... ale zganiam na pogode

Kuba włączył Dzizasową moc i zapierniczał jak samolot... nie odganiał mnie dużo ale na przedostatniej to chyba mi ze 100m albo i lepiej włożył...
aaaa i tak na drugim, trzecim i piątym, ósmym atakowaliśmy górke.. więc tempo lekko siadało.. ja starałem sie dociskać ile mogłem pod góre...
potem 500m miało być schłodzenia.. ale takie średnie to schłodzenie było.. nie miałem czasu a i górka była...
... śpieszyłem sie na.. ORŁA.. miałem nie grać i wytrzymałem od 11 listopada... dziś po konsultacji z moim nadwornym lekarzem i wgl wszystkim (Mamą

ustaliliśmy że moge jechać (dzwonił kuzyn a on jak dzwoni to choćby nie wiem co to mnie przekona do wszystkiego). pojechałem z nadzieją że będe tak beznadziejny że sie kopał po czole będę...
no i bardzo bardzo sie mylilem.. dalej jestem zajebistym napadziorem... wychodziło mi wszystko... co nie było dobre bo jak mi zaproponowali po raz setny żebym grał na turnieju to sie zawahałem...
Ale mam nadzieje sie nie złamie.. czasem w piłke zagrać moge.. chyba...póki mi sie nic nie popsuje.. bo od samego biegania to bym ocipiał...
-----------------------------------------------------------------------

Co jutro...??
Albo wolne albo luzackie pare kilo...
Informacje:
PLANY NA MAJ:
14- 9 Międzynarodowy Bieg Skawiński- 10km
15- Bieg UEK- 8km lub 3.2km jeszcze nie wiem
22- VI Bieg Kraków-Skotniki z okazji 91 urodzin Papieża Jana Pawła II- 15km (tego nie wiem czy polece)
29- Interrun 2011- 8km lub 5km jeszcze nie wiem
Także maj biegowy

Jest może jeszcze jakiś w Kraku w maju?

KOMENTY