Nooo Stara Damo po to tu jesteśmy, każda ma inne doświadczenia i czasem można z nich czerpać
Cava ok pobiegniemy Parkrun jakiś, ale pewnie spotkamy się na początku i na końcu ;p bo moje tempo zawrotne więc wiesz ;p Ale i tak będzie fajnie! Nie musimy się umawiać na sztywno ze mną też z tym różnie, ale weźmy pod uwagę taka opcję
A u mnie dzisiejszy trening tak odwalony że szkoda słów zrobiłam połowę! Nie wiem co mi jest. Poszłam biegać z psem, ale było mokro przy podbiegu wyłączyli mi 15 dniowego darmowego deezeera, więc wróciłam się po ipoda, bo ja bez muzyki rano ani rusz.
Popatrtzyłam na smętnie stojącą Bieżnię w kącie siłowni, która zdawała się mówić "już o mnie zapomniałaś

, bo chodzisz sobie na prawdziwy GYM"

No to kliknęłam guuziczek, nie mogłam znaleźć butów moje jedyne były zabłocone... wzięłam jakieś trampki spacerowe, bo na boso było mi dziwnie. Po 15 minutach niemal wyzionęłam ducha byłam bardzo blada od samego rana.
Usłyszałam, że mój małż się kręci więc wyszłam zobaczyć jak się czuje i okazało się że rozłożył się na dobre w nocy miał gorączkę. Poskładałam jedno do drugiego moje złe samopoczucie jego objawy, może jakaś choroba nas bierze. Trening odwołany! Może mnie nie złapie jak nie będę się forsować!
Jakaś zła passa mnie dopadła. Ale patrząc za przykładem Starej Damy wszystko ma swój koniec wystarczy poczekać :D
jutro mam gimnastykę i jedną małą godzinkę ABS, więc sobie pójdę, ćwiczenia jednak mniej obciążają niż treningi biegowe.
ps. Ma ktoś wykupionego Deezeera???????? nie wiem czy kosztuje 19.99zł za miesiąc czy za rok... piszą niezrozumiale na tej stronie :/
"Ból jest nieunikniony, cierpienie jest wyborem." Tak więc cierpieć nie zamierzam!