Obecne ceny noclegów są kosmiczne. A trzeba pamiętać, że maraton startuje o 8,15. Natomiast do 8 jest ciemno. Oczywiście jest wiele stref startowych, bo Ci biegnący na czas 4h+ ruszają po 9.30
Zostałem przydzielony do strefy niebieskiej. Najpierw jest Elita, potem ambitni amatorzy sub 2.38 a moja strefa 2.38-2.49.
Startujemy o 8.15 a kolejna fala o 8.25.. gdzieś mi mignęło, że część osób na sub 2.50 startuje też o 8.25 - może tak być że np na macie pomiarowej 5km będę przykładowo na miejscu 2000, ale kilkanaście minut później będę już na 2500 miejscu.
Mój nr startowy to 33195
Przypuszczam, że ego biegaczy może tworzyć niemiłą atmosferę na starcie (pisał o tym Bartek Olszewski). Planuję wystartować spokojnie, uniknąć przepychanek, nadkładania dystansu nawet kosztem czasu. Jeśli pierwszy kilometr pokonam w 4.30 to mam jeszcze 41 innych km aby pobiec dobrze.
Bazując na doświadczeniu na pierwszych kilometrach będę musiał określić swoje maksymalne tempo przy akceptowalnym wysiłku. Rok temu w Budapeszcie było to tempo 4.00/km - leciałem tak do 25km, gdzie pokonały mnie podbiegi na moście Arpada, najpierw ten z Bulwaru na most, a potem ten z Wyspy Małgorzaty na ten sam most. Ostatecznie całość pokonałem pokonałem w 2.51.11 czyli po 4.03-4.04/km.
Trzeba dodać, że nie byłem wówczas w ogóle przygotowany więc liczę teraz na lepszy wynik. Ponadto wtedy zwiedzaliśmy Budapeszt całą sobotę
Co do temperatury, to nadają ocieplenie w Walencji. Gdzieś koło 14 mają być nawet +22 stopnie. Niewątpliwym plusem jest start o 8.15 a nie 9, czyli tuż po wschodzie Słońca. Długi cień budynków powinien bardzo pomagać.
Dzisiaj jeszcze kolega napisał, że ogarnia bilety na mecz Valencia-Sevilla w niedzielę o 16.15
Technicznie pewnie lepsi niż Rajović. Kurcze zdążyłem to wczoraj napisać, a on zaliczył kolejne pudło sezonu. Ech
Oczywiście nie samym biegiem człowiek żyje. Koniecznie będzie trzeba pozwiedzać w czwartek i piątek, a nawet poszukać Świętego Graala - podobno to właśnie ten kielich znajduje się w Katedrze Walenckiej.
Ahoj przygodo!

