-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W niedzielę zrobiłem warsztaty z techniki. Nazbierało się nieco materiałów. Na początek wrzucam
Skip A




Jak dla mnie to zostawia dupe z tylu i niepotrzebnie podciaga tak wysoko piety robiac to na sile. Chcialbym zobaczyc jak biegnie w ten sposob przez 20km.yacool pisze:Ok. zacznijmy od pose. Poza zmianą sposobu lądowania koleś wciąż kaleczy. Dlaczego?
Nieprawda. Można spokojnie hasać w ortopedach z nienaganną techniką.marbej pisze:Buty z podwyższoną pięta tylko przeszkadzają w biegu, wymuszając lądowanie na pięcie.
Bosak niczego nie wnosi do techniki poza wzmocnieniem stopy. Skupianie się na ostatnim ogniwie łańcucha niczego nie zmieni w samym ruchu biegowym.marbej pisze:I nie chodzi o to by zacząć biegać boso - bieganie boso ma być tylko jednym ze środków treningowych. W tym przypadku będzie to korekta/nauka
techniki biegu, a dokładnie stawiania stopy.
potwierdzam własną głupotą.yacool pisze:Skupianie się na ostatnim ogniwie łańcucha niczego nie zmieni w samym ruchu biegowym.
a więc nadchodzi kontrrewolucja!yacool pisze: Czas na rozpierduchę tych huraoptymistycznych filmików amerykańskich,
Chętnie się dowiem dlaczego. Podzielisz się wiedzą?yacool pisze:Ok. zacznijmy od pose. Poza zmianą sposobu lądowania koleś wciąż kaleczy. Dlaczego?
W niedzielę? Myślałem, że zajęcia są w soboty o 09:30. Coś przegapiłem, jakąś zmianę harmonogramu zajęć, czy co?yacool pisze:W niedzielę zrobiłem warsztaty z techniki.
Ortopedy jak i minimale stanowią przeciwległe bieguny, do których można się przyzwyczaić, pod warunkiem oczywiście, że nie sprawiają bólu użytkownikowi. Poza tymi skrajnościami jest całe spektrum bardziej lub mniej miękkich, z większym lub mniejszym dropem, z gorszym lub lepszym czuciem - butów. Do tego dochodzą jeszcze buty do naturala, "prawiebosaki" i wreszcie sam bosak. Można się zastanawiać, w czym będzie łatwiej, a w czym trudniej zrobić taki dajmy na to skip B. Lecz jeśli nie potrafię nawet zabrać się do tego ćwiczenia, to za żadne buty tego nie zrobię.Qba pisze:jacek, można hasać w ortopedach, ale zgodzisz się, że jest trudniej - mniejsze czucie podłoża, nie ma dum-dum jakie towarzyszy waleniu z pięty w minimalach.
No wiesz, lądujesz na śródstopiu. Pięta tuż nad ziemią. Jak ma być tuż nad ziemią jak obcas mam na 1,5 cm dzięki mega amortyzacji pod piętąyacool pisze:Nieprawda.marbej pisze:Buty z podwyższoną pięta tylko przeszkadzają w biegu, wymuszając lądowanie na pięcie.
I bardzo dobrzeyacool pisze:Lecz jeśli nie potrafię nawet zabrać się do tego ćwiczenia, to za żadne buty tego nie zrobię.
Ja moge o sobie powiedziec tak: biegam w zelazkach bo jestem dopiero w trakcie zakupu butow minimalistycznych (no powiedzmy przejsciowych). Laduje prawdopodobnie cala powierchnia buta ze wzgledu na duzy drop ale tak naprawde moja percepcja jest taka ze czuje iz laduje na srodstopie czyli tam jest moj caly punkt ciezkosci. Czy biegam na srodstopiu mimo ze podeszwa calosciowo laduje na podlozu ? Wedlug mnie tak.marbej pisze:No wiesz, lądujesz na śródstopiu. Pięta tuż nad ziemią. Jak ma być tuż nad ziemią jak obcas mam na 1,5 cm dzięki mega amortyzacji pod piętąyacool pisze:Nieprawda.marbej pisze:Buty z podwyższoną pięta tylko przeszkadzają w biegu, wymuszając lądowanie na pięcie.?
Biegając np. w Asics 2170 z biegania ze śródstopia robi nam się prawie bieganie na palacach.
Zamieniłem owe Asicsy na coś z dużo niżej osadzoną piętą (lub jak wolą niektórzy niższym dropem) i od razu lepiej
Wreszcie mogę biegać, a nie 1-2km i do domu z obolałymi achilleasmi i łydkami tak zbitymi jak beton :D
tak długo jak będziesz agata biegać w ZENkach a nie w ortopedachATGO pisze:Zastanawiam się ile jeszcze filmów i analiz będziesz musiał yacool wstawić, aby zwrócić uwagę i skierować dyskusję nie na buty a na poprawną technikę wykonywania ćwiczeń...
Zaraz zarazyacool pisze:Zaraz wstawię coś do porównania z tym kaleką na filmie instruktażowym z pose method.