Mazowiecki Park Krajobrazowy
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Narciarze przecinali śladem las po drugiej stronie Bronka Czecha: zrobiliśmy z Darkiem pętlę przypominającą nieco trasę, która biegaliśmy latem (wtedy gdy przed szlabanem w Maryśce wisiał zakaz wstępu do lasu), ale wytyczaną przetartymi wcześniej ścieżkami przez innych narciarzy. Spotkaliśmy zresztą kilka osób na biegówkach. Po pierwszym kółku byliśmy nienasyceni i polecieliśmy na drugie. Ale narty już trochę były tępe i tempo nieco spadło. Na wydmie gdzie były lekkie spadki nawet zjeżdżać się nie dało - narty hamowały. A na płaskim, kijki zapadały się do 1/4 swojej długości. Taka okazja faktycznie się nie powtórzy. Dawno nie było takich warunków, nawet na narty. Cztery lata temu, gdy pierwszy raz biegówkowaliśmy było sporo śniegu, ale chyba jednak nie tyle.
Piotrek pogratuluj synowi zwycięstwa w Biegu Wedla!
Podłoże w Parku było trudne. Widziałam B&B, ale tylko na starcie, potem wyrwała i nawet jej pleców nie było mi dane dojrzeć. W ogóle dziewczyny z byledobieców zdominowały imprezę (Kasia na pudle z pucharem za III. m-ce open). Ja wlokłam się gdzieś w końcu stawki i z trudem przebierałam nogami w tym czymś grząskim. Było cieżko, ale na mecie czekały czekolada i ptasie mleczko, mniam.
Piotrek pogratuluj synowi zwycięstwa w Biegu Wedla!
Podłoże w Parku było trudne. Widziałam B&B, ale tylko na starcie, potem wyrwała i nawet jej pleców nie było mi dane dojrzeć. W ogóle dziewczyny z byledobieców zdominowały imprezę (Kasia na pudle z pucharem za III. m-ce open). Ja wlokłam się gdzieś w końcu stawki i z trudem przebierałam nogami w tym czymś grząskim. Było cieżko, ale na mecie czekały czekolada i ptasie mleczko, mniam.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Warunki narciarskie super. Z tego co widziałem w prognozie, to jeszcze długo będzie ten śnieg leżał. Gorzej jak się w końcu nagle roztopi...
Dziękuję za gratulacje i przekażę synowi.
Czy ktoś dzisiaj wieczorem się wybiera pobiegać? Jacku? Jak było w niedzielę?
Dziękuję za gratulacje i przekażę synowi.
Czy ktoś dzisiaj wieczorem się wybiera pobiegać? Jacku? Jak było w niedzielę?
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ja dzisiaj wieczorem pojde pobiegac... ale albo do klubu na G, albo na wioskowe kółko.
Noc w lesie jest dla mnie nie do przejscia, nawet w towarzystwie (Yogi może potwierdzić).
Poza tym wybiegalam sobie w tym Skaryszaku zapalenie krtani i zastanawiam się, czy nie odpuścić dzisiaj... Lekarz w sumie nie zabronil A w niedzielę będę sie chyba o to Monako ścigać...
Noc w lesie jest dla mnie nie do przejscia, nawet w towarzystwie (Yogi może potwierdzić).
Poza tym wybiegalam sobie w tym Skaryszaku zapalenie krtani i zastanawiam się, czy nie odpuścić dzisiaj... Lekarz w sumie nie zabronil A w niedzielę będę sie chyba o to Monako ścigać...
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Beauty&Beast pisze:Noc w lesie jest dla mnie nie do przejscia, nawet w towarzystwie
Noc w zaśnieżonym lesie jest super, nawet w samotności - tak polubiłam, że nie mogę się doczekać tych dni, kiedy jestem wieczorem w lesie ....
Może lepiej się jednak, Ania, trochę podlecz przed tym ściganiem?Lekarz w sumie nie zabronil A w niedzielę będę sie chyba o to Monako ścigać...
Ja w Monako byłam, na maraton specjalnie i tak bym nie pojechała, a ścigać jakoś mi się nie chce ostatnio - wolę się delektować .
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Maraton odwołali. Została dycha i połówka. Poza tym czarno widzę, że dostanę urlop
Zobaczymy, dzisiaj jest jakby lepiej...
Zobaczymy, dzisiaj jest jakby lepiej...
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Otóż zaprzeczę; Jest do przejścia. Po przeanalizowaniu odnośnej sytuacji stwierdzam, że więcej właśnie przeszliśmy niż przebiegliśmy. Natomiast na rzeczone dziki i sarny spuściłbym zasłonę milczenia.Beauty&Beast pisze:Noc w lesie jest dla mnie nie do przejscia, nawet w towarzystwie (Yogi może potwierdzić).
Zimą w towarzystwie las jest jeszcze bardziej przyjazny (tu z kolei Antosy mogą potwierdzić).
A gdy jeszcze chłodne światło księżyca maluje obrazy skrząc się na kryształkach śniegu... Po protu odlot długodystansowca.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Teraz jadę pobiegać, ale to pierwsze bieganie w tym roku, więc wolę sam i krótko.PiotrekMarysin pisze: Czy ktoś dzisiaj wieczorem się wybiera pobiegać?
Miałem jechać do PS-u, ale moja miłość do Marysi przeważyła.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
W niedziele niestety nie biegałem. Dzisiaj jestem w pełnej gotowości bojowej. O której biegamy?PiotrekMarysin pisze: Czy ktoś dzisiaj wieczorem się wybiera pobiegać? Jacku? Jak było w niedzielę?
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
To miód na serce naszego lokalnego patriotyzmu.darek284 pisze:Miałem jechać do PS-u, ale moja miłość do Marysi przeważyła.
Co do niedzieli to nagana! , a dziś o 20? Pasuje Ci?henley pisze:W niedziele niestety nie biegałem. Dzisiaj jestem w pełnej gotowości bojowej. O której biegamy?PiotrekMarysin pisze: Czy ktoś dzisiaj wieczorem się wybiera pobiegać? Jacku? Jak było w niedzielę?
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
Jesteśmy umówieni.PiotrekMarysin pisze: Co do niedzieli to nagana! , a dziś o 20? Pasuje Ci?
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Symultanicznie o tej porze biegaliśmy w PS-ie. Pusto, cicho, widno i odśnieżone lepiej niż na zawodach w parku w ub. tygodniu. I jest gdzie zaparkować auto, czego nie można było wczoraj powiedzieć o Maryśce (dobrze mają tylko Ci co mogą sobie do szlabanu dobiec) - Darek próbował gdzieś zostawić samochód i skończyło się tym, że wrócił do domu i wieczorem pobiegaliśmy razem w PS-ie.
Darek przebiegł pierwsze w tym roku 5 km . Ze stopą jest dobrze. Hurrra!
Darek przebiegł pierwsze w tym roku 5 km . Ze stopą jest dobrze. Hurrra!
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Po Maryśce biegało się super. Co prawda 1/4 trasy to przecieranie ścieżki, ale wiadomo, że to tylko poprawia jakość treningu.
Braxa pierwszy raz zrobiła ponad 10 km. Dzielnie się trzymała, choć trochę jej spadało tempo. Ale na przebieżkach nie odpuszczała ani na krok...
Zdziwiony jestem, że nie udało się Darkowi zaparkować, bo codziennie zostawiam samochód pod szlabanem. Wszystkie miejsca były zajęte? Dawno tam nie widziałem takiego tłoku???
Szkoda, że się przejechał na darmo, ale dobrze, ba - bardzo dobrze, wyśmienicie, że noga wraca do formy.
Braxa pierwszy raz zrobiła ponad 10 km. Dzielnie się trzymała, choć trochę jej spadało tempo. Ale na przebieżkach nie odpuszczała ani na krok...
Zdziwiony jestem, że nie udało się Darkowi zaparkować, bo codziennie zostawiam samochód pod szlabanem. Wszystkie miejsca były zajęte? Dawno tam nie widziałem takiego tłoku???
Szkoda, że się przejechał na darmo, ale dobrze, ba - bardzo dobrze, wyśmienicie, że noga wraca do formy.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
sześć kilometrów :/
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
osiem kilometrów i około siedemset pięćdziesiąt metrów.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Super!
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]