
Wracając do treningu. Na papierze wygląda mocarnie!
23.06 rozgrzewka 2,50km 15.48min tempo 6,19
HRś 146
HRmax 158
W trakcie rozgrzewki nie wyłączałem stopera, a zatrzymywałem się i znaczyłem odcinki. Dlatego takie tempo słabiutkie. Po rozgrzewce przyszedł czas na pierwsze interwały od... bardzo dawno, ostatnio 1km odcinki biegałem rok temu. Myślałem o 400m, ale tak ładnie odmierzyłem 1km, że żal było nie wykorzystać. Trasa nie jest płaska. Ale nie przeważają ani zbiegi, ani podbiegi, taka w stylu: w dół łagodnie, w górę łagodnie, w dół łagodnie, w górę mocno, w dół łagodnie i powrót w odwrotnej kolejności.
Postanowiłem polecieć pierwsze powtórzenie na wyczucie i potem zrobić korektę tempa. Biegałem w Nike Free Flyknit, przy takich prędkościach pierwszy raz ich używałem i naprawdę spisały się świetnie. Wracając do treningu. Przerwy postanowiłem ustawić na 3 minuty. I dobrze, bo po 90 sekundach już zaczynałem się nudzić i HR ze 180-190 spadało do 120. Pierwsze powtórzenie oczywiście za szybko! 3,35! I już wiedziałem, że umrę. 3 minuty odpoczynku i 2 powtórzenie. Miałem kontrolować tempo, ale czułem się dobrze i 2km wchodzi w 3,31! No jest dobrze. Następne powtórzenie i zadziwiłem się mocno... 3,28! Oczywiście musiałem zapłacić frycowe, ża odpuszczenie treningów interwałowych i 4 powtórzenie już było trudne, ale myślałem, że będzie dużo słabsze, a wyszło w 3,32!
23.06 Interwały 4x1km przerwa 3 minuty
1km 3.35min HRś 171 HRmax 180
1km 3.31min HRś 176 HRmax 187
1km 3.28min HRś 176 HRmax 188
1km 3.32min HRś 178 HRmax 190
Dałbym radę pociągnąć kolejne powtórzenia, zapewne wolniej, ale na razie głowa pomogła i odpuściłem. Wybrałem się na rozbieganie do lasu. Następne interwały będą w liczbie 6-8 i tempo 3,40-3,45. To będzie optymalne.
23.06 kros BC1 4km 23.12min tempo 5,48
HRś 147
HRmax 154
Porozciągałem się, zadowolony pojechałem do domu. Po dwóch godzinach wyszedłem z Pauliną na wspólne bieganie.
23.06 BR 3,13km 22.08min tempo 7,04
HRś 133
HRmax 143