Fajnie się wstrzeliłeś z postem - ja dzisiaj odebrałem paczkę z drugą parą, tyle że niebieskie. Nówki upolowane w dobrej cenie na vinted
W pierwszej chodzę na co dzień, tak po prostu, bo są wygodne do tego... chcę im jednak dać szansę na liczniejsze, ale krótsze biegi na lżejszym terenie, na które szkoda mi "wołów roboczych" pod typowe ultra. No i testowałem je wiosną ubiegłego roku, jako pierwsze buty na zerowym dropie. Teraz już kilka takich mam, wchodzi to ok, więc może będzie lepiej - nawet jeśli nie, to poniżej 20 km powinny styknąć
Mając porównanie z Olympusami 4 i Trabuco Max 2, to mam wrażenie, że na obecnym śniego-lodzie w Rubato znacznie idzie do góry szansa utraty zębów (

), bo zwyczajnie szybciej łapią uślizgi. Może przy biegu byłoby inaczej, póki co nie sprawdzałem
Przyznam natomiast, że nieco już używane i tak samo, nie widać po nich zużycia wcale, nawet zapiętki trzymają jak w żadnych innych butach
BTW. Wiążesz na węzeł biegacza że ostatnia dziurka zajęta, czy po prostu dodatkowo przez nią "tradycyjnie"?
BTW2. W sumie przez Twoje posty dzisiaj też odebrałem Inov8 boomerangi, bo też chcę tego spróbować - zachęciło mnie info, że nawet jak przemokną, to są ok. Standardowe wkładki np. asicsa szybko się marszczą