Pokazałam fotkę w pracy, męska część bardzo się poruszyła Chyba się nie odważę na taki zakup, choć oczami wyobraźni już widzę siebie w krótkich spodenkach i biustonoszu do biegania, jak te panie z okładki RW oczywiście mając takie nogi, brzuch i resztępardita pisze:nie moge znalezc na necie, ale w typie tych, ktore ma pani z POL http://sport.tvp.pl/inne/pozostale/lekk ... iri/689012.
Jakieś nudne to nasze kobiece forum :)
Moderator: beata
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
I teraz pada pytanie - co tam "prześwitnęło" - pupa, stringi, figi czy gacie po biegaczu-tacie?Księżna pisze: Ale tak - wszak prześwit był widoczny, gdy żem się schyliła do wiązania butów... wówczas oko łypnęło w stojące za mną lustro... a naciągnięte na wypiętym zadzie legg zrobiły się prześwitujące
- bieska
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 10 maja 2012, 21:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
jo, na poprawienie humoru i samozachwytu nad sobą lepiej kupić 2 rozmiary mniejsze i człowiek od razu lepiej się czujejoanna1012 pisze:a te prześwity to może ze zbyt małego roziaru legginsów materiał się naciąga i prześwituje
(oo może się jakaś awanturka wywoła)
Szukajka nie gryzie!!!!!!
Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
Przyjaciół nie poznajemy w biedzie, ale po tym, jak znoszą nasz sukces.
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Zad, pardita. W najczystrzej postaci zad. Bowiem-albowiem legg odziałam bez bielizny. A-zatę były dwie miękkie, górne części nóg oraz swobodna przestrzeń między nimi, wypełniona szwem od legg.pardita pisze:I teraz pada pytanie - co tam "prześwitnęło" - pupa, stringi, figi czy gacie po biegaczu-tacie?Księżna pisze: Ale tak - wszak prześwit był widoczny, gdy żem się schyliła do wiązania butów... wówczas oko łypnęło w stojące za mną lustro... a naciągnięte na wypiętym zadzie legg zrobiły się prześwitujące
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale przedziałek hydraulika nie pokazał się?Księżna pisze:pardita pisze:Księżna pisze: Zad, pardita. W najczystrzej postaci zad. Bowiem-albowiem legg odziałam bez bielizny. A-zatę były dwie miękkie, górne części nóg oraz swobodna przestrzeń między nimi, wypełniona szwem od legg.
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 252
- Rejestracja: 24 cze 2010, 12:25
- Życiówka na 10k: 58:30
Księżna pisze:A-zatę były dwie miękkie, górne części nóg oraz swobodna przestrzeń między nimi, wypełniona szwem od legg.]
no rewelacja!!!! ja bym tak nie potrafiła d..y pięknie określić
nie no trzeba większe kupować wtedy można wszystkim mówić że "spodnie juz ze mnie lecą" tak się wylaszczyłam od tego bieganiabieska pisze:jo, na poprawienie humoru i samozachwytu nad sobą lepiej kupić 2 rozmiary mniejsze i człowiek od razu lepiej się czuj
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Gife pisze:Czasami mam wrażenie, że wstydzicie się swojej naturalności
To tak, jak ja bym musiał sprawdzać, czy mi wacka dobrze widać, gdy biegne Przecież wszyscy wiedzą, co mamy i że to nie zniknie, zwłaszcza z obcisłych strojów
ten tego ... az zapomnialam co mialam powiedziec
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
LadyE pisze:Gife pisze:Czasami mam wrażenie, że wstydzicie się swojej naturalności
To tak, jak ja bym musiał sprawdzać, czy mi wacka dobrze widać, gdy biegne Przecież wszyscy wiedzą, co mamy i że to nie zniknie, zwłaszcza z obcisłych strojów
ten tego ... az zapomnialam co mialam powiedziec
jak zobaczycie na biegu ekshibicjonistę, to tylko Gife, fajny chłopak, zaproście go na piwo
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
najmniej na sobie to miałem tylko leginsy/spodenki i skarpetki z butami nie podnieca mnie płaszcz i obnażanie się publicznie
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
łeeee... a już zaczynałam sobie marzyć....Gife pisze: najmniej na sobie to miałem tylko leginsy/spodenki i skarpetki z butami nie podnieca mnie płaszcz i obnażanie się publicznie
- Angua
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
a ja zaczęłam się już rozglądaćdont_ask pisze:łeeee... a już zaczynałam sobie marzyć....Gife pisze: najmniej na sobie to miałem tylko leginsy/spodenki i skarpetki z butami nie podnieca mnie płaszcz i obnażanie się publicznie
Blogowanie
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie
_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Wczorajsza pogoda pokonała moje poczucie estetyki.
- dont_ask
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 462
- Rejestracja: 18 kwie 2011, 11:40
- Życiówka na 10k: 1:01:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
mi się wczoraj wydawało, że jestem sprytna, bo poszłam biegać przed 7 rano
ale duchota była już maksymalna, gorąco ... jedyny plus, to psy siedzą za stodołą i mają wszystko w d.
ale duchota była już maksymalna, gorąco ... jedyny plus, to psy siedzą za stodołą i mają wszystko w d.
- Asiula
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1027
- Rejestracja: 29 maja 2012, 09:45
- Życiówka na 10k: 45:37
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Śląsk
No to ja też myślałam, ze bede sprytna...
Poszlam biegać o 6 rano i wytrzymać sie dało, oddech łapałam w zacienionym miejscu w sloncu myslałam, ze zdechne...
Jutro jestem znów skazana na bieganie przed praca, czyli ruszam przed 5, bo wieczorem umarlabym na trasie
Poszlam biegać o 6 rano i wytrzymać sie dało, oddech łapałam w zacienionym miejscu w sloncu myslałam, ze zdechne...
Jutro jestem znów skazana na bieganie przed praca, czyli ruszam przed 5, bo wieczorem umarlabym na trasie
- scieslik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 332
- Rejestracja: 18 paź 2011, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chruszczobród
Ja też zaczęłam w okolicach 6, w cieniu fajnie chłodno a że miałam mieć tylko 8 km więc nie wzięłam picia.
Po drodze okazało się, że jest wycinka - wstęp wzbroniony i trzeba było inną trasą biec, z 8 zrobiło się prawie 14km, poranny chłodek szybko się ulotnił i uciekając przed atakiem much noga ujechała mi w strumyk, który chciałam sprytnie pokonać przeskakując po wystających kamieniach (bleee, nie cierpię mieć mokrych butów).
Dobrze, że miałam dość rozumu i wzięłam do auta izotonik.
Koniec końców jestem zadowolona z treningu, bo tempo wyszło o kilka sek. szybsze niż planowane
Po drodze okazało się, że jest wycinka - wstęp wzbroniony i trzeba było inną trasą biec, z 8 zrobiło się prawie 14km, poranny chłodek szybko się ulotnił i uciekając przed atakiem much noga ujechała mi w strumyk, który chciałam sprytnie pokonać przeskakując po wystających kamieniach (bleee, nie cierpię mieć mokrych butów).
Dobrze, że miałam dość rozumu i wzięłam do auta izotonik.
Koniec końców jestem zadowolona z treningu, bo tempo wyszło o kilka sek. szybsze niż planowane