Też ostatnio przeżywam jakąś niechęć szybkiego biegania.Mam na myśli T10 i szybsze.Progowe,maratońskie jest oki.scouser pisze:Pocieszające, ale już przestałem napalać się na jakiekolwiek cyferki, więc wiosną na zawodach po prostu będę dawał z siebie 100% a jakie wyjdą wyniki to się okażęKrzychu M pisze:Jak łamałem 40 minut to progi biegałem po 4:07-4:11,więc jesteś na dobrej drodze.
Na wiosnę przyjdzie forma.
Jak nie będzie postępów na 10k to pójdę w dłuższe dystanse, może nawet ultra( ) bo ostatnio jakiekolwiek treningi szybkościowe to dla mnie męka za to dłuższe wybiegania mógłbym robić codziennie.
Zarzekałem się,że maratony nie dla mnie a teraz uważam,że je się najprzyjemniej biega.