Burczybrzuch - 3h złamane, czas na ... Maraton < 2:30 !

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
DOM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2101
Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
Życiówka na 10k: 34:27
Życiówka w maratonie: 2:36:045
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

ioannahh pisze:
DOM na serio do trenowania wzięła się 2 lata temu i dojście do 2,48 zajęło rok przy lightowym treningu.
no, kulawy już jakiś czas temu zauważył u Ciebie na blogu, że Twój trening do maratonu wcale lajtowy nie był ;)
Asiu, ale takie są fakty, zaczęłam trenować po urodzeniu dziecka. Wcześniej 6 lat biegałam, ale niewiele z ternowaniem miało to wspólnego.
A mój trening był ligtowy - 70 km tygodniowo, prawie bez akcentów, bez długich wybiegań, zero drugich zakresów. Nawet potem, gdy doszłam do mega 90km tygodniowo, jakościowo mój trening był mega lightowy, opierał się głównie na pierwszym zakresie i zabawach biegowych. Dzięki temu mam spore zapasy i możliwości treningowe, a niektórzy odbierają sobie te możliwości już na początku drogi. Moim zdaniem głupio, ale oczywiście to tylko moje zdanie. Każdy ma prawo do własnego. No ale to nie o mnie wątek. Sorry, że zaczęłam.

Cieszę się, że burczy pokazał, że można i w taki sposób trenować. Mnie nie zainspirował tym do treningu, ale fajnie, że jest tyle dróg.
Widzę tu naprawdę potencjał, conajmniej, na miarę kulawego :hejhej:
Spełniona mama dwóch chłopaków.
Miłośniczka Wings For Life;) i biegów górskich.
DOMwBIEGU.pl
New Balance but biegowy
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

Burczy jest chyba żołnierzem...dlatego mial tyle czasu....
Dostał rozkaz i byl oddelegowany do treningu no i dostał rozkaz 2:50..i go wykonał:):):):):):):)

Dlatego miał tyle czasu i motywacji:):):)

Zuch:):):):)

Edek
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ciekawe czy dostanie też możliwość regeneracji :hej:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

gratuluje :hej:
ciesze sie ze sie udalo, ciekawa jestem teraz opinii tych ktorzy pisali tu swego czasu o jakiejs prowokacji ;)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ładny czas - graty, tak jak pisałem - że zrobisz - przecież temat trzeba zamknąć piękną klamrą inaczej byłoby bez sensu i banalnie - no i udało się :hej: . Twój wynik niżej trzy był pewnikiem - a w te wypisywane przygotowania i tak nie wierzę :hahaha: Ale każdy może wierzyć w to co chce. Niemniej szacun za piękny bieg jak i za hitowy temat
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wiem, że nie wolno przeklinać na forum ale,
ja p.......ę, k...a m.ć

GRATULACJE !

Nie przejmuj się komentarzami co poniektórych, przegrali :hahaha:
krunner
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

edek103 pisze:Burczy jest chyba żołnierzem...dlatego mial tyle czasu....
Być może, to dlatego miał tyle czasu... Blog też prowadzony prosto, rzeczowo, po żołniersku :hej:.
Ani słowa o kwiatkach, ptaszkach, rybkach i kaszkach :hahaha:
W każdym razie - szacunek za ten trening i osiągnięcie celu.

krunner
jamayowa
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 19 gru 2007, 11:40
Życiówka na 10k: 35:06
Życiówka w maratonie: 2h46min
Lokalizacja: wejherowo

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
jamayowa pisze:Burczybrzuch z końskim zdrowiem przy rozsądniejszym treningu mógłby pobiec poniżej 2:30.Zakładając, że to co pisze jest prawdą.
Teraz czekać aż znajdą się naśladowcy "supertreningu".
Pewnie mógłby pobiec lepiej, ale krytykowanie treningu jaki sobie zaaplikował jest dla mnie trochę bez sensu. (wiem, że ogólnie biegał dłużej). To był trening dla niego i ten trening dał mu osiagnięcie celu.
Trenowanie w tempie startowym nie jest jakimś bezdyskusyjnym pewnikiem, nie ma tylko jednej drogi.

Burczybrzuch osiągnął też pewne cele które jest nam trudno ocenić - wykonując ten trening coś się o sobie nauczył i będzie z tej wiedzy korzystał.
Krytykowanie tego treningu jak najbardziej ma sens , chociażby zmniejsz ilość naśladowców. Trenowanie w tempie startowym nie jest pewnikiem, ale ja nie pisałałam ,że ma trenować w tempie startowym tylko że nie przebiegł przez 2 miechy ani jednego kilometra w tym tempie, a nawet w tempie ciut wolniejszym.Pomijam już fakt , że trening był monotonny, jednostronny ,nudny.

Krytykuję też po to bo mi szkoda chłopa , bo potencjalnie mógłby biegać 2:30 i szybciej.

Poza tym nie wierzę ,że wszystko robił co pisał na swoim blogu.( kolejny powód do krytyki).

No i każdy ma prawę wyrazić swoją opinię na forum chociażby "bezsensowną"

Brawo za wynik i tylko za wynik.
MAJA TEAM
Scipio
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 sty 2012, 14:55
Życiówka na 10k: 44:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jamayowa pisze:
Adam Klein pisze:
jamayowa pisze:Burczybrzuch z końskim zdrowiem przy rozsądniejszym treningu mógłby pobiec poniżej 2:30.Zakładając, że to co pisze jest prawdą.
Teraz czekać aż znajdą się naśladowcy "supertreningu".
Pewnie mógłby pobiec lepiej, ale krytykowanie treningu jaki sobie zaaplikował jest dla mnie trochę bez sensu. (wiem, że ogólnie biegał dłużej). To był trening dla niego i ten trening dał mu osiagnięcie celu.
Trenowanie w tempie startowym nie jest jakimś bezdyskusyjnym pewnikiem, nie ma tylko jednej drogi.

Burczybrzuch osiągnął też pewne cele które jest nam trudno ocenić - wykonując ten trening coś się o sobie nauczył i będzie z tej wiedzy korzystał.
Krytykowanie tego treningu jak najbardziej ma sens , chociażby zmniejsz ilość naśladowców. Trenowanie w tempie startowym nie jest pewnikiem, ale ja nie pisałałam ,że ma trenować w tempie startowym tylko że nie przebiegł przez 2 miechy ani jednego kilometra w tym tempie, a nawet w tempie ciut wolniejszym.Pomijam już fakt , że trening był monotonny, jednostronny ,nudny.

Krytykuję też po to bo mi szkoda chłopa , bo potencjalnie mógłby biegać 2:30 i szybciej.

Poza tym nie wierzę ,że wszystko robił co pisał na swoim blogu.( kolejny powód do krytyki).

No i każdy ma prawę wyrazić swoją opinię na forum chociażby "bezsensowną"

Brawo za wynik i tylko za wynik.
Zgadzam się. Za czas - gratulacje!
Wynik mógłby być dużo lepszy, gdyby zastosował odpowiednie środki treningowe.

Bieganie cały czas II zakresu (tempo run) i ostatnimi czasami tempa maratońskiego - doprowadziło bloggera do świetnego wyniku, bo obiektywnie - nieosiągalnego dla znakomitej większości biegających. Ale tu nie było żadnych trudnych środków, które mogłyby go znacznie wyciągnąć.

Porównując - to tak, jakby mający czasówkę na 10 km wynoszącą 1h5m biegał cały czas w tempie 7:20/km i na końcu 7:10/km (odpowiednio mniej km tygodniowo niż Burczybrzuch) tak aby wybiegać maraton w czasie ok 5 godzin.

Krytykowanie takiego treningu ma sens, Adamie - obiektywnie. Bo był on nieefektywny. Nie podniósł jego VO2max, pomimo olbrzymiego zaangażowania. Są różne drogi do wzrostu - tu było dreptanie w miejscu. Szkoda.
10km: 44 min; HM: 93 min
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

jamayowa pisze:Krytykowanie tego treningu jak najbardziej ma sens , chociażby zmniejsz ilość naśladowców.
Krytykowanie ma sens jeśli zna się wszystkie okoliczności, ty znasz tylko mały wycinek, dlatego wg mnie nie ma sensu.

Scipio - sorry ale uwaga na temat vo2max jest bez sensu.
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Gratulacje Burczybrzuchu :)

---

Relacja z Twojego biegu przyciągnęła wielu obserwatorów i chyba była dłuższa niż dot. maratonu podczas IO :hejhej:
Widać, że wiedza biegowa w narodzie okrzepła, bo wszyscy biegają owb1,2,3 i tak k... do z.... :hahaha:
Wystarczy, że ktoś odpali coś anty-książkowego i się dzieje.

Może redakcja serwisu ufunduje jakiś upominek dla bloggera sezonu :taktak:
Scipio
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 sty 2012, 14:55
Życiówka na 10k: 44:03
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
jamayowa pisze:Krytykowanie tego treningu jak najbardziej ma sens , chociażby zmniejsz ilość naśladowców.
Krytykowanie ma sens jeśli zna się wszystkie okoliczności, ty znasz tylko mały wycinek, dlatego wg mnie nie ma sensu.

Scipio - sorry ale uwaga na temat vo2max jest bez sensu.
1) Troszeczkę mityguj się proszę z tym ferowaniem co jest z sensem a co nie, ok?
2) Nie jestem specjalistą. Może coś pokręciłem - bądź łaskawy i wyjaśnij. Poprawił wydolność? Mógł szybciej pobiec? Pewnie powiesz "nie wiem". To spytaj się pp.Skarżyńskiego, Danielsa, Canova, czy też zaawansowanych biegaczy.
Ja na 100% też nie wiem. Ale na 99,5% wiem - tak mógłby. Ma chłopak duże możliwości.
3) Pewnie, że nie znamy "okoliczności". A co byś chciał więcej wiedzieć? W ten sposób łatwym zdaniem zamknąć temat. Jeśli nie chcesz się wypowiadać na temat jego treningu to się nie wypowiadaj.
4) Ale jeśli go bronisz (tego biegania non stop tempówek, bez innych środków) to może to rozwiń? Bo wiesz, raczej nie znajdziesz trenera, który by to pochwalał. A może tak?
10km: 44 min; HM: 93 min
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

jamayowa pisze:Krytykowanie tego treningu jak najbardziej ma sens , chociażby zmniejsz ilość naśladowców.
O to by bym spokojny :tonieja:. Naśladowców nie będzie dużo. Kto ma czas, żeby robić coś takiego ?
Żołnierz, emeryt :hahaha: , student łatwego kierunku (tak z 20 godz. zajęć tygodniowo) ...

Otwieram przykładowy dzień Burczybrzucha np. 1.08.2012:
1 trening - 1h 12'
2 trening - 2h
3 trening - 1h 40'

Razem: 4 godz. i 52 minuty :bum:
Dodajmy czas na przebranie się, umycie :bum:
krunner
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2012, 23:05 przez krunner, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

+ jedzenie.

Pełen etat.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Scipio pisze: 1) Troszeczkę mityguj się proszę z tym ferowaniem co jest z sensem a co nie, ok?
2) Nie jestem specjalistą. Może coś pokręciłem - bądź łaskawy i wyjaśnij. Poprawił wydolność? Mógł szybciej pobiec? Pewnie powiesz "nie wiem". To spytaj się pp.Skarżyńskiego, Danielsa, Canova, czy też zaawansowanych biegaczy.
Scipio pisze:Nie podniósł jego VO2max, pomimo olbrzymiego zaangażowania.
Pewnie spośród wielu ważnych rzeczy, których przez ten trening nie zrobił, niepodniesienie vo2max było najmniej poważne w skutkach dla jego maratońskiego występu. Pewnie wychodząc na trening kilka razy zapomniał zadzwonic do dziewczyny co się potem obróciło przeciwko niemu, bo dziewczyna się wkurzyła a nerwy nie służą formie, może stracił kontakt ze znajomymi bo chcąc tyle trenować musiał poświęcać im mniej czasu i potem w trakcie maratonu dręczyły go wyrzuty sumienia. Myślę, że jest wiele rzeczy których przez ten trening nie zrobił, skoro mówisz, że nie podniósł swojego vo2max to pewnie też (rozumiem że wiesz, że nie podniósł).

Powyższy paragraf był oczywiście żartobliwy.
A na poważnie to za dużo musiałbym Ci teraz pisać dlaczego to jest bez sensu, bo skoro myślisz, że to ma sens to musiałbym zacząć od podstaw. Ale artykuł o tym się przyda, tylko daj mi kilka dni bo to musi być poukładane.

Ja okoliczności treningu Burczybrzucha nie znam, tylko nie próbuję ferować wyroków kiedy ich nie znam.
Człowiek w swoich dążeniach jest istotą wielowymiarową (wiele celów realizujemy jednocześnie) - my poznaliśmy tylko jeden wymiar, jeden cel - 3h.
ODPOWIEDZ