Wilelkosobotni bieg Grupy Katowickiej
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
no to było to tak:
w Wielką Sobotę po wymianie kilku SMS-ów spotkaliśmy się z MacGor w umówionym miejscu. Ja ze względu na ogłoszony koniec postu (dzieciaki wróciły po święceniu z kościoła) z pełnym brzuchem i bardzo wystraszony, czy MacGor udzieli mi ewentualnie pomocy jak mnie kolka dopadnie. MacGor z szerokim uśmiechem.
Następnie przeprowadiliśmy rozgrzewkę i udaliśmy się na bieg. Ze względu na popiskującą zabawkę na ręku zmusiłem MacGor do zmniejszenia tempa biegu, wyszło tak gdzieś 5:5-10 /km.
No i na efekty nie trzeba było długo czekać!
Po skończonej pętelce 12 km uzupełniliśmy płyny izotonikiem i udaliśmy się na następną pętelkę! Jakoś przeżyłem!
Co prawda MacGor proponowała jeszcze przebieżki, ale chyba zauważyła mój wygląd i zrezygnowała - dzieki Ci MacGor.
MacGor: treningi z Tobą (wsyśkie dwa) to prawdziwa przyjemność! Może kiedyś 3x12?
Kurde coś mi to przypomina, człowiek kończy i chce jeszcze raz! Kiedyś już to miałem tylko zapomniałem czego wtedy dotyczyło!
w Wielką Sobotę po wymianie kilku SMS-ów spotkaliśmy się z MacGor w umówionym miejscu. Ja ze względu na ogłoszony koniec postu (dzieciaki wróciły po święceniu z kościoła) z pełnym brzuchem i bardzo wystraszony, czy MacGor udzieli mi ewentualnie pomocy jak mnie kolka dopadnie. MacGor z szerokim uśmiechem.
Następnie przeprowadiliśmy rozgrzewkę i udaliśmy się na bieg. Ze względu na popiskującą zabawkę na ręku zmusiłem MacGor do zmniejszenia tempa biegu, wyszło tak gdzieś 5:5-10 /km.
No i na efekty nie trzeba było długo czekać!
Po skończonej pętelce 12 km uzupełniliśmy płyny izotonikiem i udaliśmy się na następną pętelkę! Jakoś przeżyłem!
Co prawda MacGor proponowała jeszcze przebieżki, ale chyba zauważyła mój wygląd i zrezygnowała - dzieki Ci MacGor.
MacGor: treningi z Tobą (wsyśkie dwa) to prawdziwa przyjemność! Może kiedyś 3x12?
Kurde coś mi to przypomina, człowiek kończy i chce jeszcze raz! Kiedyś już to miałem tylko zapomniałem czego wtedy dotyczyło!
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Moja wersja:
Było bardzo rozsądne tempo, dlatego 2 pętelki nie były problemem (to mój najdłuższy dystans w tym sezonie biegowym!), a na dodatek po powrocie do domu nawet nie czułam większego zmęczenia. Myślę, że teraz będę co sobotę lub co niedzielę ten dystans przebiegać (poza dniami okołostartowymi). Marku C -jesteś profesjonalnym Pacemakerem.
(cdn)
Było bardzo rozsądne tempo, dlatego 2 pętelki nie były problemem (to mój najdłuższy dystans w tym sezonie biegowym!), a na dodatek po powrocie do domu nawet nie czułam większego zmęczenia. Myślę, że teraz będę co sobotę lub co niedzielę ten dystans przebiegać (poza dniami okołostartowymi). Marku C -jesteś profesjonalnym Pacemakerem.
(cdn)
[b]szuuu[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
jesteś profesjonalnym Pacemakerem
bbbbbbuuuuuuccchhhhhhhaaaaaaa !!!!!!!!
co nie dałem się wykończyć na trasie to chcesz żebym umarł ze śmiechu?
(Edited by MarekC at 11:05 am on April 22, 2003)
bbbbbbuuuuuuccchhhhhhhaaaaaaa !!!!!!!!
co nie dałem się wykończyć na trasie to chcesz żebym umarł ze śmiechu?
(Edited by MarekC at 11:05 am on April 22, 2003)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
a co do tempa to rzeczywiście ok.
Czy ktoś jeszcze ma uwagi odnośnie używania HRM-ów?
Też nie byłem zmęczony chociaż 'w nogach' poczułem i to zdaje się jest trening!
W niedzielę po obżerstwie poszedłem w las: 6*1000 3:40 do 4:10 (no niestety mój gadżet nie ma międzyczasów więc podaje granice) z odpoczynkami ok. 200-300m, max mi podało 179, tak więc to policzone 181 chyba jest ok. To dopiero weszło w nogi!
MacGor: co myślisz o wspólnych tempówkach? tak 10*1000 ?
Dopiero może być ciekawie!!
Czy ktoś jeszcze ma uwagi odnośnie używania HRM-ów?
Też nie byłem zmęczony chociaż 'w nogach' poczułem i to zdaje się jest trening!
W niedzielę po obżerstwie poszedłem w las: 6*1000 3:40 do 4:10 (no niestety mój gadżet nie ma międzyczasów więc podaje granice) z odpoczynkami ok. 200-300m, max mi podało 179, tak więc to policzone 181 chyba jest ok. To dopiero weszło w nogi!
MacGor: co myślisz o wspólnych tempówkach? tak 10*1000 ?
Dopiero może być ciekawie!!
- MacGor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 566
- Rejestracja: 01 lut 2003, 23:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chorzów
Noooo, nigdy jeszcze nie biegałam więcej niż 7*1000m i myślę, że kiedyś możnaby poszaleć, ale w rozsądnym odstępie czasowym od startów i po ludzkiej nawierzchni -np. AWF K-ce, albo Chorzowianka. Tylko czy dam radę???
Ja w niedzielę nie biegałam, bo musiałabym wyjść o 5.00 rano, a poszłam spać ok. 4.00... Za to rodzinny spacer -6km -zasymulował trening, bo jak mój tata narzucił tempo...
Na sobotnim treningu potknęłam się dwa razy, i tak oto mam kolejne 2 fioletowe paznokcie w kolekcji...
No to pozostali biegacze z GK -widzicie jak fajnie biega się w Mikołowie? Zapraszam!
Ja w niedzielę nie biegałam, bo musiałabym wyjść o 5.00 rano, a poszłam spać ok. 4.00... Za to rodzinny spacer -6km -zasymulował trening, bo jak mój tata narzucił tempo...
Na sobotnim treningu potknęłam się dwa razy, i tak oto mam kolejne 2 fioletowe paznokcie w kolekcji...
No to pozostali biegacze z GK -widzicie jak fajnie biega się w Mikołowie? Zapraszam!
[b]szuuu[/b]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 761
- Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05
Marku C po tempówkach widzę, że Twoja forma jest tez wysoka.Dzień wcześniej 24km i na drugi dzień taka szybkość!!Ja niestety wlokę się noga za nogą,(wsłuchany w swoje kolano)
W niedzielę po obżerstwie poszedłem w las: 6*1000 3:40 do 4:10 z odpoczynkami ok. 200-300m
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
no i wychodzą efekty nieuczestnictwa w spotkaniach GK!Quote: from foma on 12:06 am on April 23, 2003[brMarku C po tempówkach widzę, że Twoja forma jest tez wysoka.Dzień wcześniej 24km i na drugi dzień taka szybkość!!Ja niestety wlokę się noga za nogą,(wsłuchany w swoje kolano)
prezes
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1475
- Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
buuuu ! Jak mi przykro ! Trochę się czuje winny - podtrzymywałaś rozmowę i oto cena!Quote: from MacGor on 7:42 pm on April 22, 2003
Na sobotnim treningu potknęłam się dwa razy, i tak oto mam kolejne 2 fioletowe paznokcie w kolekcji...
Bardzo źle ? Lecz się ! Bo GK bez Ciebie się rozpadnie!
A tak swoją drogą: załatwiłem Killera!! Jestem Killerem!! No to w GK jest Killerów Dwóch!!