Co zrobić, jeśli w niedzielę (11.09) we Wrocławiu będzie zapowiadane 27-28 stopni w cieniu + pięknie świecące na całej trasie słońce? Jak biec maraton? Jakieś badania/obliczenia w tym temacie? Według tego podanego poniżej schematu Danielsa powinienem pobiec jakieś 7 minut wolniej niż cel, ale jednak chciałbym to z kimś skonfrontować. Tyle że ja nie będę biegł w cieniu (a pewnie wyliczenia są dla temperatury w cieniu) - dodać z 10 minut? Jak to oszacować? Ktoś coś ?
Wpływ temperatury na wyniki w zawodach
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No dobrze - to ja się podczepię 
Co zrobić, jeśli w niedzielę (11.09) we Wrocławiu będzie zapowiadane 27-28 stopni w cieniu + pięknie świecące na całej trasie słońce? Jak biec maraton? Jakieś badania/obliczenia w tym temacie? Według tego podanego poniżej schematu Danielsa powinienem pobiec jakieś 7 minut wolniej niż cel, ale jednak chciałbym to z kimś skonfrontować. Tyle że ja nie będę biegł w cieniu (a pewnie wyliczenia są dla temperatury w cieniu) - dodać z 10 minut? Jak to oszacować? Ktoś coś ?
Co zrobić, jeśli w niedzielę (11.09) we Wrocławiu będzie zapowiadane 27-28 stopni w cieniu + pięknie świecące na całej trasie słońce? Jak biec maraton? Jakieś badania/obliczenia w tym temacie? Według tego podanego poniżej schematu Danielsa powinienem pobiec jakieś 7 minut wolniej niż cel, ale jednak chciałbym to z kimś skonfrontować. Tyle że ja nie będę biegł w cieniu (a pewnie wyliczenia są dla temperatury w cieniu) - dodać z 10 minut? Jak to oszacować? Ktoś coś ?
biegam ultra i w górach 
-
szymar
- Stary Wyga

- Posty: 168
- Rejestracja: 05 lip 2011, 14:57
- Życiówka na 10k: 45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Od tygodnia śledziłem prognozy pogody z nadzieją, że jednak coś się zmieni. wygląda jednak na to, że przyjdzie nam biec w podobnych warunkach jak rok temu. Ja ruszam zgodnie z pierwotnymi założeniami. Biorę ze sobą butelkę wody, na półmetku team kibiców podmieni mi ją na kolejną pełną tak żeby było co popić nawet między punktami odżywczymi. do tego na każdym punkcie odświeżania czapka w wodę i może jakoś to będzie. liczę na to, że noc będzie chłodniejsza i rano od razu się tak nie nagrzeje. A na kolejny rok przerzucę się chyba na poznański maraton, w październiku chyba nie będzie trzeba się już martwić o upał.marek84 pisze:No dobrze - to ja się podczepię
Co zrobić, jeśli w niedzielę (11.09) we Wrocławiu będzie zapowiadane 27-28 stopni w cieniu + pięknie świecące na całej trasie słońce? Jak biec maraton? Jakieś badania/obliczenia w tym temacie? Według tego podanego poniżej schematu Danielsa powinienem pobiec jakieś 7 minut wolniej niż cel, ale jednak chciałbym to z kimś skonfrontować. Tyle że ja nie będę biegł w cieniu (a pewnie wyliczenia są dla temperatury w cieniu) - dodać z 10 minut? Jak to oszacować? Ktoś coś ?
Biegacz, kolarz, "kulturysta", sportowy świr
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Punkty z wodą będą co 2,5-3km także ja nie widzę wartości dodanej biegu z butelką - i tak organizm nie przyswoi więcej niż te 0,5-0,6 litra przez godzinę, a tyle to z kubeczków wypijesz, na polewanie się też wystarczająca częstotliwość. Moim zdaniem szkoda dodatkowe 0,5 kg dźwigać.
Ja raczej nie pobiegnę "jakoś to będzie", bo mnie poskłada. Tylko zastanawiam się, o ile słabszy czas zakładać - jeśli naprawdę "jakoś to będzie" i będzie się dobrze biegło, to na ostatnich 10km spokojnie kilka minut jeszcze uda się odrobić i najwyżej negativ wyjdzie.
Ja raczej nie pobiegnę "jakoś to będzie", bo mnie poskłada. Tylko zastanawiam się, o ile słabszy czas zakładać - jeśli naprawdę "jakoś to będzie" i będzie się dobrze biegło, to na ostatnich 10km spokojnie kilka minut jeszcze uda się odrobić i najwyżej negativ wyjdzie.
biegam ultra i w górach 
-
szymar
- Stary Wyga

- Posty: 168
- Rejestracja: 05 lip 2011, 14:57
- Życiówka na 10k: 45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Wolę mieć tę wodę dodatkową patrząc wg zeszłorocznego doświadczenia. Jak przyszedł kryzys to najbardziej brakowało mi właśnie tego dodatkowego łyka wody między punktami odżywczymi.
@marek84 jaki planowałeś czas? Ja chcę złamać 3:40, planuję ustawić się w okolicy baloników na 3:45, ale ruszyć w tempie właśnie na 3:40 czyli łapać kilometry po 5:10-5:15. Jestem dobrej myśli, ale jak napotkam jakiś problem po drodze to spróbuję jeszcze złapać grupę na 3:45 i zrealizować plan minimum.
@marek84 jaki planowałeś czas? Ja chcę złamać 3:40, planuję ustawić się w okolicy baloników na 3:45, ale ruszyć w tempie właśnie na 3:40 czyli łapać kilometry po 5:10-5:15. Jestem dobrej myśli, ale jak napotkam jakiś problem po drodze to spróbuję jeszcze złapać grupę na 3:45 i zrealizować plan minimum.
Biegacz, kolarz, "kulturysta", sportowy świr
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5061
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
To zalezy czyj organizm (czyt. zaladek).marek84 pisze:Punkty z wodą będą co 2,5-3km także ja nie widzę wartości dodanej biegu z butelką - i tak organizm nie przyswoi więcej niż te 0,5-0,6 litra przez godzinę, a tyle to z kubeczków wypijesz, na polewanie się też wystarczająca częstotliwość. Moim zdaniem szkoda dodatkowe 0,5 kg dźwigać.
Ja nie jestem w stanie wypic calego kubeczkan na raz. Za duzo, woda obciaza mi zaladek i zle mi sie potem biegnie.
Dlatego tez biegam z butelka i biore naprawde male lyki, ale czesto.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
marek - ja bym doliczył +10min. Sam doliczam do połówki w Budapeszcie (też się zapowiada okolica 30st.) 5min.
- mackris
- Stary Wyga

- Posty: 183
- Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
- Życiówka na 10k: 43:04
- Życiówka w maratonie: 4:07:00
- Lokalizacja: wg GPS
Już w poprzednią niedziele miało być tyle. Bądź dobrej myśli i na wszelki wypadek planuj również na niższą temperaturę. Ja jak jest upał to tuz przed startem mocze koszulkę i czapkę (oczywiście wykręcam). Zawsze mam kilka kilometrów komfortowego biegu. No i lód pod czapkę- bezcenne (ktoś musi Ci podać po polówce).marek84 pisze:Co zrobić, jeśli w niedzielę (11.09) we Wrocławiu będzie zapowiadane 27-28 stopni w cieniu
...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 626
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To nie macie startu w porównywalnej temperaturze? Jeśli nie, to ja bym liczył 15s więcej do optymalnych warunków na kilometrze
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy 
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Planowałem negative split na 3:05 (i na tyle się czuję przygotowany), pobiegłem 5 tygodni przed startem z pełnego treningu bez żadnego luzowania 30km w 2:09. Natomiast jeśli prognozy się będą sprawdzać i będzie 19-20 stopni w cieniu już na starcie oraz świecące słońce to zacznę na 3:15 i to też negative splitem, czyli jakoś po 4:40-4:45 pierwsze 5km. Najwyżej będzie moc po 30km. Ty tak naprawdę planujesz biec swoje "na aferę". Jeśli nie jesteś gotowy na 3:30 to moim zdaniem ta taktyka Cię pozamiata. No chyba że będzie ok 20 stopni to wtedy jakaś szansa jest.szymar pisze:@marek84 jaki planowałeś czas? Ja chcę złamać 3:40, planuję ustawić się w okolicy baloników na 3:45, ale ruszyć w tempie właśnie na 3:40 czyli łapać kilometry po 5:10-5:15. Jestem dobrej myśli, ale jak napotkam jakiś problem po drodze to spróbuję jeszcze złapać grupę na 3:45 i zrealizować plan minimum.
Zgniatasz kubeczek w górnej części i możesz z tym biec chwilę popijając małe łyki. Ja robię tak (na każdym wodopoju), że najpierw moczę czapkę w misce z wodą i później zgarniam 2 kubki picia i biegnę z nimi kilkadziesiąt metrów - staram się pić jak najdłużej.Sikor pisze:Ja nie jestem w stanie wypic calego kubeczkan na raz. Za duzo, woda obciaza mi zaladek i zle mi sie potem biegnie.
No właśnie tak też myślałem.Logadin pisze:marek - ja bym doliczył +10min. Sam doliczam do połówki w Budapeszcie (też się zapowiada okolica 30st.) 5min.
No koło 11-12 we Wrocławiu było już 25-26 stopni i świeciło słońce. Wiem, bo specjalnie o 13-tej w największy upał poszedłem BS-a zrobić.mackris pisze:Już w poprzednią niedziele miało być tyle. Bądź dobrej myśli i na wszelki wypadek planuj również na niższą temperaturę.
biegam ultra i w górach 
-
szymar
- Stary Wyga

- Posty: 168
- Rejestracja: 05 lip 2011, 14:57
- Życiówka na 10k: 45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Może wyda Wam się to dziwne ale szykując się do biegu na 3.40 robiłem plan treningowy na 3.30. Realizowałem wszystkie założenia a żaden z treningów nie był dla mnie wyczerpujący na maksa. Maraton jest dla mnie ukoronowaniem sezonu i chcę go spokojnie pokonać w dobrym zdrowiu i stąd treningi na tempo mocniejsze niż zakładam w dniu startu. Na maksa latam polmaraton (życiówka 1.33.55) a maraton chcę zaliczyć względnie przyjemnie. Mam nadzieję że to przygotowanie pozwoli mi w niedziele na złamanie 3.40 a jak sie nie uda to zlapanie grupy na 3.45.
Biegacz, kolarz, "kulturysta", sportowy świr
-
marek84
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
No dobra - czyli, nie ściemniając, de facto zostawiasz co najmniej 10 minut zapasu. To zupełnie inna rozmowa i moim zdaniem ma szanse powodzenia 
biegam ultra i w górach 
- zarazqa
- Dyskutant

- Posty: 37
- Rejestracja: 09 paź 2015, 14:17
- Życiówka na 10k: 48:11
- Życiówka w maratonie: brak
Co do Piły i warunków biegania...nastawiłem się na zejście poniżej 1:40. Biegło mi się dobrze do 13 km a potem "umarło". Podsumowanie stref tętna w zegarku zadziwiło wszystkich znajomych.
poniżej link do GC
https://connect.garmin.com/modern/activity/1338197403
Nie mam pojęcia co się stało. Wypoczęty, wyspany i taka lipa. Gorzej niż na treningach poszło.
Bać się czy jeszcze nie czas?
poniżej link do GC
https://connect.garmin.com/modern/activity/1338197403
Nie mam pojęcia co się stało. Wypoczęty, wyspany i taka lipa. Gorzej niż na treningach poszło.
Bać się czy jeszcze nie czas?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
This is ten percent luck, twenty percent skill
Fifteen percent concentrated power of will
Five percent pleasure, fifty percent pain
And a hundred percent reason to remember the name.
GarminConnect / Instagram
Fifteen percent concentrated power of will
Five percent pleasure, fifty percent pain
And a hundred percent reason to remember the name.
GarminConnect / Instagram
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5061
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Wiem JAK pic z kubeczkamarek84 pisze:Zgniatasz kubeczek w górnej części i możesz z tym biec chwilę popijając małe łyki. Ja robię tak (na każdym wodopoju), że najpierw moczę czapkę w misce z wodą i później zgarniam 2 kubki picia i biegnę z nimi kilkadziesiąt metrów - staram się pić jak najdłużej.Sikor pisze:Ja nie jestem w stanie wypic calego kubeczkan na raz. Za duzo, woda obciaza mi zaladek i zle mi sie potem biegnie.
Chodzilo mi tylko i wylacznie o obciazenie zoladka.
I kilkadziesiat metrow niczego tu nie zmieni.
Musialbym z kubeczkiem biec z 10 minut.
Polmaraton, gdy nie ma upalu to spoko.
Ale na koniec pazdziernika moj debiut w maratonie i tam juz opera w tej wersji nie przejdzie.
Dzieki ostatnim upalnym tygodniom wytrenowalem sie jednak w bieganiu z butelka
i tak chyba bedzie tez w pazdzierniku, bo pasow, czy innej uprzezy nie lubie...
-
Zbigniew94
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 936
- Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
- Życiówka na 10k: 34'08
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
- Kontakt:
warunki idealne do HM i M to 11-15 stopni. Do sprintów 30 stopni okolice tylu. Na średnie nie może być duszno.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08

