szymar pisze:@marek84 jaki planowałeś czas? Ja chcę złamać 3:40, planuję ustawić się w okolicy baloników na 3:45, ale ruszyć w tempie właśnie na 3:40 czyli łapać kilometry po 5:10-5:15. Jestem dobrej myśli, ale jak napotkam jakiś problem po drodze to spróbuję jeszcze złapać grupę na 3:45 i zrealizować plan minimum.
Planowałem negative split na 3:05 (i na tyle się czuję przygotowany), pobiegłem 5 tygodni przed startem z pełnego treningu bez żadnego luzowania 30km w 2:09. Natomiast jeśli prognozy się będą sprawdzać i będzie 19-20 stopni w cieniu już na starcie oraz świecące słońce to zacznę na 3:15 i to też negative splitem, czyli jakoś po 4:40-4:45 pierwsze 5km. Najwyżej będzie moc po 30km. Ty tak naprawdę planujesz biec swoje "na aferę". Jeśli nie jesteś gotowy na 3:30 to moim zdaniem ta taktyka Cię pozamiata. No chyba że będzie ok 20 stopni to wtedy jakaś szansa jest.
Sikor pisze:Ja nie jestem w stanie wypic calego kubeczkan na raz. Za duzo, woda obciaza mi zaladek i zle mi sie potem biegnie.
Zgniatasz kubeczek w górnej części i możesz z tym biec chwilę popijając małe łyki. Ja robię tak (na każdym wodopoju), że najpierw moczę czapkę w misce z wodą i później zgarniam 2 kubki picia i biegnę z nimi kilkadziesiąt metrów - staram się pić jak najdłużej.
Logadin pisze:marek - ja bym doliczył +10min. Sam doliczam do połówki w Budapeszcie (też się zapowiada okolica 30st.) 5min.
No właśnie tak też myślałem.
mackris pisze:Już w poprzednią niedziele miało być tyle. Bądź dobrej myśli i na wszelki wypadek planuj również na niższą temperaturę.
No koło 11-12 we Wrocławiu było już 25-26 stopni i świeciło słońce. Wiem, bo specjalnie o 13-tej w największy upał poszedłem BS-a zrobić.