trucho pisze:W cytacie, który wklejam jest napisane, że pobór tlenu jest większy niezależnie od mocniejszej pracy nóg.
Zawsze myślałem, że jedno się z drugim łączy przy biegu pod wiatr.
nie komplikuj prostej sprawy zapotrzebowanie na tlen wzrasta ze wzrostem wysiłku po prostu, a ten jest wiekszy pod wiatr i tyle, samo bieganie pod wiatr nie zwiększa zużycia tlenu samo w sobie bo ci wieje po paszczy
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Biegnąc pod wiatr wkładamy w ten bieg nieco więcej pracy - a więc i zapotrzebowanie na energię jest większe. Zasada zachowania energii. Ale ta energia to zarówno substancję takie jak ATP w komórce jak i tlen z płuc.
MI jak ostatnio puścili wiatry na starcie koledzy z przodu to pobór tlenu u mnie w sposób naturalny spadł i w oczy szczypało. czy to normalne czy może to jakoś skonsultować u lekarza?
PanTalon pisze:No właśnie niedługo wychodzę na trening. Trzymajcie kciuki
A co w planie i jakie województwo ?
w planie bieganie w orkanie.
No i po - Ksawery na szczęście na Grochowie jeszcze się nie rozkręcił.
Ale fakt że fajniej było w drodze powrotnej
Województwo mazowieckie.
Tarnovia pisze:MI jak ostatnio puścili wiatry na starcie koledzy z przodu to pobór tlenu u mnie w sposób naturalny spadł i w oczy szczypało. czy to normalne czy może to jakoś skonsultować u lekarza?
mniejsza ilośc tlenu spowodowana wiatrami kolegów wywołała wysokogórskie zjawisko nadprodukcji erytrocytów organizm poprawił transport tlenu i w szybkim tempie mijał rywali
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
cinkownik pisze:Biegałem po 21 na ścieżce wzdłuż plaży w Gdańsku. Ten cały orkan mocno przereklamowany
wywoływanie strachu przez media to zjawisko duzo bardziej przerażajace niz same wyimaginowane zagrożenia
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
cinkownik pisze:Biegałem po 21 na ścieżce wzdłuż plaży w Gdańsku. Ten cały orkan mocno przereklamowany
wywoływanie strachu przez media to zjawisko duzo bardziej przerażajace niz same wyimaginowane zagrożenia
zapraszam do Darłowa to, co tutaj się dzieje, to koszmar
zwyczajnie bałabym sie biegać dziś ze względu na latające przedmioty i połamane drzewa jak zapałki
a dziś ma się to rozkręcić
Biegałem dzisiaj wczesnym rankiem w okolicy pasa nadmorskiego (Gdańsk). Trochę śniegu, trochę wiatru. Generalnie nic strasznego.
Żałowałem tylko, że nie zabrałem okularów rowerowych (jasnych). Śnieg walił boleśnie po oczach.
Niestety buty też całkowicie przemoczone.
Ostatnio zmieniony 09 gru 2013, 07:56 przez marcinostrowiec, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
biegałem dzisiaj o 4:30 w Olsztynie. było ciekawie. trochę mocno wiało, momentami trochę mną rzucało (chyba to wynik zmiany masy - kiedyś przy 119 kg było to nie do pomyślenia)
najśmieszniejszy był kierowca osobówki, który jak mnie zobaczył to popukał się w czoło he he. o co mogło mu chodzić?