Bieganie z pięty czy śródstopia?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm... skomplikowanie się zrobiło :)

Co do śródstopia to może spróbuj tak (w biegu spokojnym tempem):
1) ustaw prosto to, co masz nad stopami (nie pochylaj głowy, nie garb się i przede wszystkim nie wypinaj tyłka zginając ciało wpół);
2) ugnij porządnie kolana;
3) pobiegnij szybszym, raczej "odbijającym" niż "odpychającym" truchcikiem;
4) WYLUZUJ się - od szyi po sam dół, także stopę, staw skokowy, łydki - zarówno przy lądowaniu, jak i startowaniu (bez siłowego wypychania się).

To tylko parę elementów do przypilnowania (choć paradoksalnie z luzem jest zdradliwie niełatwo, spinanie się jest nieraz mimowolne i trudne do wyplenienia :)). Zobacz, co Ci wyjdzie, nie wymuszaj żadnego efektu, który wg książek powinien nastąpić. Mnie się wydaje, że wyjdzie Ci w miarę swobodny trucht krótkim krokiem "ze śródstopia" - w tym sensie, że w fazie pełnego podparcia będziesz miał całą stopę (tak tak, z piętą wspartą na ziemi) w miarę równo rozklapioną pod ciałem. Być może pierwszy kontakt stopy z podłożem będzie bliżej palców, być może bardziej od pięty... ale to nie pierwsze dotknięcie gleby jest wg mnie kluczowe, tylko właściwe pełne lądowanie. Jasne, że wolno też można.... a nawet z początku staraj się nie gazować :)

Jak masz kawałek równej szerokiej prostej to zamknij na chwilę oczy, fajniej się wtedy czuje bieg. Zeznaj wrażenia :) Mam nadzieję, że odczujesz na własnej skórze, że to, co się dzieje, jest właśnie (jak pisze Qba) nieuchronnym skutkiem w biomechanicznym łańcuchu przyczynowo-skutkowym. Np. że przy zgiętych kolanach nie da się po prostu sięgać prostą girą daleko przed ciało, więc zamiast dumać i starać się lądować blisko po prostu zegnij kolana i to się "zrobi samo". Swobodne trzymanie stopy powoduje, że nie masz jej kurczowo podgiętej do góry i nie walisz piętą, a z drugiej strony nie pląsasz też siłowo na palcach katując łydki. Niewypinanie zadka poprawia efektywność i (tak było u mnie) likwiduje wiele dolegliwości przeciążeniowych. Rozumiesz... wiele rzeczy naprawdę "robi się samo". Powodzenia.
PKO
Awatar użytkownika
terenowiec
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 26 paź 2013, 23:09
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzelin - Dolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Nie jestem ekspertem od biegania, ale niejaki gość JERZY SKARŻYŃSKI to niekwestionowany guru tej dziedziny. Posłuchajcie, co on mówi o technice stawiania stopy. Dla ułatwienia wskażę, że ważne zdania zaczynają się od 21 sekundy i trwają kolejnych kilkanaście. Zresztą, cały filmik jest króciutki. http://www.youtube.com/watch?v=3ZnWdKzOIsk
I jak to się ma do tego biegania ze śródstopia...
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

terenowiec pisze:Nie jestem ekspertem od biegania, ale niejaki gość JERZY SKARŻYŃSKI to niekwestionowany guru tej dziedziny.
Terenowiec, Jerzy Skarżyński jest można powiedzieć, dość konserwatywny jeżeli chodzi o biegowy trening oraz technikę, ale jest jest też wspaniałym zawodnikiem, który (jak pisze) przebiegł już ponad 150 tys. km w swoim życiu, miał sezony po 7 tys. km/rok. Jak będziesz biegał tak jak on pisze, na pewno krzywdy sobie nie zrobisz. Nie myśl o takich głupotach jak "bieganie ze śródstopia", "bieganie z palców", "bieganie na jednym palcu", "bieganie na dwóch sąsiadujących palcach", "bieganie na paznokciach" etc. Wraz z każdym kolejnym kilometrem Twoje stopy będą układały się w coraz lepszą technikę biegu i pewnie będzie to technika bliższa Skarżyńskiemu. Nie ma sensu na siłę biegać jakąś inną techniką, to tak jakbyś próbował z osoby naturalnie praworęcznej zrobić osobę leworęczną, bo słyszałeś, że leworęczni są uzdolnieni matematycznie. :hej: Co innego sprinterzy, co innego średniacy (oni nie mają czasu na "przetaczanie stopy" :hahaha: ), a co innego długodystansowcy.

A jak pobijesz Pana Jerzego i jego 2:11:42 w maratonie :hahaha: to daj znać... :hahaha:
pozdr. krunner
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

J.S. jeżeli chodzi o technikę jest bardzo konserwatywny i zachowawczy. nikt nie kwestionuje jego doświadczenia trenerskiego i zasług dla biegania amatorskiego w Polsce, ale to nie oznacza, że zna się na wszystkim. w tym przypadku, po prostu, się myli.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

dla znających angielski polecam odpowiedzi na pytania:
- WHAT ABOUT THE DISCUSSION AROUND ENCOURAGING MID-FOOT OR FOREFOOT STRIKING?
- WHAT ABOUT THOSE SAYING THEY’VE BECOME INJURY FREE SINCE SHIFTING TO FOREFOOT STRIKING?
w wywiadzie z Simonem Bartoldem.

http://sportsonesourcecloud.com/sgbweek ... 1251hi.pdf

wynika, że nie ma jasnej odpowiedzi i właściwej dla wszystkich solucji :D
Go Hard Or Go Home
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

terenowiec pisze:Nie jestem ekspertem od biegania, ale niejaki gość JERZY SKARŻYŃSKI to niekwestionowany guru tej dziedziny. Posłuchajcie, co on mówi o technice stawiania stopy. Dla ułatwienia wskażę, że ważne zdania zaczynają się od 21 sekundy i trwają kolejnych kilkanaście. Zresztą, cały filmik jest króciutki. http://www.youtube.com/watch?v=3ZnWdKzOIsk
I jak to się ma do tego biegania ze śródstopia...
Hm ... czy ktoś obejrzał film do końca?

Pytam, bo "guru" jakoś sam z pięty bynajmniej nie biega :sss:
Z resztą jego współpartner ze śceżki biegowej TEŻ NIE - muszą więć jeszcze mocno popracować nad własną jakoby "optymalną" techniką.

A co do wyników w maratonie <2:12 to w mojej ocenie nie ma możliwości by zrobić taki wynik biegnąc z pięty - pomijając aspekty samej techniki to takie bieganie "zajmuje" więcej czasu poprzez dodanie zbędnego elementu jakim jest przetoczenie. I aby nadrobić ten stracony czas biegacz musiałby podnieść kadencje znacznie przekraczajac wartości optymalne ekonomicznie.
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zróżnicowanie jest mitologiczne. Nazwa bieganie ze śródstopia niefortunna co prowadzi do takich nieco dziwacznych dyskusji gdzie wszyscy mówią o tym samym a jakoby o czym innym mówili. Jest dobre i złe bieganie i wszystko co pomiędzy tym leży, definicja bieganie ze śródstopia jest absurdalna i to widać w kwestiach przekazu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Zróżnicowanie jest mitologiczne. Nazwa bieganie ze śródstopia niefortunna co prowadzi do takich nieco dziwacznych dyskusji gdzie wszyscy mówią o tym samym a jakoby o czym innym mówili. Jest dobre i złe bieganie i wszystko co pomiędzy tym leży, definicja bieganie ze śródstopia jest absurdalna i to widać w kwestiach przekazu.
To jaka wg ciebie jest definicja dobrego biegania?
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Weź sobie dowolnego biegacza z czołówki, nawet Szosta i masz w miarę dobrą definicję jeśli jej tak naprawdę potrzebujesz - te dywagacje są jak poszukiwanie Świętego Grala, każdy wie jak on wygląda i gdzie jest ukryty jeno nikt nie umie dobrze opisać. Zresztą jak się wczytać ze zrozumieniem to opis skrótowy dobrej techniki jest w każdej książce treningowej, która o tym wspomina, wszędzie te najważniejsze elementy dobrego biegu są opisane, wszędzie śa opisane podobnie no a że większość nie piszę, że to bieganie na śródstopie - cóż, taki urok tych opisów.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Jak w tą stronę to ok.

Osobiście nie potrzebuję definicji, ale tak na prawdę to nie o mnie tutaj chodzi, ale o tych rozpoczynających przygodę biegową. I szczerze powiedziawszy, to Skarżyński jawił mi się do tej pory (pomijajac nachalność reklam w jego książkach) jako sensowny pozytywista (ciężka praca u podstaw). Tak na prawdę, to jako ten nieliczny pisze i podaje trening bez mała kompletne, a nie szablonowe BPS.

A ten film uważam za ogromną delikatnie rzecz ujmując wpadkę.

Ale jak widać na filmie, co innego mówi, a co innego sam robi (technika biegu)!
goike
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 23 sie 2013, 08:14
Życiówka na 10k: 42 min 05 sek
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na tym filmie może i nie widać dokładnie jaką techniką biegnie Pan Skarżyński i jego podopieczny. Dlatego wątpliwości mógłby rozwiać jakiś inny film na którym widać, jak biegnie na jakichś zawodach ulicznych lub na bieżni.
Technika oparta na "pięcie" może być dobra dla osób początkujacych i to w dodatku z nadwagą dlatego nie można traktować jej jako coś niedobrego. Z pewnością jest także dobra dla firm produkujących buty z wszelkimi systemami amortyzacji, no bo wtedy jest uzasadnienie do ich produkcji i sprzedaży :oczko: .
Wolę osobiście biegać w butach z minimalną amortyzacją lub bez amortyzacji. Technikę sam nie wiem czy mam czystą ze śródstopia ale gdybym biegał typowo "z pięty" to przy butach bez żadnej amortyzacji miałbym poobijane stopy, a tak się nie dzieje.
Niech każdy sobie biega jak mu pasuje. Jesli traktuje to jako rekraację, to czy ma znaczenie jaką techniką biegnie?
Awatar użytkownika
terenowiec
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 26 paź 2013, 23:09
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzelin - Dolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Pewnej odpowiedzi można również poszukać na galeriach zdjęć z różnych ważnych imprez, gdzie startują zawodnicy z górnej półki. Na filmach nie da się tego zauważyć, ale aparat potrafi zatrzymać w ułamku sekundy różne fazy ruchu, w tym moment lądowania stopy. Takich galerii z reguły jest kilka z jednego biegu, a na nich, oprócz znajomych fotografa, są najczęściej także zawodnicy z czołówki. Niestety, czy stety, widać na wielu zdjęciach, że noga spadająca, w pierwszej kolejności dotyka podłoża piętą. Mało, wręcz strasznie mało, jest ujęć, na których uchwycony jest moment dotknięcia podłoża inną częścią buta niż pięta. Tu jednak dodam, że być może źle rozumiem bieganie z pięty. Że dotknięcie w pierwszej kolejności podłoża piętą nie świadczy o bieganiu z pięty... Popatrzcie sami na takie galerie i zauważycie że tak to wygląda.
Wlazłem na jeden z popularnych portali o biegach i do pierwszej z brzegu galerii, gdzie jest dużu zdjęci prawie poklatkowych. Można popatrzeć jak ludzie lądują. Przyznam przykładów z lądowaniem nie na piętę, jest zdecydowanie mniej niż na piętę. Popatrzcie sami: https://www.facebook.com/media/set/?set ... 033&type=3
W tej galerii też jest kilka ujęć, w których można przeanalizować lądowanie stóp: https://plus.google.com/photos/10048919 ... banner=pwa
pilzz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 266
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:42
Życiówka na 10k: 44,39
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

terenowiec
To,że ktoś podczas biegu w pierwszej kolejności dotyka stopą podłoża nie oznacza,że w pierwszej kolejności na niej ląduje.Lądowanie odbywa się dalej,czyli na zewnętrznej części stopy,całej stopie lub śródstopiu.Pięta nie pracuje jako amortyzator
Biegacze z "elity"mają zazwyczaj długi krok biegowy i wizualne wrażenie takie jest.Sam z ciekawości podglądam zawodowców obserwując ich technikę biegania aby się częgoś nauczyć.W butach startowych elity typu np.Nike Streak ST nie można biegać z pięty ponieważ one praktycznie nie mają amortyzacji.Ale twoja uwga nt.ilości zdjęć gdzie najpierw podłoża dotyka pięta jest prawidłowa.Większość z nas amatorów biega rekreacyjnie i dla przyjemności,ale jednak "z pięty".Polecam spróbować treningów ze śródstopia,początki będą ciężkie,ale potem sama przyjemność...nie będę się rozpisywał,sporo jest o tym temacie na forum :taktak:
Awatar użytkownika
terenowiec
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 26 paź 2013, 23:09
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzelin - Dolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Bardo mnie interesuje, jak to bieganie ze śródstopia wygląda. Najchętniej bym to zobaczył na jakimś zwolnionym filmie, lub serii zdjęć poklatkowych. Bo przyznam, że nie za bardzo wiem, jak ono - bieganie ze śródstopia - wygląda w praktyce... :ojnie:
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pilzz pisze:terenowiec
To,że ktoś podczas biegu w pierwszej kolejności dotyka stopą podłoża nie oznacza,że w pierwszej kolejności na niej lądujeak:
Chodzilo Ci chyba o piete, bo jak nie ladujemy na stopie to na czym?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ