No bez przesady. Normalnie "innowacja" na miarę Apple'a. Pierwsi na tym zbudowali markę i zrobili interes.Qba Krause pisze:buff wymyślil buffa.
Kiedyś to się zwało szalokominiarka

No bez przesady. Normalnie "innowacja" na miarę Apple'a. Pierwsi na tym zbudowali markę i zrobili interes.Qba Krause pisze:buff wymyślil buffa.
A jakby ta wełna była z merynosa?kony pisze:To może w takim demobilu i onuce biegowe by się dało wyrwać za 5 zeta![]()
A tak serio, te wojskowe szaloczapki czy jak im tam, to pewnie z wełny czy czegoś takiego więc raczej bym się nie skusił. No chyba że na zimę, na miasto wyjść, szyku zadać...
Też się liczy.pehop pisze:Pierwsi na tym zbudowali markę i zrobili interes.
Szalokominiarka z lat 80 bedaca na wyposazeniu wojska ma tyle wspolnego z buffem co buty wojskowe z butami biegowymi.kfadam pisze:takie cacko z jakiejś anilany bo napewno nie wełny miałem na wyposażeniu mundurowym w 1984 nazywało się to szalokominiarka. Od wielu lat istnieją kołnierzoczapki i szalokominiarki, pewnie gdyby to polska firma wprowadziła to byłby to obciach ale skoro buff no to zupełnie inna bajka tak samo kto by chodził do kina miejskiego ale do Cinema City...
Równie "odkrywcza" była firma, która zaczęła sprzedawać tighty/obcisłe spodnie/rajtuzy dla biegaczy. Też poraz kolejny wynaleźli koło.Crazyfly pisze:Szalokominiarka z lat 80 bedaca na wyposazeniu wojska ma tyle wspolnego z buffem co buty wojskowe z butami biegowymi.
Uzywałem tego z lat 80 i obecnego, sposob wykorzystania buffa ze wzgledu na rodzaj i wlasciwosci materiału a szalokominiarki - nie ma ze soba nic wspolnego no moze jedno zakladanie przez głowe.
Szalokominiarka - fajny pomysl ale niedokonczony ale materiał tez inny - stad innowacyjnosc buffa w obecnym wydaniu
pzdr
Posiadam takowego kupiłem kilka lat temu i ma się dobrze i służy też równie dobrze.katekate pisze:uwaga, bardzo fajne chusty są w Lidlu, z polarem, wyginają się jak oryginalne Buffy, ale kosztują tylko 17 zet