Może być. Tak sobie patrzę na Twojego runloga, 21/42 duży rozstrzał czasu, to są "świeże wyniki"? 1:36 vs. 4:03mariuszbugajniak pisze:jedyne wytłumacznie to takie, że przy szybszym biegu jestem bardziej "w locie" i stopa krócej dotyka ziemi, a same bodra są wyżej ułożone, a przy wolniejszym biegu, może zbyt twardo ląduje... ale czekam bo chce poznać opinie innych
Szybkie bieganie a biomechanika człowieka a technika biegu?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
życiówka z maratonu jest licha, bo biegałem zupełnie bez treningu można powiedzieć, wtedy wychodziłem z bólu kolana i biegałem tylko w niedziele około 21km przed maratonem tak z 4-5 razy, ogólnie nic biegania w sumie, teraz 1,36 w połówce robie zupełnie spokojnie i moge biec dalej z utrzymaniem tempa
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
mysle że za szybko chcesz efektów łatwo znaleźć na you tube filmiki z prawidłową techniką biegu potem tak trenowac po roku dwóch bedzie lepiej, co do tempa treningu jeżeli pisałes ze na zawodach mozesz URWAC lepszy czas zrozumiałem ze nie ma wielkiej róznicy tempowej a powinna byc bardzo duza na długich wybieganiach OWB1 to duuzo wolniej niz na zawodach i technike najlepiej cwiczyć wbrew wielu artykułom wg mnie w trakcie wolnego biegu bo wypoczety skutecznie trzyma sie techniki i wolno znaczy długo wiec nabywamy przyzwyczajenia pozdr
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
No ja stosowałem w zasadzie jedynie jako element treningu długie wybiegania np 3x2h w tygodniu - tempo około 6 min/km. Nie przełożyło się to zwiększenie wytrzymałości tempowej na krótszych dystansach. Coś robię źle, albo myślę źle, albo jedno i drugie
Jak się lód na ulicach roztopi to spróbuję z tymi planami treningowymi 10km w 45min np.
A jeszcze dodam, że dystansem do którego zasadniczo trenuję to maraton. Nie wiem czy dobrze robię skupiając się na krótszych dystansach. Bo wydawało mi się, że aby zwiększyć VOmax to właśnie szybciej krótsze dystanse biegać, co przełoży się na biegania dłuższych dystansów szybciej. Oczywiście cały czas biegają długie wybiegania co najmniej 1 raz w tygodniu.

A jeszcze dodam, że dystansem do którego zasadniczo trenuję to maraton. Nie wiem czy dobrze robię skupiając się na krótszych dystansach. Bo wydawało mi się, że aby zwiększyć VOmax to właśnie szybciej krótsze dystanse biegać, co przełoży się na biegania dłuższych dystansów szybciej. Oczywiście cały czas biegają długie wybiegania co najmniej 1 raz w tygodniu.
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
za szybko chcesz efektów przygotuj sie na malejąca krzywą przychodów a zwykle dobre wyniki min po 2 latach, długie wybieganie musi wpływac na wszystko ale na wytrzymałość najlepiej wpływaja interwały albo co lubie osobiście bieg pod góre lub po schodach, do przebiegniecia maratonu gdy sie jest zdrowym człowiekiem wystarczy biegać długie wybiegania 20 km ale zeby miec wynik dobry to potrzeba wielu lat biegania i raczej wieku powyzej 30 lat najwazniejsze to pilnowac diety i wody w org, szybkie biegi na dobrej nawierzchni, na sniegu nie da sie wytrzymałości ćwiczyć chyba ze pod góre
ja w takie dni ćwicze też z hantlami w domu siła miesnia to tez poprawa szybkości, pamietajac ze szybkośc a wytrzymałosc to rózne sprawy, co pół roku kilka % lepszy czas o to chodzi

Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
Biegam od lat 5, i w zasadzie na takim samym poziome, co mnie zaczęło trochę martwić. Dorzucę interwały i zobaczymy jak to będzie.
W ogóle to zrobiłem sobie taki szybki przelicznik w myślach: biegnę w tempie 5 min/k to żeby biec 10km w czasie 45 minut muszę zejść o 5 minut na całym dystansie co daje mi 30 sekund na każdy kilometr, co daje różnice zaledwie 3 sekund na 100 metrach 30 -> 27 sek/100metrów. Czyli bardzo mała różnica, tak by mi się wydawało. Jest to oczywiście czysta arytmetyka. Czyli według tego z 50 min/10km do 45 min/10km powinienem zejść prawie niezauważalnie.
Czy zwiększenie tempa o 3 sek na 100 metrach (z 30 na 27) to jest dla organizmu zauważalne obciążenie?
W ogóle to zrobiłem sobie taki szybki przelicznik w myślach: biegnę w tempie 5 min/k to żeby biec 10km w czasie 45 minut muszę zejść o 5 minut na całym dystansie co daje mi 30 sekund na każdy kilometr, co daje różnice zaledwie 3 sekund na 100 metrach 30 -> 27 sek/100metrów. Czyli bardzo mała różnica, tak by mi się wydawało. Jest to oczywiście czysta arytmetyka. Czyli według tego z 50 min/10km do 45 min/10km powinienem zejść prawie niezauważalnie.
Czy zwiększenie tempa o 3 sek na 100 metrach (z 30 na 27) to jest dla organizmu zauważalne obciążenie?
Ostatnio zmieniony 23 sty 2013, 14:42 przez piotrek90, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
TAK
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 631
- Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wroclaw
Na 10 metrow to beda 0,3 sek, a na 1 m nawet 0,03 sek ! To juz w ogole niezauwazalne 
A tak powazniej to 5:00/km a 4:30/km to wg mnie spora roznica. Biegnac 5/km bedziesz na zawodach na 10km gdzies w polowie stawki a biegnac 4:30 juz w jakis 20% biegaczy.

A tak powazniej to 5:00/km a 4:30/km to wg mnie spora roznica. Biegnac 5/km bedziesz na zawodach na 10km gdzies w polowie stawki a biegnac 4:30 juz w jakis 20% biegaczy.
Ostatnio zmieniony 23 sty 2013, 14:44 przez saper, łącznie zmieniany 1 raz.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
to taka sama różnica jak między 5 a 6 w dużym lotku...
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jak na 5 lat biegania chyba za mało czytania o bieganiu i to "bieganie" to kwestia względna pomyśl o trenowaniu żeby poprawić wyniki te przeliczenia są bez sensu i nic nie wyjaśniaja musisz biegac mądrze wyniki musza pszyjśc podejrzewam albo za mała ilośc treningów (jaki masz kilometraz w tygodniu ?) albo zbyt intensywne tereningi (poczytaj o zakresach tetna na treningach kup sobie tani pulsometr bez gps zmierz swoje HrMax i sie tego pilnuj)piotrek90 pisze:Biegam od lat 5, i w zasadzie na takim samym poziome, co mnie zaczęło trochę martwić. Dorzucę interwały i zobaczymy jak to będzie.
W ogóle to zrobiłem sobie taki szybki przelicznik w myślach: biegnę w tempie 5 min/k to żeby biec 10km w czasie 45 minut muszę zejść o 5 minut na całym dystansie co daje mi 30 sekund na każdy kilometr, co daje różnice zaledwie 3 sekund na 100 metrach 30 -> 27 sek/100metrów. Czyli bardzo mała różnica, tak by mi się wydawało. Jest to oczywiście czysta arytmetyka. Czyli według tego z 50 min/10km do 45 min/10km powinienem zejść prawie niezauważalnie.
Czy zwiększenie tempa o 3 sek na 100 metrach (z 30 na 27) to jest dla organizmu zauważalne obciążenie?
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
marcinostrowiec pisze:jak na 5 lat biegania chyba za mało czytania o bieganiu i to "bieganie" to kwestia względna pomyśl o trenowaniu żeby poprawić wyniki te przeliczenia są bez sensu i nic nie wyjaśniaja musisz biegac mądrze wyniki musza pszyjśc podejrzewam albo za mała ilośc treningów (jaki masz kilometraz w tygodniu ?) albo zbyt intensywne tereningi (poczytaj o zakresach tetna na treningach kup sobie tani pulsometr bez gps zmierz swoje HrMax i sie tego pilnuj)piotrek90 pisze:Biegam od lat 5, i w zasadzie na takim samym poziome, co mnie zaczęło trochę martwić. Dorzucę interwały i zobaczymy jak to będzie.
W ogóle to zrobiłem sobie taki szybki przelicznik w myślach: biegnę w tempie 5 min/k to żeby biec 10km w czasie 45 minut muszę zejść o 5 minut na całym dystansie co daje mi 30 sekund na każdy kilometr, co daje różnice zaledwie 3 sekund na 100 metrach 30 -> 27 sek/100metrów. Czyli bardzo mała różnica, tak by mi się wydawało. Jest to oczywiście czysta arytmetyka. Czyli według tego z 50 min/10km do 45 min/10km powinienem zejść prawie niezauważalnie.
Czy zwiększenie tempa o 3 sek na 100 metrach (z 30 na 27) to jest dla organizmu zauważalne obciążenie?
Ilość km w tygodniu jest bardzo różna u mnie, teraz, ze względu na warunki atmosferyczne znikoma, ale tak ogólnie to oscyluje w granicach 50km/tydz. Tak dodam, bo nie wiem czy o tym wspominałem, że moim głównym bodźcem treningowym są długie wybiegania. A i dodam, że przez lato praktycznie w ogóle nie biegałem, bo kontuzja kolana była.
Tak sobie jeszcze o tym myślę, że może jakiś ćwiczenia pylometryczne dodać? Może skakanka? U mnie tak jakby gibkości też brakowało, takiej elastyczności podczas ruchu. Ogólnie to robię ćwiczenia rozciągające nie tylko po treningu. W ogóle nie wiem jak wy macie, ale jeśli normalnie przed treningiem, jestem w stanie spokojnie bez problemów położyć dłonie na ziemi stojąc w wyproście, tak po np 21km z trudem dotykam ziemi, tak jakby się te ścięgna i mięśnie jakoś pokurczyły.

- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
no to ja po bieganiu moge bardziej się rozciągać niż przed
według mnie winą za Twoje zamulenie są wdługie wybiegania bez akcentów, sam to przerabiałem
dodaj biegi 5-8km w mocnym tempie
według mnie winą za Twoje zamulenie są wdługie wybiegania bez akcentów, sam to przerabiałem
dodaj biegi 5-8km w mocnym tempie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Admin
Byłem dziś na treningu i tak z głupia chciałem sprawdzić czy jestem w stanie pobiec z prędkością 18km/h docelowo przez czas 2-3 sek, i jest to dla mnie nie możliwe. W tym właśnie zawiera się kwintesencja mojego pytania, czy aby biegać szybko to trza być jakoś specjalnie zbudowanym, bo przecież wytrzymałość tempowa nie ma tu nic do rzeczy, tak samo jak i śnieg zalegający na drodze. O co kaman? Chyba jakiś lewy muszę być, do takiego wniosku zaczynam dochodzić. 
