majdan_ - komentarze

[majdan_]

Dzięki. Zakwasów nie mam, nogi nie bolą. Mięśnie "czuję", ale to chyba normalne.
Na początku jest duży zapał, więc i biegam często. Od przyszłego tygodnia będę biegał co 2 dzień.

Muszę jeszcze poczytać o supinacji i pronatacji stopy, sprawdzić siebie w teście mokrej stopy aby dobrać idealne buty.
Nie chcę sobie załatwić stawów lub ścięgien na starość.



Jeżeli mam np supinację (ruch stopy do zewnątrz), to mam kupić buty pronujące, aby wyrównywał?

Nie trzeba nawet testu robić..zobacz stare buty do biegania i od razu widac jaki masz typ stopy ...i dla takiego typu kupujesz buty


No i powodzenia, zdrowia i dużo zaparcia życzę

Dziękuję kolego. Test już zrobiłem. Supinacja jak w mordę strzelił Zresztą tak przypuszczałem, ponieważ czułem właśnie, że stopa podczas chodzenia delikatnie mi ucieka na zewnątrz w codziennym obuwiu. Moje nowe Kalenji Edkiden 50 chyba się nadają na początek zatem

[panucci10]

Co do XXIV Biegu Niepodległości 11.11.2012 i założenia 55minut - tylko dlatego tak mniej ambitnie, ponieważ nie wiem jak się biegnie w tłumie, czy inni biegacze siłą rzeczy nie zaburzają indywidualnego tempa, a nie chcę się porywać z motyką na słońce i spuchnąć w trakcie biegu. Jeżeli uda mi się przygotować odpowiednio przez te pozostałe do startu 2 tygodnie to możliwe, że jednak wystartuję w grupie 50 minut. Zakładam jeszcze minimum 3, a maximum 5 treningów na 10km. Jeżeli zrobię powtarzane 50minut (przynajmniej 2 razy) to ustawię się w grupie 50minut. Jeżeli nie – potraktuję jednak te zawody jako wydarzenie „zapoznawcze” i pobiegnę wolniej. Boję się trochę tego podbiegu na wiadukcie – niestety nie ma za bardzo jak go przetestować z uwagi na ruch uliczny. Ale staram się wyszukiwać podobne wzniesienia.

nie pękaj zawody to zawody! adrenalina zrobi swoje i pobiegniesz nawet na zlamanie 50min! nie masz sie czego obawiac! tym bardziej ze tak jak piszesz jak na treningach smigasz w okolicach 50-51min to jestes na zawody przygotowany na zlamanie 50min! A jesli sie nie uda bedziesz mial w glowie ze zrobiles co sie dalo na maxa i jest nad czym popracowac do wiosny! nie bój sie nic tylko ustaw sie na 50min! powodzenia i bede 3mal kciuki

[majdan_]

Nie ma to jak solidny doping słowny Po zakończeniu przygotowań podejmę ostateczną decyzję. Sporo zależy też od formy.

[panucci10]

Nie ma to jak solidny doping słowny Po zakończeniu przygotować podejmę ostateczną decyzję. Sporo zależy też od formy.

heh nie ma sprawy polecam sie

[toudi]

Moim pierwszymi zawodami na 10km będzie również Bieg Niepodległości z tym że w Gdyni. Ja osobiście nastawiam się na wynik poniżej 50minut, ale boję się, że takiego nie osiągnę ze względu na tłok na trasie - będzie startować około 3500 osób.

Tak więc Tobie jak i sobie życzę życióweczki

[Sylw3g]

Życiówki na treningu? Rozumiem, że na początku biegania to te życiówki wchodzą same, ale coś widzę, że specjalnie Cię naszło na robienie życiówki.

23.10 - Atak na życiówki
25.10 - Atak na życiówki.
27.10 - Atak na życiówki.
Co trening chcesz życiówki?
Po co Ci to? Tak się nie trenuje, tak się robi sobie krzywdę.

[majdan_]

Ja po prostu sobie biegnę Nie wiem czy bym potrafił biegać np na 50% możliwości. A na te 70% jest mi najlepiej. Raczej to jest tak, jak napisałeś, że na początku to samo wychodzi. Później trzeba będzie kombinować z planami treningowymi.

PS: 27/10/2012 nie biegłem.

[Sylw3g]

Aha, czyli to jest cały czas 70%? Rozumiem, że to sprawdzałeś sobie na pulsometrze. Jak tak, to wybacz I jeżeli wskazania z endomondo co do tempa są prawdziwe, a 70% HR mieścisz się w 54min/10k, to na zawodach powinieneś być w stanie zrobić ok 43-44min

(W co trochę jednak wątpię, bo biegasz od 15dni - głównie w te 70%) Poruszyłbym też temat objętości na początku zabawy z bieganiem, ale na razie sobie to odpuszczę Masz jakiś sportowy etap za sobą?

[majdan_]

Nie, nie sprawdzałem tego na pulsometrze. Jeszcze nie myślałem o zakupie. I nie - nie biegam cały czas na 70%. Nigdzie tak nie napisałem. Póki co bieganie to dla mnie fajna odskocznia i dobra zabawa, a wynik oceniam w/g własnych możliwości. To chyba mnie nie dyskryminuje , prawda? Wiem na ile mnie stać, wiem kiedy biegę (oczywiście mniej więcej) na 50% możliwości, a kiedy na 100%.

[szymon_szym]

Sylwkowi chodzi o to, że podstawą treningu jest bieganie na te 70-75% możliwości. Nie trzeba do tego pulsometru, bo dość łatwo to sprawdzić - jak możesz w czasie biegu rozmawiać w miarę swobodnie, to jest ok.
Na razie masz radość z poprawiania własnych osiągów i to jest super. Tylko że jak chcesz biegać regularnie, to nie możesz co tydzień atakować życiówki na dychę. To po prostu bez sensu. Z czasem będziesz czytał coraz więcej o różnych szkołach treningowych i wyrobisz sobie własne podejście.

Tak czy inaczej powodzenia na zawodach! To Ci powie z jakiego poziomu startujesz. Startuj z czystą głową i nie nastawiaj sie na konkretny wynik, bo nie wiesz jeszcze na co Cię stać. Rezultaty z endo potraktuj raczej z przymrużeniem oka

Powodzenia!

[Sylw3g]

Wiem na ile mnie stać, wiem kiedy biegę (oczywiście mniej więcej) na 50% możliwości, a kiedy na 100%.

Skoro tak mówisz

Ja jestem świadom tego, że Ci trochę dogryzam, ale chcę Ci po prostu oszczędzić czasu, który możesz zmarnować tym treningiem - ja na poczatku biegalem tak samo i też się wzdragalem jak ktoś mi mówił, że za szybko biegam na treningach i odpowiadałem tak samo jak Ty.

A pulsometr warto by było kupić, choć żeby to był nawet jakiś najtańszy za 40zł. Zobaczylbys gdzie masz te swoje 50% możliwości, które teraz biegasz i idę o zakład, że to co oceniasz na 50% możliwości jest w istocie końcowym drugim zakresem. :D

[mar_jas]

Wiem na ile mnie stać, wiem kiedy biegę (oczywiście mniej więcej) na 50% możliwości, a kiedy na 100%.

Skoro tak mówisz

Ja jestem świadom tego, że Ci trochę dogryzam, ale chcę Ci po prostu oszczędzić czasu, który możesz zmarnować tym treningiem - ja na poczatku biegalem tak samo i też się wzdragalem jak ktoś mi mówił, że za szybko biegam na treningach i odpowiadałem tak samo jak Ty.

A pulsometr warto by było kupić, choć żeby to był nawet jakiś najtańszy za 40zł. Zobaczylbys gdzie masz te swoje 50% możliwości, które teraz biegasz i idę o zakład, że to co oceniasz na 50% możliwości jest w istocie końcowym drugim zakresem. :D

Dużo ludzi tak biega...nie mam pomysłu jak wybić to niektórym z głowy.... bo to szkoda czasu i zdrowia... nie do pomyślenia jest u mnie żebym na treningu był wstanie pobiec jak w zawodach...i może dlatego tez nie potrafię tego zrozumieć

[majdan_]

Z uwagi na Wasze doświdczenie - skoro tak twierdzicie, to pewnie macie rację. Wezmę do siebie wszystkie uwagi i przeanalizuję
treningi w oparciu o jakiś gotowy prosty plan treningowy. W każdym razie ciężko jest się przestawić z założenia, że tylko solidne treningi przekładają się na powtarzalne wyniki.

[mar_jas]

Z uwagi na Wasze doświdczenie - skoro tak twierdzicie, to pewnie macie rację. Wezmę do siebie wszystkie uwagi i przeanalizuję
treningi w oparciu o jakiś gotowy prosty plan treningowy. W każdym razie ciężko jest się przestawić z założenia, że tylko solidne treningi przekładają się na powtarzalne wyniki.

Nie ochodzi o "solidne" treningi...chodzi o trenowanie z głową...zróżnicowanie treningu, regenerację, długie wybiegania i akcenty, wszystko w odpowiedniej kolejności w odpowiednich momentach i w odpowiedniej dawce.....bo trudno nazwać solidnym treningiem plan w którym na np 4 dni treningowe przypada jeden akcent, jedno wybieganie i dwa biegi regeneracyjne, trening jest raczej łatwy ale da o wiele lepszy efekt niż próby biegania kolejnych zyciówek na kolejnych treningach

[majdan_]

bo trudno nazwać solidnym treningiem plan w którym na np 4 dni treningowe przypada jeden akcent, jedno wybieganie i dwa biegi regeneracyjne, trening jest raczej łatwy ale da o wiele lepszy efekt niż próby biegania kolejnych zyciówek na kolejnych treningach

Czy mógłbyś to proszę rozwinać? Bo nie wiem, czy dobrze rozumiem:
akcent - ???
wybieganie - np 12-15 km spokojnym tempem, aby tylko zaliczyć, różna trasa
bieg regeneracyjny - krótki dystans np 5km również spokojnym tempem, np 6min/km