.... a tak się cieszyłam, że tyle spalamfantom pisze:Tak http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=309Madziulek pisze: Tak wskazuje mi pulsometr... wprowadza mnie w błąd?

W każdym razie najważniejsze, że są efekty

.... a tak się cieszyłam, że tyle spalamfantom pisze:Tak http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=309Madziulek pisze: Tak wskazuje mi pulsometr... wprowadza mnie w błąd?
A wprowadziłaś do pulsometru swoje dane? Wagę, wzrost, wiek?Madziulek pisze:.... a tak się cieszyłam, że tyle spalamfantom pisze:Tak http://bieganie.pl/?show=1&cat=44&id=309Madziulek pisze: Tak wskazuje mi pulsometr... wprowadza mnie w błąd?
W każdym razie najważniejsze, że są efekty
haha i wszystko jasneIwan pisze:
A wprowadziłaś do pulsometru swoje dane? Wagę, wzrost, wiek?
Madziulek pisze:haha i wszystko jasneIwan pisze:
A wprowadziłaś do pulsometru swoje dane? Wagę, wzrost, wiek?Ja nic nie wprowadzałam, nawet nie wiedziałam, że tak można... wychodzi na to, że biegam na parametrach mojego męża, bo to jego (teraz już - nasz) pulsometr
A co on tam wprowadził, to nie wiem...
Blad logiczny polega na tym ze powinno sie to scalkowacedek103 pisze:Sluchajcie..mam pytanie..
W tamtym roku przebieglem 2500km. Spaliłem ) wg Garmina ponad 200 tys kalorii.
Kilogram tluszczu to 6000-7000 Kalorii.
Czyli spałilem tyle co okolo 35 kg tluszczu......
Czy to oznacza ze gdybym nie biegał byłbym 35 kg grubszy:):)? Gdzie tkwi bład logiczny w takim rozumowaniu?
pozdrawiam
Edek
kachita pisze:Edek, po pierwsze, spaliłeś te 200k kalorii - że tak to ujmę - brutto. Siedząc na tyłku też byś coś tam spalił, no ale powiedzmy, że to jakieś grosze są i w sumie nie robią większej różnicy. Po drugie, zapewne zacząłeś więcej jeść, żeby mieć siłę na bieganie, wciągałeś jakieś żele, banany, izotoniki, makarony, czekolady, etc. Zapewne było tego sporo. I jeśli mogę spytać - schudłeś przez zeszły rok cokolwiek?
Jest tez cos takiego jak waga optymalna inaczej moglibysmy dojsc do wniosku ze ktos kto biega 200km tygodniowo powinien w ktoryms momencie wazyc...0 kgedek103 pisze:kachita pisze:Edek, po pierwsze, spaliłeś te 200k kalorii - że tak to ujmę - brutto. Siedząc na tyłku też byś coś tam spalił, no ale powiedzmy, że to jakieś grosze są i w sumie nie robią większej różnicy. Po drugie, zapewne zacząłeś więcej jeść, żeby mieć siłę na bieganie, wciągałeś jakieś żele, banany, izotoniki, makarony, czekolady, etc. Zapewne było tego sporo. I jeśli mogę spytać - schudłeś przez zeszły rok cokolwiek?
Hej.....no własnie bieganie to byly dodatkowe spalone kalorie...oprócz chodzenia, siedzenia, pracy i innych czynnosci:):):):):)..
Gdybym nie biegal to te wszystkie czynności i tak bym robił...wiec spalał bym tyle samo ( netto)
Nie jadlem zadnych batonow i wspomagaczy, wogle staralem sie jesc zdrowiej.....alle jadlem normlanie....( a lubie .....) I Waga przez caly czas stała....jak zaczarowana
Tak wiec samo bieganie nie powoduje az takich wyników...trzeba do tego dołaczyc dietę...i juz...
Bylem na urlopie we Francji....przygotowywalem sie do maratonu..i biegalem 100 km tygodniowo ( lacznie prawie 300 km w 3 tygodnie)....i nie zwaracalem uwagi na diete ( pizza, lody..itd)....i przytyłem 3 kg:):):):):)
A moze ktos jeszcze ma wytlumczenie czy gdybym nie biegał byłbym te 35 kg grubszy:):):) ma ktos jakis pomysl?:_):):):)
pozdrawiam
Edek