ustawienie stopy w bieganiu

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Ula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 21 lut 2003, 20:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

To Ja już nie wiem jak to się ma do tego co ogladałam na discovery.

Swego czasu był emitowano program którego tematem była struktura biegania i sami biegacze..kto może, kto lepiej nie i jak biegać. Tam tez wspomniano że człowiek POWINIEN zawsze biegać w ten sposób, że cały ciężar ciała w czasie biegu winien byc skoncetrowany na przedniej części stopy, gdyż jest to najbardziej naturalna forma biegania dla niego. Uzasadniono to tym, że dawno temu człowiek żadnego obuwia przecież nie miał,a musiał jakoś biegac za pozywieniem...więc poruszał się opierając w czasie biegu swoje ciało na przedniej części stopy w momencie przeskoku z jednej nogi na drugą. Pokazywali nawet mężczyzne który gdzieś w Canadzie czy USA (nie pamietam dokładnie) wszytskie maratony w jakich brał udział przebiegł na boso. Wszystcy sie dziwili jak to możliwe, że nie ma pokaleczonych stóp po tak długim biegu, nie doznał żadnej kontuzji!!! a jednocześnie uzykiwał nawet dobre wyniki czasowe.
Otóż wg lekarzy przyczyna jest 1: w czasie biegu, w którym w momencie przeskoku stopę stawiamy najpier na pięcie a potem ciężar przenosimy na przednią część stopy powoduje że w tym samym momencie staw skokowo-goleniowy,kolanowy, biodrowy są w tym samym czasie automatycznie zablokowane (tworzą coś w rodzaju prostej). Takiego efektu zaś nie ma przy bieganiu na przedniej części stopy, gdzie stawy znajdują zsię zawsze pod lekkim katem i nie tworzą "lini prostej".

Uderzenie w podłoże piętą wg lekarzy jest uderzeniem o wartości 5ton i wywołuje w tym momencie odpowiednio szkodliwe dla tych stawow jak i kosci drgania, co implikuje w dalszej kolenosci kontuzje (szczegolnie kolan i stawu biodrowego).

W programie ukazano to porzez symulację biegu szkieletu, gdzie wskazano dokładnie, jak kość piętowa w momencie uderzenia z ogromna siłą "przydusza" warstwę tłuszczu dzielącą ją od skóry, która ma pełnic rolę amortyzacji. Wartswa ta w momencie styku piety z podłożem jest tak cienka,że nie jest w stanie nas dobrze uchronic przed wibracjami uderzenia.

Konkludując lepsze dla zdrowia jest bieganie na przedniej czesci stopy.


I co wy na to?? ja już nie wiem co o wszystkim myśleć..:niewiem:
PKO
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A TUTAJ sa ciekawe rozwazania

Czy tego faceta pokazywali ?

Obrazek

(Edited by wojtek at 4:41 pm on April 25, 2003)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Ula
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 373
Rejestracja: 21 lut 2003, 20:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

o własnie jego! i skad on jest żebym już zapamiętała. ???
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No ja nie bardzo wiem jak to robic. W sprincie sobie wyobrażam, że można piętą nawet podłoża nie dotknąć. Ale w truchcie? No Grubcio tak biega...ale ;) ...hmmmm...spróbuję dzisiaj.
Poza tym wydaje mi się, zę wtedy pojawia się jakieś szczególnie duże obciążenie stawu skokowego.
Awatar użytkownika
grubcio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1072
Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wawa - bielany

Nieprzeczytany post

Fredzio.
opowiedz jak było :-)
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

eee...no nie wiem...ja chyba i tak nie stawiam nogi na pietę...no nie wiem, zależy też od tempa i długości kroku. Poprostu biegnę jak mi wygodnie.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Odnosnie biegania boso to zdjecie Ken'a Saxton'a wzialem ze strony Running Barefoot
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
lezan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 555
Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Australia

Nieprzeczytany post

Niech i ja dorzuce cokolwiek do tej ciekawej dyskusji. Wydaje mi sie ze przy wszystkich teoretycznych omowieniach stylu zapominamy o jednym- kazdy jest inaczej zbudowany. Gdy powszechnie jest uznawane ze klasyczny krok w biegu dlugodystansowym jest ladowaniem na piecie, rotacja na palce i wzdluz osi podluznej (pronacja) oraz odbicie z palcow, budowa anatomiczna powoduje ze czasem nie jest to mozliwe lub wygodne. Ja sam naleze do tych ok 5% biegaczy tzw forefoot strikers, czyli tych, ktorzy z racji budowy stopy maja tendencje do biegu na palcach. Moja noga po prostu nie chce ladowac na piecie. Na plaskim staram sie jak moge aby uderzac pieta aby odciazyc achillesy, choc czesto dotykam podloza najpierw palcami a potem pieta i znow przechodze do odbicia. Wystarczy jednak minimalne wzniesienie i od razu przechodze do biegu na palcach. Czesto obserwuje w takiej sytuacji biegaczy przede mna, ktorym nie sprawia na takiej gorce najmniejszych klopotow ladowanie na piecie, ja po prostu nie moge. Jedynie z gory mam ten klasyczny krok- pieta- palce. Dosc czesto na forum ostrzegam tych, z reguly nowicjuszy, ktorzy pisza ze "odkryli" bieganie na palcach. Zgadza sie ze to daje poczucie szybkiego biegu ale za to jak obciaze achillesy, ktore w moim przypadku sa prawdziwa "pieta achillesa". Mialem z powodu mojego stylu biegania kilkakrotne zapalenie sciegna i wiem ze nabawic sie tego jest bardzo latwo a wyjscie z tej kontuzji trwa miesiacami. Ktos na forum w podobnym temacie napisal "jesli robisz przysiad na plaskiej stopie i przewracasz sie do tylu to znaczy ze mozesz miec klopoty z achillesem"- absolutna prawda- tak jest w moim przypadku z racji budowy stopy i nogi. I nie jest to sprawa ruchomosci stawu- wielokrotnie fizjo mowil mi ze mam dobra ruchomosc. A wniosek- kazdy ma naturalny krok, ktory mozna w niewielkim stopniu korygowac ale nie nalezy walczyc ze swym sposobem biegu. A jesli nie wierzycie to popatrzcie jak Paula Radcliffe rzuca glowa przy biegu. Mowila w ktoryms z wywiadow ze proba korekcji prowadzila do wielu innych problemow- nienaturalnego ulozenia ciala i w konsekwencji do zwolnienia tempa.
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
foma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 761
Rejestracja: 15 lut 2003, 20:05

Nieprzeczytany post

lezan
Zgadzam się z Tobą.W niewielkim stopniu można korygować naturalność kroku.Chociaż niewątpliwie dużo zależy od szybkości z jaką się biegnie oraz pochylenia lub nie tułowia.Bo nie wyobrazam sobie by sprinter mógł osiągać przyzwoite wyniki ladując na pięcie.
Jestem również naturalnym forefoot strikerem .Nie miałem żadnych problemów gdy biegalem na bieżni.Wychodząc na asfalt zaczęły się od razu problemy z m.trójgłowymi łydki.Więc zacząłem coraz bardziej skracać krok , prostowałem się i stopniowo przechodziłem na pietę.Mnie samemu się ten krok nie podoba, gdyz dla mnie piękno biegu to biegi forefootstrikerów z tzw wysokim wahadlem tylnym. Ale jak się czasami gdzieś chce pobiec po asfalcie to muszę biec tym niskim, kusym i w moim przypadku mało skutecznym krokiem.Ale lepsze to niż kontuzja.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie w pelni sie z tym zgadzam . Mowie to na wlasnym przykladzie . Kiedy zaczynalem przygode z bieganiem w wieku 17 lat  , wazylem 56 kilo , przy wzroscie 178 .
Biegalem z palcow . Po jakims czasie zaczalem mezniec i skonczylo sie na 65- 66 kilo . To zdecydowanie odbilo sie na technice biegu . Dodatkowa przyczyna bylo to , ze na poczatku biegalem bardzo duzo odcinkow w sprinterskich kolcach ( bez pietki ) co wymuszalo ladowanie na przednia czesc stopy . Po jakims czasie okreslilem sie jako biegacz dlugodystansowiec i bieganie w kolcach zostalo ograniczone ( brak pietki powodowal chroniczne zapalenie achillesow ) . Stopniowo zaczalem ladowac na piete , choc nie bardzo bylem zadowolony z tego faktu . Dodatkowo zaczalem wplatac do treningow coraz wiecej sily biegowej . W efekcie moj krok biegowy wydluzyl sie co mialo istotny wplyw na technike . Ale z ta technika tez nie tak do konca . Podczas biegania w ciemnosciach biegalem zupelnie inna technika niz w dzien , inaczej po piachu itp .Bardzo dobrze czulem sie biegajac zarowno metoda klasyczna co ograniczona . Do tego wszystkiego potrzebne mi byly bardzo wszechstronne cwiczenia ogolnorozwojowe . Dysponujac moim ulubionym porownaiem z autem , okreslil bym moja wszechstronnosc jako umiejetnosc przejscia z napedu dwukolowego na czterokolowy i odwrotnie . Zmieniajac technike biegu unikalem urazow przeciazeniowych , angazujac nieco inne grupy miesniowe .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Dobrze Wojtek wymyślił. Jeśli będziemy zbyt duzo ładować na pięty to nabawimy się kontuzji kolan. Wiem z doswiadczenia, że wychodzi się z tego również miesiacami.
Jaką techniką biegać? Mój wójek powtarzał, z górki ładuj na pięty, a pod górkę biegnij na palcach. Ja się tego trzymam.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Mr bieg
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 04 maja 2003, 16:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gorzów

Nieprzeczytany post

Trenuje bieganie juz ponad 2 lata. Kazdy trening (nawet trucht) biegam na palcach. Na poczatku mialem problemy z zakwasami, ale teraz nie mam juuz z tym problemow. Kontuzje mi nie dokuczaja. Mimo to pewien doswiadczony biegacz zalecil mi, abym wybiegania i truchty biegal z piet na palce. Jego argumenty wydawaly sie sluszne, albowiem przez bieganie na palcach lydki sa caly czas napiete i rozrastaja sie, co zauwazylem tez na wlasnym przykladzie. Czy zatem powinienem zmienic technike biegu?
zycie to pokonywanie swoich slabosci, a trening to zaznawanie przyjemnosci
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jesli bedziesz cos robil na sile to technika tez bedzie wymuszona . Najwazniejszy jest ten "luz w nadgarstkach"
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
Karola
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 883
Rejestracja: 31 sie 2001, 09:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Warto zagłębić się w Forum by trafic na taki temat.

Lezanowi dziękuję za przypomnienie:  "jesli robisz przysiad na plaskiej stopie i przewracasz sie do tylu to znaczy ze mozesz miec klopoty z achillesem" .
Też tak mam. Mały test uświadomił mi coś co czułam od samego początku. Jestem sprinterką (wygodniej jest mi biegać na palcach) i mimo tego że lubię długie biegi są one dla mnie trudne, męczące.  
Teraz muszę poszukać sposobu na ułatwienie biegania  długiego  
:usmiech:
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

Może niektórym wyda się to dziwne ,że można biegać na palcach ale ja mam właśnie ten problem.Od dawna nie biegałam ale kiedyś przez prawie 4 lata trenowałam lekką atletykę a konktretnie sprit,dużo biegałam w kolcach i dlatego teraz nie umiem biegac na całych stopach.Przez bieganie na palcach bardzo bolą mnie łydki ale wiem że minie dużo czasu zanim mój nawyk się zmieni a czasami mam wrażenie ze nigdy nie oduczę się biegać na   palcach.
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ