U mnie dopiero zaczynają z lasu robić park leśny z płotkami, ławeczkami, wiatami, scieżkami przyrodniczymi itp... . W wielu miejscach las jest jeszcze dziki. No i tylko 800 metrów zdziczałej łąki (latem z "trawą" po pachy :uuusmiech: ) dzieli łosiowe od Puszczy KampinowskiejLeo pisze:Dargch, fajnie masz z tym "małpim gajem" U mnie w lesie też 25 lat temu zrobili taki tor przeszkód, ale możecie sobie wyobrqazić jak po tylu latach wygląda bez żadnej konserwacji
W W-wie i okolicach dowaliło. Łosiowe całe w śniegu. Dzisiaj pierwszy raz w tym roku biegliśmy z Maciszczykiem w takich warunkach. Szybciej jak 6:30min/km nie dało się. Mimo tego tętno oscylowało mi w granicach 130-140 bpm.Leo pisze:Co do śniegu, u mnie (w okolicach Bydgoszczy) śniegu co kot napłakał, więc można właściwie normalnie truchtać
Ścieżki tylko miejscami, tak gdzie chodzą ludzie np. wzdłuż Radiowej, są dobrze udeptane. Reszta to jeszcze śnieżne, sypkie grzęzawisko. Ze śladów wynikało, że wieczorno-nocna grupa wczoraj nie biegała. Może jutro lub w niedzielę uda się kogoś wyciągnąć. Na ubitym śniegu biega się przecież bardzo dobrze.