Cel: 30 minut ciągłego biegu - Plan 6-cio tygodniowy
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 30 lip 2009, 11:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wa-wa
Witam wszystkich biegaczy! 
Jestem przy 2 tygodniu biegania z 6-tyg planem Puma. Narazie nie czuje różnicy. Kondycja wciąż do kitu i ta minuta truchtu potrafi być ciężka.
Mam nadzieje, że kiedyś w niedalekiej przyszłości, objętość moich płuc wzrośnie i nie będę "dyszczeć" włażąc po schodach..
Czy może ktoś mi napisać po jakim czasie powiedział sobie "Wow! To rzeczywiście działa! " a kiedy stwierdził - "Bardzo lubię biegać!" ?
Nigdy nie przepadałam za bieganiem. Krótkie truchtanie połączone z marszem jeszcze nie jest takie złe. Ale ciężko mi uwierzyć, że kiedyś to polubię. Ćwiczę by się rozwijać i będę dzielna
Skończę ten plan choćbym miała skonać!

Jestem przy 2 tygodniu biegania z 6-tyg planem Puma. Narazie nie czuje różnicy. Kondycja wciąż do kitu i ta minuta truchtu potrafi być ciężka.
Mam nadzieje, że kiedyś w niedalekiej przyszłości, objętość moich płuc wzrośnie i nie będę "dyszczeć" włażąc po schodach..
Czy może ktoś mi napisać po jakim czasie powiedział sobie "Wow! To rzeczywiście działa! " a kiedy stwierdził - "Bardzo lubię biegać!" ?
Nigdy nie przepadałam za bieganiem. Krótkie truchtanie połączone z marszem jeszcze nie jest takie złe. Ale ciężko mi uwierzyć, że kiedyś to polubię. Ćwiczę by się rozwijać i będę dzielna

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 03 lip 2009, 12:09
Wczoraj udało mi się zakończyć trening i przebiegłem bez większych problemów 30 min przebiegając ciut ponad 6 km
Nie jest to może żaden rekord ale dla mnie życiówka którą zamierzam regularnie bić.
Podsumowując trening jest naprawdę super choć pierwszy tydzień jest chyba zbędny.
Przyznam że w moim przypadku trwało to więcej niż 6 tygodni ponieważ częste wyjazdy w weekendy nie pozwalały mi sumiennie wybiegać 4 dni w tygodniu ( zresztą uważam że 3 dni w tygodniu w zupełności wystarczają).
Pozdrawiam Wszystkich i życzę wytrwałości w treningach.

Nie jest to może żaden rekord ale dla mnie życiówka którą zamierzam regularnie bić.
Podsumowując trening jest naprawdę super choć pierwszy tydzień jest chyba zbędny.
Przyznam że w moim przypadku trwało to więcej niż 6 tygodni ponieważ częste wyjazdy w weekendy nie pozwalały mi sumiennie wybiegać 4 dni w tygodniu ( zresztą uważam że 3 dni w tygodniu w zupełności wystarczają).
Pozdrawiam Wszystkich i życzę wytrwałości w treningach.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Najwazniejsza jest wytrwalosc w treningu. Trzy razy w tygodniu wystarczaja. Pamietam jak dwa lata temu sie ucieszylem gdy po kilku treningach udalo mi sie biec bez przerwy cale 5 minut! Coz za syukces! Dzis usmiecham sie z tego trenujac dio trzeciego maratonu.
- MUminz
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 03 sie 2009, 17:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Leszno (wlkp)
Witam
Dzisiaj zacząłem realizować ten plan od 3 tygodnia. W ciągu tych 30min przebiegłem/przeszedłem 5km. Czy ktoś może mi chociaż orientacyjnie powiedzieć czy biegam za szybko czy za wolno, a może w sam raz.
Pozdrawiam
Dzisiaj zacząłem realizować ten plan od 3 tygodnia. W ciągu tych 30min przebiegłem/przeszedłem 5km. Czy ktoś może mi chociaż orientacyjnie powiedzieć czy biegam za szybko czy za wolno, a może w sam raz.
Pozdrawiam
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Wydaje mi się, że za szybko, pewnie byłbyś w stanie pokonać biegiem dłuższy odcinek - bo prędkość 10km/godz to prędkość przyzwoitego, ciągłego truchtu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 15 lip 2009, 13:20
Wczoraj pierwszy trening po tygodniowej przerwie na wyleczenie anginy, także pierwszy z 4-minutowym biegiem przeplatanym minutowym marszem. Poszło bez problemu, biegało mi się dość spokojnie, pewnie dlatego, że w końcu upałów nie było 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 02 sie 2009, 14:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Holand
Witam !!!
Realizuje 3 tydzien planu 6 tygodniowego! Sam sie dziwie ze potrafie juz biegac szesc powtorzen po dwie minuty
)))))) ale mam problem z rozgrzewka ! Odczuwam bole miesni lydek i miesnia piszczelowego ( jesli taka on nosi nazwe) Czy ktos z was potrafi mi powiedziec jak poprawnie rozgrzac sie przed i po joggingu ? Prosilbym o fachowy opis ale pamietajcie to dopiero 3 tydzien moich zmagan
Pozdrawiam z Holandii....piekne okolice do urpawiania tego rodzaju sportu !!! Zapraszam i czekam na pomoc 
Realizuje 3 tydzien planu 6 tygodniowego! Sam sie dziwie ze potrafie juz biegac szesc powtorzen po dwie minuty



- Magus
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 22 maja 2009, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dobranowice
Ja zwykle robilem tak:
1. rozgrzewka stawow - skokowe, kolana, biodra - kilka krazen, wymachow,
2. jak juz udawalem sie na "start" to robie kilkunasto- kilkudziesieciometrowe truchty podczas ktorych troche podskokow, troche skipow (A,C) - do wysilku w ramach pumy zwykle to wystarczylo.
Proponuje tez http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=854
Po treningu obowiazkowo rozciaganie.
1. rozgrzewka stawow - skokowe, kolana, biodra - kilka krazen, wymachow,
2. jak juz udawalem sie na "start" to robie kilkunasto- kilkudziesieciometrowe truchty podczas ktorych troche podskokow, troche skipow (A,C) - do wysilku w ramach pumy zwykle to wystarczylo.
Proponuje tez http://bieganie.pl/?show=1&cat=15&id=854
Po treningu obowiazkowo rozciaganie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 05 sie 2009, 10:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa



dla wszystkich niedowiarków- ja tez NIE WIERZYŁAM !!:D wreszcie bieganie sprawia mi przyjemność!:) jestem podekscytowana i szczęśliwa to jeden z moich największych sukcesów!:D
a jeśli mam być szczera to wcale nie trzymałam sie planu idealnie, miałam wakacyjną przerwę na wyjazd nad morze, czasem pogoda nie pozwalała na wyjście z domu, jednym słowem UDAŁO SIĘ MIMO WSZYSTKO!!:D:D
szczerze zachęcam wszystkich do skorzystania z tego wspaniałego planu!:):):)
- byVerter
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 sie 2009, 16:39
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Witam,
Również skończyłem ten plan chociaż lekko zmodyfikowany. Było ciężko szczególnie na początku kiedy po minucie biegu dostawałem zadyszki. Pomogło również rzucenie palenia.
W każdym razie biegałem 3 dni po 6x 1 min biegu/4 truchtu, dzień przerwy, 3 dni po 2 min, przerwa, 3 dni po 3 min, przerwa, 3 dni po 4 min, przerwa, bieg 30 minut
Organizm łapie rytm i można już truchtać nawet godzinę. Moim największym problemem były mega odciski, dlatego warto od razu kupić porządne buty do biegania.
Teraz biegam HIIT po dziesięć interwałów 15s/45s sprint/bieg + 5 min rozgrzewka i 5 min schłodzenie oraz biegi na 1 km (mam cel zejście poniżej 3.30 min)
Później zacznę się przygotowywać do Coopera na 3 km i biegu na 5 km.
W każdym razie najważniejsze to trzymać się swojego planu i nie odpuszczać. Jeśli zrezygnujecie z biegu jednego dnia to bardzo łatwo zrezygnujecie z bieganie w ogóle.
Również skończyłem ten plan chociaż lekko zmodyfikowany. Było ciężko szczególnie na początku kiedy po minucie biegu dostawałem zadyszki. Pomogło również rzucenie palenia.
W każdym razie biegałem 3 dni po 6x 1 min biegu/4 truchtu, dzień przerwy, 3 dni po 2 min, przerwa, 3 dni po 3 min, przerwa, 3 dni po 4 min, przerwa, bieg 30 minut

Teraz biegam HIIT po dziesięć interwałów 15s/45s sprint/bieg + 5 min rozgrzewka i 5 min schłodzenie oraz biegi na 1 km (mam cel zejście poniżej 3.30 min)
Później zacznę się przygotowywać do Coopera na 3 km i biegu na 5 km.
W każdym razie najważniejsze to trzymać się swojego planu i nie odpuszczać. Jeśli zrezygnujecie z biegu jednego dnia to bardzo łatwo zrezygnujecie z bieganie w ogóle.