Moderator: infernal
Dlaczego tak? Przed połówką to tylko 4 dni, a przed maratonem 8 , więc powinien się zregenerować?rolin' pisze:Przed połówką te 6 x 1 km jeszcze spoko. Ale przed maratonem to już lepiej by było zamiast tego jakiegoś proga polecieć. Przy okazji zamieniając go miejscami z środowym treningiem.
Mam nadzieję finiszować w podobnym czasie. No... maksymalnie kilka sekund później.Może coś w tym jest.Po prostu nie widzę sensu biegania szybkich tysiąców bezpośrednio przed maratonem. Zupełnie różne intensywności.
Zobaczymy jak wyjdzie dycha Kazikowab@rto pisze:Te kilometrówki są przecież w tempie niemalże progowym (+- T15 tak na oko), więc to nie jest taki akcent jak 6 x 1 w T10 czy T5. Trzeba by tutaj może dobrać odpowiednią przerwę, bo 3 czy 4 minuty to będzie raczej za długo.
Ale jeśli to tempo faktycznie jest progowe to można by te tysiaki wydłużyć delikatnie albo je robić na minutowej przerwie.
Ja bym z takich ruszył w biegu na 10km na tempie pewnie bardziej w okolicach 3:47-48 (sprawdziłem nawet po ile swoje biegałem przed ostatnim BN i tam robiłem po 3:29-30, a łamałem 37min).
i trasa na Biegu na Piątkę była pagórkowata - na płaskiej bym to pobiegł lepiej. Dychy na życiówkę natomiast nie biegłem już półtora roku, więc ciężko mi określić, na ile teraz jestem zdolny pobiec, może 3:48/km bym utrzymał Inna sprawa, że nie potrafię się dobrze wydłużyć względem moich lepszych wyników na krótszych dystansach. Dlatego chcę teraz w połówce i w Maratonie pobiec z zającem - powinno pomóc utrzymać równe tempo Decyzję, jakim tempem ostatecznie pobiegnę M podejmę po PM. Chciałbym to po 3:54-3:55/km pobiec (czyli blisko tych 38:59), ale to nie jest start docelowy, więc też jak odlecę na 7-8 km to nie będę płakał. W sumie to Wiązowna daje mi pewne znaki, że może się to udać, ale nie czuję na razie przekonania.nestork pisze: B@rto, może pobiegniemy razem? Ty chcesz łamać 39?
Wspólny bieg - wydaje mi się, że będziesz w stanie pobiec szybciej a ja starając się do Ciebie równać (czyli pewnie jakieś 3:50-3:52) mocno się sponiewieram.To tym bardziej nie widzę przeszkód, to takie raczej ciut-mocniej-niż-lekkie pobudzenie aniżeli mocny akcent.nestork pisze: Myślę, że przerwy właśnie specjalnie 3 min, czyli długie, do pełnej regeneracji. To ma być pełny luz, bez ryzyka żyłowania.
Zdecydowanie zacząłeś za szybko. Co ciekawe dopiero ta życiówka wg tabel daje ci "awans" do progowych w 4:00. A ty sobie jeszcze je szybciej biegałeś, chociaż w nich raczej chodzi o to, by tego progu nie przekraczać Trening działa i to najważniejsze. Ciekawe jak wyjdzie połówka 
Do 25 marca będę uważał na jedzenie i powinienem zejść z wagi 62 -> 60 kg.