
07.10 (pon)
Plywanie: 1:15h, 2850m
Ale mi sie dobrze plywalo. Nie tylko chodzi o odczucia, ale rowniez o czasy.
Po rozplywaniu 500m postanowilem zrobi sobie test 100m kraulem "z wody" (czyli od sciany, nie ze slupka).
Poplynalem mocno, ale nie na 100%, costam jeszcze bylo w zapasie. Czas: 1:26min, czyli najlepiej od kilku miesiecy.
Pod koniec w zadaniu bylo jeszcze 500 kraulem, ktore poplynalem na samych rekach, zeby oszczedzac troche nogi
i staralem sie trzymac dobre, wyscigowe tempo na dluzsze dystanse. Czas: 8:37min, co jest wyraznie lepszym czasem niz notowalem ostanio.
Tym bardziej, ze bylo nas chyba z 5 osob na torze i co chwile musialemrzwac tempo: zwalniac, a potem przyspieszac, zeby moc wyprzedzic.
I to wszystko przy ledwo 1 treningu na tydzien. Jestem bardzo, bardzo zadowolny

08.10 (wt)
Rower na trenazerze: 0:45h, krotko, ale bardziej intensywnie: sr. tetno 127
09.10 (sr)
Bieg: 12.1km, tempo 4:58, tetno 150.
Pierwsze 6km to byl taki bardziej kross, a potem pobieglem na stadion, zeby pokrecic troche kolek, gdzie zrobilem 4x800m/200m w tempie ~4:10.