Głupie prepisy ........

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

Wiem że niewielu z was interesuje się sprintem,jednak ja chciałabym poruszyć pewną kwestię,dotycząca głupich przepisów których pełno jest w lekkiej atletyce,a przedewszystkim w biegach sprinterskich.Dzisaj oglądałam Mistrzostwa Świata w Paryżu i dosłownie zszokowała mnie decyzja sędziów dotyczaca dyskwalifikacji Jana Dramoudą,za popełnienie żekomego fal startu.W 21 wieku na zawodach na światowym-najwyższym poziomie ,dopuszcza sie do tak drastycznych sytuacji ,jaka miałą miejsce na mistrzostwach swiata.Przepisy dominują ponad wszystkim-i to przepisy nie dotyczące dopingu a typowoo techniczne przepisy.Uważam ,że to straszne że w ciągu jednej sekundy zabija sie marzenia,a to tylko dlatego że pod uwage biezę sie tylko wykaz czujników elektronicznych,(które są omylne)i pzrepisów.Niech nikt się nie dziwi że wielu zawodników startuje tylko i wyłącznie dla pieniędzy,bo takie sytuacjie odbierają im calą satyswakcię wynikającą z tak pięknych zawodów jakimi sa Mistrzostwa Swiata.
Jan Dramound-jesteś dla mnie wielki!!!!!!!!!!!
.Oglądałam dzisiaj również niesamowity finał na 10tyś metrów  mężczyzn,brak mi słów z zachwytu.Etiopczycy są numerem jeden na świecie:)

(Edited by malgosia at 8:42 pm on Aug. 24, 2003)
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
PKO
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

10km to było rzeczywiście prawdziwie wielkie widowisko.

Co do 100m to nie wiem o co chodziło dokładnie. Możesz Gosiu napisać. Widziałem tylko płaczącego Dramonda...
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
Jarro
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 233
Rejestracja: 07 maja 2002, 23:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

W sprawie sposobu wykrywania falstartu przez urządzenia elektroniczne nie będę się wypowiadał, bo się na tym kompletnie nie znam. Rozumiem tylko, że konstruktorom i sędziom przyświeca idea stworzenia wszystkim sprinterom jednakowych szans. Wszak skoro na mecie decydują nie dziesiąte, ale tysięczne części sekundy podobnie musi być i na starcie.
     Pewnie dlatego Małgosiu sędziowie dość rygorystycznie przestrzegają przyjętych i obowiązujących  WSZYSTKICH zawodników reguł. Reguły owe są im WSZYSTKIM znane przed startem.
    To co Jon D. wykonał po dyskwalifikacji było niesmaczne. Przypominało występ marnego aktora. Kąpiel w rowie z wodą, zdejmowanie i zakładanie koszulki, miny różne, płacz, pokładanie się na tartanie, itd, itp, przypominały raczej niesfornego Dyzia, któremu brakuje pomysłów by podtrzymać zainteresowanie swoją osobą.
   Ja też mu współczuję, ale oglądając ten one man show miałem ochotę ukarać go surowiej.
   
Jarro
Awatar użytkownika
RobertD
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 979
Rejestracja: 17 cze 2001, 11:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Podbno został zdyskwalifikowany niesłusznie, bo falstartu się nie uznaje, jeśli ktoś ruszył się jeszcze wcześniej (to on mógł sprowokować falstart u innych). Tak przynajmniej twierdzili komentatorzy w telewizji.
Jeśli chodzi o show Drummonda, to lekko się nie zgadzam - co prawda leżał bez sensu na bieżni, ale potem wszystkie sceny działy się na stadionie rozgrzewkowym, więc już nie były dla publiki. Nikt nie musiał tego pokazywać.
Sprawę oprócz telewizji rozdmuchali też kibice, bardzo długo gwizdali, kiedy Drummond nie pojawiał się, a potem już gwizdali regularnie za każdym razem, kiedy zawodnicy chcieli startować. Wyglądało to tragikomicznie - sprinterzy składali ręce w błagalnym geście w stronę publiki, żeby przestała gwizdać. Potem stawali w blokach i znowu gwizdy, znowu błagali i tak przez chyba 10 minut.
meriadok
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 18 lut 2003, 13:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Starogard Gd.

Nieprzeczytany post

Pare wyjasnien.
Czujniki i elektronika sa uzywane dlatego, ze sa mniej
omylne od czlowieka.
Przepis o dopuszczalnym czasie reakcji
(nie mozna prawidlowo wystartowac szybciej niz
chyba 10 ms po sygnale) ma zapobiec zauwazonej
kiedys praktyce "lotnych startow"
(startujacy obstawiaj chwile startu, w razie wpadki - powtorka, dlatego to zaostrzono).
pzdr.
Awatar użytkownika
Marcos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 655
Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Głupota z tym falstartem, człowiek sie przygotowywał do mistrzostw cały rok a oni niesprawiedliwie go wywalili w półfinale!!!!
Sport zaczyna być coraz bardziej brudny.
www.kolarstwo.z.pl
irimi
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 164
Rejestracja: 05 cze 2003, 11:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Co by nie mowic o zachowaniu zawodnika przepis jest kretynski!
Gdyby tak w pilce noznej wprowadzic przepis ze kazda druga zolta kartka, nizaleznie kto popelnil pierwszy faul jest zamieniana na czerowna, bylyby jaja. Przeciez tu sytuacja jest dokladnie taka sama!
"It's not a race, it's a journey..." - RUSH - Out of a cradle
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Kretynizm przepisu jest oczywisty. Ale ostatetcznie chyba  dzięki wczorajszej historii jest szansa, że to sie zmieni. Taki paradoksik - dzięki przepisowi wprowadzonemu, żeby falstarty nie rozwalały rozkładu zawodów, mamy potężny obsuw, w którym możnaby kilkanaście serii puścić...
A dzisiaj wieczorem kciuki, szczególnie za Olka W...

(Edited by krzycho at 1:35 pm on Aug. 25, 2003)
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
Awatar użytkownika
Masiulis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1140
Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

przepis to jedna sprawa, oczywista - do zmniany

ale druga to sam fakt falstartu, jesli dobrze zrozumialem komentatorow, powtorka pokazywala ze Dramond nie popelnil bledu!

dla mnie idiotyzmem jest to ze miliony ludzi na swiecie oglada to w TV i widzi wiecej niz sedziowie,
tak jak w pilce noznej sedzia nie ma mozliwosci obejzec powtorki i wtedy podjac decyzje
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
Awatar użytkownika
caryca
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 948
Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: dania/warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

on podobno poruszyl noga w czasie startu, ale nie ruszyl z bloku......
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nie podobno, a na pewno :) na powtórkach wyraźnie było widać...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
meriadok
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 18 lut 2003, 13:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Starogard Gd.

Nieprzeczytany post

kretynizm takich przepisów nie jest dla mnie az tak oczywisty. Analogia do zoltych kartek w pilce jest
nie trafiona, bo tam mamy subiektywna ocene sedziego
(jak i co widzial?) a tutaj czujnik - ruszyl noga albo nie.
Nawiasem mówiac,  w zeglarstwie tez tak jest (bylo?)
Przy nagminnych falstartach - kazdy nastepny - out!
pzdr.
Awatar użytkownika
malgosia
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 159
Rejestracja: 18 maja 2003, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: włocławek

Nieprzeczytany post

Ja wiem ,że na ten temat są bardzo mieszane opinie  i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie ale ja może niesłusznie ale uważam że on nie popełnił fal startu ponieważ tak mnie zawsze uczono i jak ja startowałam na zawodach napewno nie takiej rangi to uznawano że falstart  popełniony zostaje dopiero jak oderwana zostanie stopa od bloku,on ta stopą tyka ruszył ale jej nie oderwał.Myślę że żal tego zawodnika polegał głównie na tym że on doskonale wiedział że to nie był falstart,kiedy oglądał te powturki które emitowano dla sędziów,on zobaczył że nie popełnił błędu,a pozatym wczesniej od niego ruszył się inny zawodnik.Ja w 100%rozumiem jego żal i zachowanie po decyzji sędziów,ten chłopak płakał,płakał jak mły chlopiec,bo doskonale wiedział że mistrzostwa świata odbywaja sie raz na 4 latai za 4 lata może nie reprezentować już takiej formy.A ja uważam ze on mógł miec szanse na medal.Może ta sytuacjia doprowadzi do tego że ten przepis zostanie zniesiony-bo według mnie on jest chory.
"Każda nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku"
Awatar użytkownika
Masiulis
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1140
Rejestracja: 06 lis 2002, 00:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

dzisiaj ogladalem to jeszcze raz

rozumiem ze przepisy mowia ze o falstarcie decyduje tylko i wylacznie reakcja startowa mierzona przez aparature?

czy do tej pory nie zdarzylo sie ze czujnik pokazal reakcje startowa swiadczaca o falstacie dlatego ze zawodnik stopa "dociskal" blok startowy?!
[url=http://www.grupatrojmiasto.digimer.pl]Grupa Trójmiasto[/url]
"Nie ma drogi do szczescia - szczescie jest droga"
Awatar użytkownika
romek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1859
Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tym sędziom chyba się nigdy nie zawiesił Windows albo nie używają komputerów skoro tak ufają elektronice. Pomijając sam przepis, to można się także zastanowić czy nie był to błąd czujnika lub algorytmu, który nie odróżnił chwilowej zmiany nacisku stopy od prawdziwego falstartu.
Jak są wątpliwości to takie rzeczy powinno się rozstrzygać na korzyść zawodnika - ruszanie piętą nie jest przecież falstartem i nie daje zawodnikowi żadnej przewagi :). Zamiast ducha sportu wygrało prymitywne trzymanie się litery przepisów. Niestety takie sytuacje nie są wcale takie rzadkie także w życiu codziennym :(
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ