Cześć wszystkim.
Potrzebuję pomocy bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów.
Od kilku miesięcy biegam, początkowo na spokojnie, krótkie przebieżki (do 5km). Z czasem zacząłem biegać 3 razy w tygodniu po 7- 10km. Do czasu kiedy zaczęła mnie boleć noga. No i zaczęły się problemy. Zacząłem od wizyty u fizjoterapeuty, wymasował łydki, była widoczna poprawa. Wyskoczyłem na trening i po 3km pojawił się ból. Początkowo słaby ale z każdym krokiem coraz większy. Jak kończyłem to już bolało dość mocno. Zrobiłem przerwę od biegania ale ból nie przechodzi. Dzisiaj będzie już ze 3 tygodnie jak nie biegam. W międzyczasie odwiedziłem dwóch ortopedów, jeden zalecił rolowanie, drugi rozciąganie. Obaj oglądali nogę na usg, żadnych urazów nie stwierdzili (a noga boli). Ból z rana jest niewielki, wzmaga się jak trochę pochodzę. Boli mnie łydka w okolicy kolana ale niżej też. W zasadzie ciężko to doprecyzować bo mam wrażenie że ból promieniuje.
Pytanie czy ktoś z Was miał takie problemy? Nie wiem co z tym zrobić...
Kontuzja
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Prawdopodobnie organizm nie przyzwyczaił się odpowiednio do zwiększania tempa i/lub objętości treningów.
Jeśli fizjo rozmasował łydki i pomogło, to znaczy, że byłeś/jesteś pospinany. Czy w trakcie tej przerwy rozciągałeś i rolowałeś się? Brzmi jak jakieś zapalenie, bo uspokaja się w nocy, jak noga odpoczywa, a nasila w ciągu dnia. Więc to co ja radzę:
1. Nie biegać i oszczędzać nogę
2. Smarować maścią przeciwzapalną i przeciwbólową (od siebie polecę DIP RILIF - nazwa kijowa, ale działa).
3. Jak przestanie boleć, rozciągać, rolować (żeby rozluźnić to co spięte) i wdrożyć ogólnorozwojowe ćwiczenia wzmacniające (żeby nie spinało się ponownie).
Powodzenia
Jeśli fizjo rozmasował łydki i pomogło, to znaczy, że byłeś/jesteś pospinany. Czy w trakcie tej przerwy rozciągałeś i rolowałeś się? Brzmi jak jakieś zapalenie, bo uspokaja się w nocy, jak noga odpoczywa, a nasila w ciągu dnia. Więc to co ja radzę:
1. Nie biegać i oszczędzać nogę
2. Smarować maścią przeciwzapalną i przeciwbólową (od siebie polecę DIP RILIF - nazwa kijowa, ale działa).
3. Jak przestanie boleć, rozciągać, rolować (żeby rozluźnić to co spięte) i wdrożyć ogólnorozwojowe ćwiczenia wzmacniające (żeby nie spinało się ponownie).
Powodzenia
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 12 lis 2019, 09:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki za wskazówki.
Po wizytach u lekarzy korzystam z tego co zalecili i roluję się, rozciągam. Jest trochę lepiej ale jeszcze nie jest dobrze. Tak na próbę przetruchtałem kilkadziesiąt metrów i czuję że ból wraca. Dziwna sprawa. Myślałem, że takie sprawy da się szybciej wyleczyć. No nic, będę walczył dalej, spróbuję, tak jak radzisz, tych ćwiczeń ogólnorozwojowych. Już trochę świra dostaję bez biegania. Niby biegałem tylko parę miesięcy a ja już czuję, że jak nie biegam to jakiś taki rozdrażniony jestem...
Pozdrawiam.
Po wizytach u lekarzy korzystam z tego co zalecili i roluję się, rozciągam. Jest trochę lepiej ale jeszcze nie jest dobrze. Tak na próbę przetruchtałem kilkadziesiąt metrów i czuję że ból wraca. Dziwna sprawa. Myślałem, że takie sprawy da się szybciej wyleczyć. No nic, będę walczył dalej, spróbuję, tak jak radzisz, tych ćwiczeń ogólnorozwojowych. Już trochę świra dostaję bez biegania. Niby biegałem tylko parę miesięcy a ja już czuję, że jak nie biegam to jakiś taki rozdrażniony jestem...
Pozdrawiam.