New York City Marathon (niedziela 03.11.2019)
-
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 08 lip 2015, 11:02
- Życiówka na 10k: 1:00
- Życiówka w maratonie: brak
Warto czasem spojrzeć na coś nie swoimi oczami. Amerykańskie stacje relacjonują dla przeciętnego Amerykanina. A dla przeciętnego Amerykanina maraton w Nowy Jorku to wielka impreza a nie tylko bieg kilku ludzi z elity. Oni by powiedzieli, że relacja Eurosportu to nuda bo przez 2 i pół godziny pokazywano kilka tych samych osób biegnących przed siebie. Dzięki temu ludzie czują się częścią tego wydarzenia i dzięki temu mamy milion czy dwa miliony kibiców na trasie a nie parę osób na krzyż jak u nas.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 410
- Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
- Życiówka na 10k: 34:46
- Życiówka w maratonie: 2:43:25
To zależy czego się oczekuje. Ja chciałem zobaczyć bieg i wyścig i akurat moim zdaniem na tę transmisję zdecydowanie nie warto było patrzeć czyimikolwiek oczami. Przeglądałem komentarze na forum letsrun i tam generalnie też mnóstwo osób darło łacha z tej relacji, ale może to nie byli przeciętni Amerykanie. Częścią wydarzenia to rzeczywiście mogli poczuć się ci, co wyszli na trasę i mieli niejako bezpośredni kontakt z imprezą, ale ktoś oglądający to w telewizji z drugiego końca kraju/świata? Z drugiej strony skąd tam taka frekwencja kibiców, tłumy na niemal całej długości trasy, wszyscy radośni rozentuzjazmowani, dzielnie wspierają biegaczy, nie widać wkurwionych kierowców jak u nas? Czy to wyedukowała ich telewizja takimi właśnie transmisjami, czy to jakaś szczególna mentalność Nowojorczyków, duma że w ich mieście odbywa się największy maraton na świecie? Wyobraźmy sobie u nas, w Warszawie bieg na 50 tys luda i te komentarze o blokowaniu miasta.kantalarski pisze:Warto czasem spojrzeć na coś nie swoimi oczami...