ZgubionyLogin pisze:
Na szczescie sport jest znacznie mniej niejasny - zegar obiektywnie stwierdza kto jest dobry, a kto nie. I polski maraton to po prostu silna druga liga - lepiej od najlepszego Polaka w historii biegano grubo ponad 300 razy.
Szost na IO w 2012 był 9. Na najważniejszej imprezie biegowej 4-lecia. To nic nie znaczy?
ZgubionyLogin pisze:Co prawda z reguly nasi maratonczycy unikaja najsilniej obsadzonych zawodow komercyjnych, wyszukujac mniejsze imprezy prowincjonalne, gdzie konkurencja jest mniejsza - ale gdy wyjatkowo H. Szost wystapil w Londynie, to przybiegl ponad 11 minut za zwyciezca. Czyli zostal odsadzony na jakies 3 kilometry.
Nie mowiac juz o Berlinie, gdzie jest wyjatkowo szybka trasa i mozna osiagac wybitne wyniki - z pobieznego przejrzenia rezultatow wynika, ze - az trudno w to uwierzyc! - najszybszy Polak w tym roku przybiegl... ponad 30 minut po zwyciezcy! Czyli stracil do niego jakies 7-8 kilometrow.
Nie unikają i to juz ktoś udowodnił. Zresztą algorytm wyboru imprezy docelowej jest bardziej skomplikowany niż - bo mi się tak chce. Są kontrakty, zaproszenia, kalkulacja gdzie pobiegnę z odpowiednią grupą, który start nie będzie kolidodwał z maratonem wojskowym.
ZgubionyLogin pisze:I ja nie mam zadnych pretensji do polskich biegaczy, ze nie maja dosc talentu aby rywalizowac w swiatowej ekstraklasie. Tak bywa, ja rowniez nie mam - ale w takim razie niech sobie biegaja po parku, badz zwyciezaja na zawodach powiatowych, jednak dlaczego siegaja do kieszeni podatnika po pieniadze na te zabawy?
Mają talent, wielu ma talent. Bez wsparcia talenty idą gdzie indziej, uciekają ze sportu.
ZgubionyLogin pisze:Rozumiem ze cywilizowane spoleczenstwo powinno wspierac finansowo slabszych - ludzi chorych, inwalidow, samotne matki.
Jednak placenie z podatkowych pieniedzy silnym, zdrowym mlodym mezczyznom i kobietom, tylko za to ze odgrywaja role wspolczesnych gladiatorow? Ta farsa kosztuje ciezkie miliony - sam przelot kilkusetosobowej "wojskowej" wycieczki do Wuhan to lekka reka pol miliona PLN.
Masz prawo uważać, że sport wyczynowy powinien na siebie zarobić w 100% sam. Ale większość nie ma takiego założenia. Sport był, jest i będzie elementem polityki, tak jak i kultura, edukacja czy budowanie dróg.
ZgubionyLogin pisze:Naprawde doskonalym przykladem na bezsensowne tracenie publicznych srodkow jest wspomniany juz tutaj R. Kubica. Gdy istnialo ryzyko koniecznosci sponsorowania go przez prywatny bank, M.Morawiecki byl niechetny, bo odpowiadal przed prywatnym wlascicielem i takie wydatki zmniejszylyby zysk firmy.
Ale gdy mozna bylo gleboko siegnac do panstwowej spolki, gdzie nie ma prywatnego wlasciciela pilnujacego majatku - ten sam czlowiek, bedac premierem, nie mial juz zadnych ograniczen i Orlen blyskawicznie wyjal 40 mln. PLN na kupienie Polakowi miejsca w upadajacym zespole wyscigowym.
Orlen chcąc być marką liczącą się nie tylko w PL, ale w regionie, musi angażować się w ponadlokalne akcje marketingowe. Robi to wspirając sportowców w sporcie motorowym nie od dziś. F1 jest tylko kolejnym rozdziałem tej polityki.
ZgubionyLogin pisze:Skoro tak hojnie placimy za kaprysy, to nie wiem ile bierze z Orlenu Kubica - ale osobiscie GWARANTUJE, ze za polowe jego gazy, po tygodniowym przeszkoleniu w F1 osiagne IDENTYCZNE "sukcesy". W wyscigach bede jechal ostrozne 70-80 km/h, aby nikomu nie przeszkadzac i zawsze bede ostatni - no chyba ze konkurenta zdyskwalifikuja lub zepsuje mu sie auto - wtedy bede przedostatni!
Mysle ze to rozsadna propozycja - jesli mozna osiagnac taki sam efekt mniejszym kosztem, to po co przeplacac.
Tylko skończony megaloman może serio pisać takie bzdury.
ZgubionyLogin pisze:Wybitni sportowcy normalnie zarabiaja na siebie, tenze sport uprawiajac. R. Majka, A. Malysz, tenisisci jakos nie szukali fikcyjnych etatow w wojsku.
A ze takich jest malo? To oczywiste - ponadprzecietnych jednostek ogolnie w populacji jest malo.
Przy założeniu, że społeczeństwo nie potrzebuje reprezentantów, to może tak. Przy każdym innym założeniu, to bzdura.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)