1000
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I co z tego? Ano nic, ale od dziś więcej biegam (no w zasadzie zgodnie z planem), a mniej grafomanię. Chyba zaglądał tu także będę o wiele rzadziej. Pozdrawiam ciepło wszystkich i miłego biegania.
- Ojla
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:43:37
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Romku, gratulacje! Ale odezwij się wcześniej, niż przebiegniesz "wymaganą" liczbę kilometrów
.
Jola

Jola
Pozdrawiam, Jola
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przekonasz się PAwle empirycznie - może obstawisz mój wynik
(jakie piwo lubisz?)
Tak swoją drogą do 1000km mi wcale tak dużo nie brakuje - jak na 4 miesiące biegania od 0, to chyba trochę jest.

Tak swoją drogą do 1000km mi wcale tak dużo nie brakuje - jak na 4 miesiące biegania od 0, to chyba trochę jest.
- awozni1
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 20 maja 2003, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Romek nie przetrenuj sie, miej na wzgledzie moj przypadek, dokladnie noge. Mimo ze bylem dobrze przygotowany fizycznie (wczesniejsza gra w pilke i silownia) to jednak noga mi poszla. Pozdrawiam i zycze zdrowia.
[i]"biegnąc patrz przed siebie"[/i]
- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ludzie, jak juz straszycie ze cos komus poszlo od biegania to moze z jakims krotkim wyjasnieniem (np co robiliscie lub czego nie) bo takie posty nie robia najlepszej atmosfery
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chodziło o posty.
saint rozumiem, ze chodzi Ci o post awozni - nie panikuj, to tylko skrót myślowy - akurat 'zainteresowani'
wiedzą o co chodzi - awozni pisał o swojej łydce w innym poście i bynajmniej nie stracił nogi 
saint rozumiem, ze chodzi Ci o post awozni - nie panikuj, to tylko skrót myślowy - akurat 'zainteresowani'


- saint
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 24 cze 2003, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no ja tez jestem zainteresowany
wczesniej o takich przypadkach po prostu wogole nie slyszalem, a przynajmniej w sporcie amatorskim, w zawodowym to co innego jak sie trenuje po 8 i wiecej godzin dziennie to mozna zrozumiec ze cos tam w koncu wysiada, ale to tez tylko o siatkarzach ze im kolana wysiadaja, a tu sie okazuje ze sporo ludzi dopadaja rozne powazne problemy zwiazane z bieganiem amatorskim i chcialbym tego za wszelka cene tego uniknac
wczesniej o takich przypadkach po prostu wogole nie slyszalem, a przynajmniej w sporcie amatorskim, w zawodowym to co innego jak sie trenuje po 8 i wiecej godzin dziennie to mozna zrozumiec ze cos tam w koncu wysiada, ale to tez tylko o siatkarzach ze im kolana wysiadaja, a tu sie okazuje ze sporo ludzi dopadaja rozne powazne problemy zwiazane z bieganiem amatorskim i chcialbym tego za wszelka cene tego uniknac
- raner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 347
- Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Romek a swoją droga to trochę dziwne ze masz więcej postów niż przebiegniętych km ale widze ze chcesz sie poprawić 

oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b] gg310854
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Saint Leniwcze zerknij tu: http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... &topic=408 i nie siej paniki, bo nic strasznego ani chyba nadzwyczajnego się w tym przypadku nie stało.Quote: from saint on 12:40 pm on Aug. 16, 2003
no ja tez jestem zainteresowany
wczesniej o takich przypadkach po prostu wogole nie slyszalem, a przynajmniej w sporcie amatorskim, w zawodowym to co innego jak sie trenuje po 8 i wiecej godzin dziennie to mozna zrozumiec ze cos tam w koncu wysiada, ale to tez tylko o siatkarzach ze im kolana wysiadaja, a tu sie okazuje ze sporo ludzi dopadaja rozne powazne problemy zwiazane z bieganiem amatorskim i chcialbym tego za wszelka cene tego uniknac