INEOS 1:59 Challenge
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Pytam dlatego, że tego rodzaju tajemnicze określenia wypluwa z siebie jak z karabinu Sebastian Chmara, komentujący konkurencje biegowe. Mówi dużo, a mimo to trudno sobie z tego poskładać jakieś sensowne wyobrażenie jego wizji biegu. On chyba też liczy na zrozumienie przez jakąś grupę widzów. Tyle, że mam wrażenie jakby zwracał się do swoich kolegów z dekatlonu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 482
- Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49
Tak podejrzewałem, jak tylko wpadłem na karkołomny pomysł poruszenia tematu ruchu. Mamy teraz jasność.yacool pisze:Pytam dlatego, że tego rodzaju tajemnicze określenia wypluwa z siebie jak z karabinu Sebastian Chmara, komentujący konkurencje biegowe. Mówi dużo, a mimo to trudno sobie z tego poskładać jakieś sensowne wyobrażenie jego wizji biegu. On chyba też liczy na zrozumienie przez jakąś grupę widzów. Tyle, że mam wrażenie jakby zwracał się do swoich kolegów z dekatlonu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Oczywiście, jeśli chodzi o konstrukcję trasy od zera to pewnie głównie kaprys jakiegoś miliardera wchodzi w grę.Kangoor5 pisze:Wyobrażać sobie można, ale jest to praktycznie mało realne, a ekonomicznie i logistycznie (miesiące budowy) niemożliwe, żeby ktoś osłonił długie km trasy przed wiatrem wiejącym z przodu.
Ale też można poszukać dobrze usytuowanej trasy (np. przez połowę osłoniętą jakimś klifem/łańcuchem górskim czy choćby miejską zabudową, a potem odbijającą na otwartą przestrzeń, by dostać wiatr w plecy). Można też polować na okno pogodowe, gdy w okolicach nawrotki zacznie bardzo mocno wiać.
Generalnie zmierzam do tego, że podczas gdy patrzymy na dzisiejszą próbę jako trochę "zbyt sterylną" czy wykorzystującą pacemakerów do pokonywania oporów powietrza, tak można się zastanawiać, czy kryteria oficjalnego rekordu w maratonie nie pozwalają na trochę manipulacji.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na tvp sport to się nie postarali. Zamiast zdjęcia Kipchoge wstawili zdj jakiegoś innego keniola... (a podpis jest Eliud Kipchoge)
https://sport.tvp.pl/44817353/ile-zarab ... on-dolarow
Na zdj przecież widać, że ten ma na koszulce "Jairus" i do tego strój z Adidasa
https://sport.tvp.pl/44817353/ile-zarab ... on-dolarow
Na zdj przecież widać, że ten ma na koszulce "Jairus" i do tego strój z Adidasa
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jest jeszcze wywiad z Szostem
https://sport.tvp.pl/44814232/eliud-kip ... z-to-nigdy
https://sport.tvp.pl/44814232/eliud-kip ... z-to-nigdy
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
No i co?! :
- pejsi prowadzący po 2:50 przez 35k - btw. chyba nie ma takich pejsów,
- laserowe/elektroniczne prowadzenie, uwalniające od konieczności kontroli tempa, która to umiejętność jest integralną częścią dobrego, a w szczególności startowego biegania, tak jak przebieranie nogami,
- jakieś kombinacje z trasą, ekranami itd.
etc.etc.
Czy takich oficjalnych rekordów chcemy?, czy o to chodzi?
PS. Niech Kipchoge spróbuje złamać 2h01, w taki sposób jak przed rokiem w Berlinie, a będzie dobrze.
- pejsi prowadzący po 2:50 przez 35k - btw. chyba nie ma takich pejsów,
- laserowe/elektroniczne prowadzenie, uwalniające od konieczności kontroli tempa, która to umiejętność jest integralną częścią dobrego, a w szczególności startowego biegania, tak jak przebieranie nogami,
- jakieś kombinacje z trasą, ekranami itd.
etc.etc.
Czy takich oficjalnych rekordów chcemy?, czy o to chodzi?
PS. Niech Kipchoge spróbuje złamać 2h01, w taki sposób jak przed rokiem w Berlinie, a będzie dobrze.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Trochę właśnie o to mi chodziło - tzn. o to, że kryteria oficjalnego rekordu są na tyle niedoskonałe, że aż się prosi poszukać gdzie indziej, niż w samym stawaniu się lepszym biegaczem.jarjan pisze:Czy takich oficjalnych rekordów chcemy?, czy o to chodzi?
I w kontekście tego, jest to w pewnym sensie "niebezpieczne" - jeśli ktoś wykorzysta taką sytuację (jak np. absurdalnie korzystna pogoda dająca silny wiatr w plecy przez dużą część trasy), to co zrobimy z takim wynikiem? Właściwie to aż się prosi już teraz wprowadzić kryteria na (wspomagajacą) siłę wiatru tak jak to jest w sprintach (tyle, że pomiar byłby bardziej skomplikowany, bo pewnie potrzebne byłoby urządzenie rejestrujące siłę wiatru jadąc przez cały bieg z liderami biegu ).
A w końcu dojdziemy do wniosku, że oficjalny rekord w maratonie to tylko na hali lub bieżni mechanicznej (tyle, że bieżnia pilnuje tempa ).
W wielu dyscyplinach jest problem z rekordami i ich interpretacją. W rzucie oszczepem zabroniono stosowania bardzo skutecznej techniki rzutu (o czym chyba mało kto dziś pamięta - ze względu na duży rozrzut i między innymi zagrożenie dla widowni), a potem pogorszono parametry oszczepu, bo ten miał za duży zasięg. W skokach narciarskich jest jeszcze większy cyrk, bo ekscytujemy się rekordami skoczni jednocześnie puszczając najlepszych zawodników z niskiej belki startowej, by nie polecieli zbyt daleko...
Na szczęście Kipchoge nie jest biegaczem z pierwszej łapanki, który jedynie w laboratoryjnych warunkach potrafi nabiegać coś dużego. INEOS 1:59 to jeden z wielu diamentów w koronie króla maratonu, choć z pewnością pobudzający wyobraźnię. Cieszmy się, że możemy to oglądać na żywo. I pewnie jeszcze trochę ciekawego przed nami - może jeszcze atak na oficjalny WR, a może start z Bekele. W ostatnich latach w maratonie zrobiło się naprawdę "bogato".
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Po to jest warunek odległości mety od startu aby maksymalnie zminimalizować ewentualne działanie wyjątkowo korzystnego wiatru; przy czym wiadomo, że silny wiatr wiejący w plecy nigdy nie odda tego co zabierze wiejący w twarz. Jeśli jednak taki wiatr suma summarum miałby istotnie pomóc, ale jak to stwierdzić? - to wynik zostanie uznany, no bo jakże inaczej.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
W przyszłym roku obstawiam,że w Berlinie będzie atak na sub2.
Tylko tam w czasie zawodów będzie to możliwe. Numer startowy na przyszły rok już gotowy.
Tylko tam w czasie zawodów będzie to możliwe. Numer startowy na przyszły rok już gotowy.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Stary Wyga
- Posty: 156
- Rejestracja: 23 kwie 2013, 22:04
- Życiówka na 10k: 38:07
- Życiówka w maratonie: brak
Kompletnie nie podzielam entuzjazmu większości. Dla mnie to paranoja. Niedługo już nawet kibice będą wybiórczo traktować różne formy dopingu. Do tego to zmierza i w zasadzie to już się dzieje. Dla mnie to jest publiczne przyzwolenie. Co za różnica czy naszprycujemy się chemikaliami czy nagniemy wszystkie zasady? Niby wszyscy są za czystością sportu a jak przychodzi co do czego to Ci wszyscy ludzie są zachwyceni jawnym oszukiwaniem. Czytam komentarze i raz ktoś stwierdza, że przecież rekord nie będzie uznany a później, że to przyćmi ewentualne łamanie bariery w warunkach naturalnych. Patrzę tak na to wszystko z boku już od projektu sub2 Nike i zastanawiam się jak można się tym emocjonować? Każdy ma prawo emocjonować się czym chce. Ja osobiście wytrzymałem przy obu transmisjach niecałe 5 minut bo po prostu to wszystko jest tak sztuczne, że bierze mnie znużenie i obrzydzenie. Świadomość, że wszystko jest robione pod jedną osobę i w taki sposób, żeby maksymalnie ułatwić zadanie jest dla mnie kompletnie sprzeczne ze sportem i nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Sam widok laserów, zmieniających się pacemakerów i stałe tempo niemal co do sekundy po prostu są czymś kompletnie zabijającym we mnie resztki zainteresowania i traktowania tego na poważnie. O, to chyba najlepsze słowo. W mojej głowie to nie wydarzyło się na serio i ten bieg ma takie znaczenie jakby się nie wydarzył. Samo to z jaką łatwością Kipchoge łamał rekordy świata mi wystarczało, żeby wiedzieć, że przy idealnych warunkach jest w stanie to zrobić. Moim zdaniem pojawienie się takich biegaczy jak Kipchoge czy Bekele jest wielkim wydarzeniem a nie łamanie bariery 2 godzin, które jest tylko cyfrą.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4205
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
qamil
++++
++++
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
+1qamil pisze:Kompletnie nie podzielam entuzjazmu większości. Dla mnie to paranoja. Niedługo już nawet kibice będą wybiórczo traktować różne formy dopingu. Do tego to zmierza i w zasadzie to już się dzieje. Dla mnie to jest publiczne przyzwolenie. Co za różnica czy naszprycujemy się chemikaliami czy nagniemy wszystkie zasady? Niby wszyscy są za czystością sportu a jak przychodzi co do czego to Ci wszyscy ludzie są zachwyceni jawnym oszukiwaniem. Czytam komentarze i raz ktoś stwierdza, że przecież rekord nie będzie uznany a później, że to przyćmi ewentualne łamanie bariery w warunkach naturalnych. Patrzę tak na to wszystko z boku już od projektu sub2 Nike i zastanawiam się jak można się tym emocjonować? Każdy ma prawo emocjonować się czym chce. Ja osobiście wytrzymałem przy obu transmisjach niecałe 5 minut bo po prostu to wszystko jest tak sztuczne, że bierze mnie znużenie i obrzydzenie. Świadomość, że wszystko jest robione pod jedną osobę i w taki sposób, żeby maksymalnie ułatwić zadanie jest dla mnie kompletnie sprzeczne ze sportem i nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Sam widok laserów, zmieniających się pacemakerów i stałe tempo niemal co do sekundy po prostu są czymś kompletnie zabijającym we mnie resztki zainteresowania i traktowania tego na poważnie. O, to chyba najlepsze słowo. W mojej głowie to nie wydarzyło się na serio i ten bieg ma takie znaczenie jakby się nie wydarzył. Samo to z jaką łatwością Kipchoge łamał rekordy świata mi wystarczało, żeby wiedzieć, że przy idealnych warunkach jest w stanie to zrobić. Moim zdaniem pojawienie się takich biegaczy jak Kipchoge czy Bekele jest wielkim wydarzeniem a nie łamanie bariery 2 godzin, które jest tylko cyfrą.
Dobrze zrobiona "reklama"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
qamil
++++
Emocjonujący to był zeszłoroczny Boston Marathon albo tegoroczny Berlin, a nie jakiś bieg za samochodem. To co odwalił Ineos w Wiedniu to jak kolarza w jeździe indywidualnej na czas puścić za motorkiem żeby sprawdzić, czy będzie szybciej. Już dawno wiadomo w jednym i w drugim przypadku, że jest szybciej.
++++
Emocjonujący to był zeszłoroczny Boston Marathon albo tegoroczny Berlin, a nie jakiś bieg za samochodem. To co odwalił Ineos w Wiedniu to jak kolarza w jeździe indywidualnej na czas puścić za motorkiem żeby sprawdzić, czy będzie szybciej. Już dawno wiadomo w jednym i w drugim przypadku, że jest szybciej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1976
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wyluzuj trochę. Samo bieganie w butach jest ułatwieniem, po drugie bieganie na asfalcie, a nie na naturalnych nawierzniach, po trzecie specjalistyczne ubrania gadżety.qamil pisze:Kompletnie nie podzielam entuzjazmu większości. Dla mnie to paranoja. Niedługo już nawet kibice będą wybiórczo traktować różne formy dopingu. Do tego to zmierza i w zasadzie to już się dzieje. Dla mnie to jest publiczne przyzwolenie. Co za różnica czy naszprycujemy się chemikaliami czy nagniemy wszystkie zasady? Niby wszyscy są za czystością sportu a jak przychodzi co do czego to Ci wszyscy ludzie są zachwyceni jawnym oszukiwaniem. Czytam komentarze i raz ktoś stwierdza, że przecież rekord nie będzie uznany a później, że to przyćmi ewentualne łamanie bariery w warunkach naturalnych. Patrzę tak na to wszystko z boku już od projektu sub2 Nike i zastanawiam się jak można się tym emocjonować? Każdy ma prawo emocjonować się czym chce. Ja osobiście wytrzymałem przy obu transmisjach niecałe 5 minut bo po prostu to wszystko jest tak sztuczne, że bierze mnie znużenie i obrzydzenie. Świadomość, że wszystko jest robione pod jedną osobę i w taki sposób, żeby maksymalnie ułatwić zadanie jest dla mnie kompletnie sprzeczne ze sportem i nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Sam widok laserów, zmieniających się pacemakerów i stałe tempo niemal co do sekundy po prostu są czymś kompletnie zabijającym we mnie resztki zainteresowania i traktowania tego na poważnie. O, to chyba najlepsze słowo. W mojej głowie to nie wydarzyło się na serio i ten bieg ma takie znaczenie jakby się nie wydarzył. Samo to z jaką łatwością Kipchoge łamał rekordy świata mi wystarczało, żeby wiedzieć, że przy idealnych warunkach jest w stanie to zrobić. Moim zdaniem pojawienie się takich biegaczy jak Kipchoge czy Bekele jest wielkim wydarzeniem a nie łamanie bariery 2 godzin, które jest tylko cyfrą.
Prawdziwy rekord świata w maratonie powinien być zrobiony przez zawodnika biegnącego bez butów, ubrań, zegarka. Nie ma żadnego wyznacznika tempa i biegnie przez jakiś las. Tylko trasa jest oznaczona. Wtedy to by było prawdziwe bez żadnego wspomagania.
Widziałeś jak w sprintach teraz oszukują? Kiedyś tak było: bez syntetycznej bieżni, bez bloków startowych i w jakichś skórzanych bucikach
A teraz: super buty, syntetyczne bieżnie, bloki startowe
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/