iNFERNAL @2021 for SUB18 ☐ & SUB39 ☑

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4953
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Weekend minął i przeszedł w tryb standard czyli marudzenie :hejhej:
Zrób jak Tillo radzi. Powtórz HM. Poprawisz się i zimę będziesz miał spokojną!
PKO
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

keiw pisze:Marudzisz :oczko:
Dla mnie to w tygodniu przed zawodami niepotrzebnie zrobiłeś dyszkę po ~4:44 i ta piątkę dzień przed ~5:03.
Mogłem w ogóle nie wychodzić czy co? :oczko:
Tillo pisze:Ja bym szedł w zaparte w ten półmaraton. 40 min na dychę masz zrobione i tu dużo więcej nie zdziałasz w tym sezonie a w półmaratonie masz co ugrać. Coś nie zagrało teraz, może zagra następnym razem. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana.
Tak, więcej na dychę nie ugram. Pytanie czy na HM jestem w stanie coś ugrać.
Sikor pisze:Gratki! :taktak:
Dziękuje.
sochers pisze:Hmm, tak sobie myślę, że jęczysz, jęczysz, jakbyś się zaczął przewracać jak przebiegają wokół Ciebie inni, to kariera w futbolu stoi przed Tobą otworem :bum: :hahaha: :spoczko:
Teraz nam tu zrób ładnie analizę, czego Ci brakło, w treningu. Bo ja mam wrażenie, że może jednostki które robisz się już "wyczerpały". Pytanie które i na co je podmienić?
Aaa, gratuluję życiówki, podobno była :spoczko:
Hmmm, to nie jest zły pomysł :oczko: Wiem czego brakło, longrunów po 20km i przyzwyczajenia organizmu do dalszego wysiłku. Tak bym obstawiał. Dzięki Marcin.
Siedlak1975 pisze:Weekend minął i przeszedł w tryb standard czyli marudzenie :hejhej:
Zrób jak Tillo radzi. Powtórz HM. Poprawisz się i zimę będziesz miał spokojną!
Trueeeee +1

2:0 dla biegnięcia HM.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
Tillo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
Życiówka na 10k: 34:32
Życiówka w maratonie: 2:51:06
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No a na zimę do przemyślenia trening. Może faktycznie formuła się wyczerpała i trzeba wymienić Danielsa na nowszy model. Mi na przykład podobały się treningi zaproponowane w książce "Jak biegać szybciej". Trenowałem tak pół roku, zanim poszedłem do trenera, i też odczułem progres. Dużo tam podbiegów, jest ogólnie troszkę inaczej. Albo jeszcze coś innego. Czasami zmiana bodźców jest ważniejsza od nawet najlepszego przykładania się do starych bodźców.
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm...W zeszłym roku 7X pobiegłem 1:30:5x (życiówka o ponad 1 min.), a 3XI - 1:29:1x . Zgadnij, na którą opcję głosuję :lalala:

Przy czym ja mocno luzuję tydzień przedstartowy i na pewno dychy po 4:44 bym nie przetrawił, ani piątki dzień przed, ale to raczej kwestia indywidualna.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8926
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

infernal pisze:
keiw pisze:Marudzisz :oczko:
Dla mnie to w tygodniu przed zawodami niepotrzebnie zrobiłeś dyszkę po ~4:44 i ta piątkę dzień przed ~5:03.
Mogłem w ogóle nie wychodzić czy co? :oczko:
...
Ze skrajności w skrajność wpadasz. :oczko: Czy ja napisałem, że miałeś w ogóle nie biegać? Spojrzałem tylko na to co biegałeś w tygodniu przed zawodami i jak dla mnie to było za mocno, tym bardziej, że wcześniej nie luzowałeś. Tak to po prostu widzę.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4953
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Ile lat męczysz już tego biednego Danielsa?
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ewidentnie głowa już mocno przeciążona. Też tak szukałem startów, by poprawić na siłę i tylko gorzej było.
Ja bym radził byś biegł co chcesz ale przy ani jednym biegu nie nastawiać się NA NIC :) Zdjąc z siebie w 100% presję wyniku, czy przedstartowych zapowiedzi na czas i @#$%^.
Jad chya wjedzie w 42min git, jak w 39min git. Jak półka wjedzie w 1:29 git, jak w 1:32 też git. Po prostu wynikowy fuck it, by zdjąc ze łba cyfry. Treningowo juz i tak nic nie zdziałasz w tym roku, jak moc jest to sie sama pokaże, jak jej nie ma to 'zaklinanie matematyki' jeszcze gorzejw głowie namiesza.
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Tillo pisze:No a na zimę do przemyślenia trening. Może faktycznie formuła się wyczerpała i trzeba wymienić Danielsa na nowszy model. Mi na przykład podobały się treningi zaproponowane w książce "Jak biegać szybciej". Trenowałem tak pół roku, zanim poszedłem do trenera, i też odczułem progres. Dużo tam podbiegów, jest ogólnie troszkę inaczej. Albo jeszcze coś innego. Czasami zmiana bodźców jest ważniejsza od nawet najlepszego przykładania się do starych bodźców.
Może tak byc.
mpruchni pisze:Hmm...W zeszłym roku 7X pobiegłem 1:30:5x (życiówka o ponad 1 min.), a 3XI - 1:29:1x . Zgadnij, na którą opcję głosuję :lalala:
Przy czym ja mocno luzuję tydzień przedstartowy i na pewno dychy po 4:44 bym nie przetrawił, ani piątki dzień przed, ale to raczej kwestia indywidualna.
Czekaj, bo nie zrozumiałem :echech: Ja w tym roku biegłem 2 półmaratonu (jednego nie liczę bo byłem pejsem).
Ja nie robiłem dychy po 4:44. ja robiłem bs + 3x1,6km (tempo HM) + bs. Tak tempo średnie wyszło. A piątka dzień przed to na rozruszanie nóg, bo dwa dni nie biegałem a potrzebuje tego bo czuje sie taki zamulony zawsze przy dłuższej przerwie.
keiw pisze: Ze skrajności w skrajność wpadasz. :oczko: Czy ja napisałem, że miałeś w ogóle nie biegać? Spojrzałem tylko na to co biegałeś w tygodniu przed zawodami i jak dla mnie to było za mocno, tym bardziej, że wcześniej nie luzowałeś. Tak to po prostu widzę.
Jak za mocno? Przecież ja biegłem bs zwykłego, potem zrobiłem bs+3x1,6km HM tempo+ bs wyszło średnie jak napisałem powyżej 4:44. To nie było ciągiem :). Plus BS na dzień przed żeby się rozruszać. z 75km zluzowałem do 25km tego tygodnia.
Siedlak1975 pisze:Ile lat męczysz już tego biednego Danielsa?
Męczyłem na wiosnę jako 10k, teraz męczyłem pod HM. Czyli jeden sezon.
Logadin pisze:Ewidentnie głowa już mocno przeciążona. Też tak szukałem startów, by poprawić na siłę i tylko gorzej było.
Ja bym radził byś biegł co chcesz ale przy ani jednym biegu nie nastawiać się NA NIC :) Zdjąc z siebie w 100% presję wyniku, czy przedstartowych zapowiedzi na czas i @#$%^.
Jad chya wjedzie w 42min git, jak w 39min git. Jak półka wjedzie w 1:29 git, jak w 1:32 też git. Po prostu wynikowy fuck it, by zdjąc ze łba cyfry. Treningowo juz i tak nic nie zdziałasz w tym roku, jak moc jest to sie sama pokaże, jak jej nie ma to 'zaklinanie matematyki' jeszcze gorzejw głowie namiesza.
[/quote]
Może Krystian masz rację, przeciążona. Dunno. Aczkolwiek, roztrenowanie teraz i przygotowanie pod nowy sezon juz nie ma sensu.
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ale nie musi być roztrenowania. Ba mozesz i dalej treningowo orać. Po prostu już bym nei biegał zawodów na planowane czasy. Jechałbym mocno z czystą głową takie trochę #yolo. Wejdzie git, nie wejdzie git.
Ja też dalej cisnę pod Toruń - ale tam czy zrobię czas, czy zejdę na 30km czy doczłapię w truchcie - to i tak nie ma żadnego znaczenia. Trening dalej będzie jechał aż pod koniec roku - ale już na żadnym starcie nie nastawiam się na czas.
Wczoraj też miałem biec BW mocno. Na starcie stwierdziłem, a pobiegnę z kumpelm towarzysko by sobei pogadać. I super :) Założeń konkretnych nie miałem i głowa się nie męczyła - bo też mnie ten sezon psychicznie za bardzo zmęczył.
Będziesz się czuł na siłach - ogień, nie to nie i tyle :)
Awatar użytkownika
Tillo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
Życiówka na 10k: 34:32
Życiówka w maratonie: 2:51:06
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Logadin, to trzeba mieć mocną psychikę, żeby tak do zawodów podejść. Ja bym tak nie mógł. Mam jakąś blokadę w głowie, że muszę iść w trupa i @#$%^. I nie ma od tego wyjątków.
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Tillo - ale w pewnym momencie zawody mogą przestać wchodzić całkowicie i co bieg dalej idąc z takim nastawieniem głowę zajeżdżasz jeszcze bardziej. To jest radykalna opcja ale właśnie jest ona pod taki moment wypalenia. Też bym tego nei stosował po 2-3 nieudanych startach. Ale jak się czuje, że dłuższy czas nie idzie i pojawia się mocna frustracja to co zrobić? :) Dalej brnąć? Czy może jednak spróbować od innej mańki?
Wystarczy już, że na treningach oramy i przeklinamy. Zawody miały być tym wentylem. Jeżeli i tutaj pojawia się uczucie rodem z akcentowych treningów, to dla mnie jest właściwie jedyna droga.
Awatar użytkownika
Tillo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
Życiówka na 10k: 34:32
Życiówka w maratonie: 2:51:06
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Logadin - pełna zgoda, że to jest dobry pomysł :) Ja tylko stwierdzam, że może być problem z wykonaniem - tak przekręcić psychikę, żeby na serio podejść do zawodów na pełnym luzie a nie tylko tak gadać :)
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
mpruchni
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 526
Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

infernal pisze:
mpruchni pisze:Hmm...W zeszłym roku 7X pobiegłem 1:30:5x (życiówka o ponad 1 min.), a 3XI - 1:29:1x . Zgadnij, na którą opcję głosuję :lalala:
Przy czym ja mocno luzuję tydzień przedstartowy i na pewno dychy po 4:44 bym nie przetrawił, ani piątki dzień przed, ale to raczej kwestia indywidualna.
Czekaj, bo nie zrozumiałem :echech: Ja w tym roku biegłem 2 półmaratonu (jednego nie liczę bo byłem pejsem).
Teraz to ja chyba też się pogubiłem. Chodziło mi o to, że na początku października pobiegłem HM mniej więcej tak, jak Ty, a na początku listopada wyraźnie poniżej 1:30, więc nie ma co się łamać, tylko spróbować jeszcze raz 90 min w listopadzie - może akurat wyjdzie. Ale dołączam się do kolegów i namawiam, żeby z większym luzem do tego podejść.
Natomiast rzeczywiście zmieniłem wtedy w tym ostatnim miesiącu system treningów na taki może trochę lżejszy (kilometraż 243 ->218).
Awatar użytkownika
infernal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3330
Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
Życiówka na 10k: 38:36
Życiówka w maratonie: 3:42
Lokalizacja: Kalisz

Nieprzeczytany post

Tillo pisze:Logadin, to trzeba mieć mocną psychikę, żeby tak do zawodów podejść. Ja bym tak nie mógł. Mam jakąś blokadę w głowie, że muszę iść w trupa i @#$%^. I nie ma od tego wyjątków.
Mam dość podobnie. Zdaje sobie sprawę, że nie zawsze można trzaskać życiówkę ale jak zawody to trzeba dawać z siebie ile się da.
Logadin pisze:Ale nie musi być roztrenowania. Ba mozesz i dalej treningowo orać. Po prostu już bym nei biegał zawodów na planowane czasy. Jechałbym mocno z czystą głową takie trochę #yolo. Wejdzie git, nie wejdzie git.
mpruchni pisze:Chodziło mi o to, że na początku października pobiegłem HM mniej więcej tak, jak Ty, a na początku listopada wyraźnie poniżej 1:30, więc nie ma co się łamać, tylko spróbować jeszcze raz 90 min w listopadzie - może akurat wyjdzie.
To teraz Panowie jestem przez Was w kropce. Z jednej strony, w listopadzie ten w Kaliszu Niepodległości będzie własnie dla fun, moja miejscówka ale wiadomo dam z siebie maks. Bez spiny. Z drugiej strony, może powinienem spróbować HM bo jedna próba nie powinna wszystkiego skreślać - niestety, półmaraton 10 listopada więc dzień po dniu zawody odpadają.
Mogę to ugryźć jeszcze inaczej. 20 października mam bieg w Kole. Tam będzie, co ma być :oczko: Przez tydzień zregeneruje się bez problemu i później jest Półmaraton/Maraton w Toruniu. Czyli 27 października, za 3 tygodnie od teraz. Może tak? Próbować?
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.

Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Awatar użytkownika
piotr.valczynski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
Życiówka na 10k: 48.50
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ja sie lekko wtrace - i zloze gratulacje za zrobiona zyciowke i za chec walki... Nie osiagnales zalozonego celu i widac ze masz duzy niedosyt ale czy to jest najwazniejsze? Poprawiles swoj wynik, dales z siebie tyle ile mogles tego dnia. To i tak progress bo nie stoisz w miejscu, nie zrobiles gorszego wyniku niz Twoj PB, moze nie jestes jeszcze gotowy na sub90. Nie ma co sie klopotac az tak bardzo i tyle jadu wylewac bo bieg nie poszedl po Twojej mysli. Pamietaj ze ludzie maja wiele gorszych zmartwien do okola. Jestemy amatorami i bawimy sie bieganiem! Nie jest psychologiem ale powinnismy cieszyc sie i doceniac male rzeczy i male sukcesy a nie od razu oczekiwac zlotych medali i mega progressow. Trzymaj sie i dzialaj dalej... :spoczko:
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]

5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ