Komentarz do artykułu Bieganie rano: na czczo czy po posiłku? - ABC żywienia
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Bieganie rano: na czczo czy po posiłku? - ABC żywienia
- 8i3gacz
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 lis 2017, 09:30
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
U mnie "posiłkiem przedtreningowym" jest szklanka wody o 4:55 na czczo bez spadków energii i 20+ się robiło na względnym komforcie, za przy 25+ na czczo już brakowało energii. A czy progi, czy rytmy czy ciągłe, wchodzą bez śniadania na luzaku. Jak zaczynałem biegać rano to jakieś pół banana starałem się wrzucić, ale teraz to już nawet nie kombinuję, bo nie ma po co.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
ehhhh te badania...
znowu wyszło, że robie coś wbrew najnowszym badaniom...
jak żyć ??
znowu wyszło, że robie coś wbrew najnowszym badaniom...
jak żyć ??
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Najwyżej okaże się, że Tokio 2020 nie dla CiebieArek Bielsko pisze:ehhhh te badania...
znowu wyszło, że robie coś wbrew najnowszym badaniom...
jak żyć ??
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
- Życiówka na 10k: 36min 26s
- Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s
Dziwne dla mnie są takie artykuły, a raczej badania.
Takie rady wyjęte z nie wiem skąd , ale na pewno nie z życia.
Na przykład: śniadanie na 3 godziny przed wysiłkiem. Pomyślmy, mam do pracy na 8 rano trening musze zacząć o 6 rano, więc trzeba przebudzić się o 3 nad ranem, opartolić owsiankę i czekać .
Albo: duże śniadanie rano to większa kontrola apetytu przy obiedzie. Nie zauważyłem takiego związku. Duże śniadanie rano to większe prawdopodobieństwo przekroczenia limitu kcal w ciągu dnia, a w szczególności wieczorem.
Następne: wpływ na spalanie tkanki tłuszczowej, być może ma to jakieś znaczenie ale bilans kaloryczny z całego dnia a najlepiej tygodnia jest znacznie ważniejszy.
Ja mam swój rytuał taki, że szklanka wody i kromka chleba, lub pół kromki, albo nic.
Takie rady wyjęte z nie wiem skąd , ale na pewno nie z życia.
Na przykład: śniadanie na 3 godziny przed wysiłkiem. Pomyślmy, mam do pracy na 8 rano trening musze zacząć o 6 rano, więc trzeba przebudzić się o 3 nad ranem, opartolić owsiankę i czekać .
Albo: duże śniadanie rano to większa kontrola apetytu przy obiedzie. Nie zauważyłem takiego związku. Duże śniadanie rano to większe prawdopodobieństwo przekroczenia limitu kcal w ciągu dnia, a w szczególności wieczorem.
Następne: wpływ na spalanie tkanki tłuszczowej, być może ma to jakieś znaczenie ale bilans kaloryczny z całego dnia a najlepiej tygodnia jest znacznie ważniejszy.
Ja mam swój rytuał taki, że szklanka wody i kromka chleba, lub pół kromki, albo nic.
https://fantreningu.blogspot.com/
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
- Życiówka na 10k: 36min 26s
- Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s
należy dodać, że powyższe stwierdzenia mierzyłem swoim doświadczeniem, po prostu sobą.
być może takie podejście daje jakąś tam przewagę zawodowcom, którzy mogą pozwolić sobie na śniadanie i trening 3 godziny po posiłku.
Ja wstaję na trening o 4:30, wychodzę około godziny 5 czasem później, gdy wracam około godziny 6:30 to muszę ogarnąć dzieciaki, nakarmić, rozwieść do szkoły czy przedszkola, i samemu zacząć pracę o 8. Wiec te 3 godziny to jest luksus na który mnie nie stać, przynajmniej narazie
być może takie podejście daje jakąś tam przewagę zawodowcom, którzy mogą pozwolić sobie na śniadanie i trening 3 godziny po posiłku.
Ja wstaję na trening o 4:30, wychodzę około godziny 5 czasem później, gdy wracam około godziny 6:30 to muszę ogarnąć dzieciaki, nakarmić, rozwieść do szkoły czy przedszkola, i samemu zacząć pracę o 8. Wiec te 3 godziny to jest luksus na który mnie nie stać, przynajmniej narazie
https://fantreningu.blogspot.com/
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 482
- Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49
A gdzie konkretnie jest napisane, że masz śniadanie zjeść na 3 godziny przed treningiem?PiotrMac pisze:Dziwne dla mnie są takie artykuły, a raczej badania.
Takie rady wyjęte z nie wiem skąd , ale na pewno nie z życia.
Na przykład: śniadanie na 3 godziny przed wysiłkiem. Pomyślmy, mam do pracy na 8 rano trening musze zacząć o 6 rano, więc trzeba przebudzić się o 3 nad ranem, opartolić owsiankę i czekać
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
- Życiówka na 10k: 36min 26s
- Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s
siódmy wiersz, po kropce do końca ósmego wiersza, kończącego akapit.kubawisniewski1 pisze:A gdzie konkretnie jest napisane, że masz śniadanie zjeść na 3 godziny przed treningiem?
a dokładniej to od wyrazu 82 do wyrazu 96.
cytat: "Mężczyźni spożywali posiłek na 2-3 godziny przed planowanym godzinnym treningiem kolarskim. Jedli owsiankę na mleku."
więc skoro tak zostały przeprowadzone badania, to wnioski z nich uzyskane określają jednoznacznie z jakim siadaniem mamy do czynienia.
ps. właśnie już piąta, 20 min temu zjadłem kromkę i idę biegać. Trochę później bo mnie forum biegowe zatrzymało
https://fantreningu.blogspot.com/
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 482
- Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49
Rozumiem, chociaż celem tego badania nie było chyba określenie czasu pomiędzy spożyciem posiłku, a rozpoczęciem aktywności. Całość sprowadza się raczej do pytania - warto jeść, czy nie jeść? Mowa jest też o dobraniu indywidualnemu tego, co można zjeść. Dużo zależy też, to niestety truizm, od tego, co Tobie akurat tego dnia pasuje przyjąć i na ile przed, od rodzaju, objętości kolacji, wrażliwości żołądka, pory roku, rytmu dobowego etc. Mi nawet przed bardzo wymagającymi i długimi sesjami biegowymi rano wystarczało 20-30 minut przerwy po małym śniadaniu, ale raczej nie będę tego uogólniał. Pozdro!
- Arek Bielsko
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1004
- Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
to już nawet oglądać nie będe mógł??sochers pisze:Najwyżej okaże się, że Tokio 2020 nie dla CiebieArek Bielsko pisze:ehhhh te badania...
znowu wyszło, że robie coś wbrew najnowszym badaniom...
jak żyć ??
i tu mi sie nasuneło "ciekawe" pytanie:
- czy są jakieś "badania naukowe" na ile przed oglądaniem LA (np. Lewego, Kszczota lub Aniołki Matusińskiego ) trzeba zjeść śniadanie (i jakie?) żeby nie mieć sensacji żołądkowych??
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 482
- Rejestracja: 01 cze 2009, 12:49
"Golę się wieczorem, śniadanie jadam na kolację, więc tylko wstaję i wychodzę." I oglądam.Arek Bielsko pisze: i tu mi sie nasuneło "ciekawe" pytanie:
- czy są jakieś "badania naukowe" na ile przed oglądaniem LA (np. Lewego, Kszczota lub Aniołki Matusińskiego ) trzeba zjeść śniadanie (i jakie?) żeby nie mieć sensacji żołądkowych??
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dla osób trenujących tradycyjnie czyli koło 17-19 taki trening na czczo byłby "zabójczy" ale jak się jest na obozie to po lekkim śniadaniu chętnie. Osobiście uważam,że jakiś lekki trening wcześnie rano na czczo można i można się do tego przyzwyczaić ale na tą chwilę zostaję w swojej strefie komfortu pieczywa z dżemem i kawki
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]