Wąsaty - przygody cd.
Moderator: infernal
- piotr.valczynski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
- Życiówka na 10k: 48.50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Z tym tez jest ciekawa historia. Po wizycie w szpitalu dostalem skierowanie do fizjo w przychodni. Co i tak juz mnie zdziwilo jak na angelskie warunki to sie nie zdarza ale mysle sobie - trafilem na fajnego i ogarnietego lekarza... Zajarany udalem sie do fizjo na umowiona godzine, wchdoze o czasie to kolejne moje pozytywne zdziwienie i mysle sobie no jak mi jeszcze ta pachwine ogarnie to bedzie bajka. Siadam na krzesle, szybki wywiad co sie stalo i etc. Wszystko w temacie, klade sie na kozetce, pyta gdzie boli to pokazuje, pyta sie przy jakich czynnosciahc boli to pokazuje i opowiadam. Zgial noge w kolanie, kazal podniesc i polozyc i mowi prosze sie ubrac i usiasc. Mysle sobie ciekawe co dalej. I dostaje diagnoze, w ciagu 2-3 tygodni powinno samo przejsc a jak nie przejdzie to poczekac jeszcze tydzien i jak juz wtedy nie bedzie normalnie prosze do mnie wrocic. Mysle sobie cudotworca...
Tego samego dnia wybralem sie do prywatnego fizjo, ktory mi to porozciagal, zasugerowal dobra masc ktora mam smarowac przed i po cwiczeniach i starac sie nie dzwigac (latwo sie mowi majac w domu 2 dzieci ktore czasami tego potrzebuja) i schody w domu na ktore sie wdrapuje nascie razy dziennie. Jestem po paru dniach cwiczen i jest duza poprawa. Skala bol jest na 3/10 a bylo 8,5/10.
Tego samego dnia wybralem sie do prywatnego fizjo, ktory mi to porozciagal, zasugerowal dobra masc ktora mam smarowac przed i po cwiczeniach i starac sie nie dzwigac (latwo sie mowi majac w domu 2 dzieci ktore czasami tego potrzebuja) i schody w domu na ktore sie wdrapuje nascie razy dziennie. Jestem po paru dniach cwiczen i jest duza poprawa. Skala bol jest na 3/10 a bylo 8,5/10.
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Myślałem, że ty już zdrowiuśki do tego startu podszedłeś, no ale jak coś jest do końca zaleczone, to powróci w tak intensywnym biegu.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- piotr.valczynski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
- Życiówka na 10k: 48.50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
W pelni zdrowy nie bylem - pachwinna byla lekko odczuwalna ale nie tak zeby robic z tego jakis dramat. Podczas biegu nawet nie wiedzialem ze boli czy bolala... Za to 5 minut po biegu przypomniala sobie ze zdwojona moca... Ale gdybym mial wybor zrobilbym tak samo raz jescze.
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
HM wpisz <1:35, nawet jeśli trening bardziej pod 5-10km będziesz wykonywał.piotr.valczynski pisze: Cele na 2020rok
5km - <20min
10km = 40min
HM - <1:40
Waga: 70-72kg
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Harpagan dosyć ciężki na debiut Ja brałbym Kierat - też stówka ale jednak bardziej przystępna.
I to co Jacek wyżej napisał. Przy takim założeniu 5/10 to połówka minimum 1:35
I to co Jacek wyżej napisał. Przy takim założeniu 5/10 to połówka minimum 1:35
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Cieszę się, że miałeś udany debiut. Myślę, że naprawdę masz powody do zadowolenia. Dobra robota!
Odpoczynek i podleczenie kontuzji jak najbardziej na miejscu.
Generalnie pierwszą mocną połówkę można regenerować chwilę, ale z doświadczeniem biegowym (a pewnie też i większym kilometrażem) przychodzi to dużo łatwiej. W zasadzie wtedy sprowadza się do tego, że np. przez kilka dni nie robisz akcentów/lżejsze akcenty, ale można normalnie biegać. I pewnie w kolejnych sezonach też będziesz to lepiej znosił.
Myślę, że możesz jeszcze pomyśleć o celach na 2020 - albo skupić się na razie na celach dla 5 i 10 km, a połówkę sobie wyznaczyć później. Między tym, co podałeś jest duża rozbieżność (40 minut na dychę odpowiada ok. 1:28:30 w HM według tabel). To kwestia wytrzymałości żeby się dobrze "wydłużyć", więc na pierwszy krok 1:35-1:40 też jest ok, ale po zrealizowaniu celów na krótszych dystansach powinieneś polecieć znacznie lepiej.
Zgaduję, że dzięki swojej przeszłości sportowej szybko złamiesz 20 minut na 5 km. A jak zejdziesz z wagą o kilka kilogramów to powinno to mocno pociągnąć wyniki.
Powodzenia, a na razie udanego odpoczynku.
Odpoczynek i podleczenie kontuzji jak najbardziej na miejscu.
Generalnie pierwszą mocną połówkę można regenerować chwilę, ale z doświadczeniem biegowym (a pewnie też i większym kilometrażem) przychodzi to dużo łatwiej. W zasadzie wtedy sprowadza się do tego, że np. przez kilka dni nie robisz akcentów/lżejsze akcenty, ale można normalnie biegać. I pewnie w kolejnych sezonach też będziesz to lepiej znosił.
Myślę, że możesz jeszcze pomyśleć o celach na 2020 - albo skupić się na razie na celach dla 5 i 10 km, a połówkę sobie wyznaczyć później. Między tym, co podałeś jest duża rozbieżność (40 minut na dychę odpowiada ok. 1:28:30 w HM według tabel). To kwestia wytrzymałości żeby się dobrze "wydłużyć", więc na pierwszy krok 1:35-1:40 też jest ok, ale po zrealizowaniu celów na krótszych dystansach powinieneś polecieć znacznie lepiej.
Zgaduję, że dzięki swojej przeszłości sportowej szybko złamiesz 20 minut na 5 km. A jak zejdziesz z wagą o kilka kilogramów to powinno to mocno pociągnąć wyniki.
Powodzenia, a na razie udanego odpoczynku.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- piotr.valczynski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
- Życiówka na 10k: 48.50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Dzieki Panowie!
Poki co najwieksze skupienie na dystansie 5 i 10. Za jakis czas pewnie treningi i wyniki na dwoch wczesniej wspomnianych dystansach zwyryfikuja prgnozy na PB. Teraz czeka mnie ciezka praca i zobaczymy jakie owoce z tego beda.
Nie mam zadnych planowanych startow - narazie treningi i systematyczne bieganie.
Poki co najwieksze skupienie na dystansie 5 i 10. Za jakis czas pewnie treningi i wyniki na dwoch wczesniej wspomnianych dystansach zwyryfikuja prgnozy na PB. Teraz czeka mnie ciezka praca i zobaczymy jakie owoce z tego beda.
Nie mam zadnych planowanych startow - narazie treningi i systematyczne bieganie.
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Ładne plany, i całkowicie realne, patrząc jak Ci wchodziło bieganie do 1:45 (bo to było bieganie na 1:45, tylko miałeś przygody w końcówce, i może ew. wybieganych kaemów ciut brakło).
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1956
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Piotrze, z tą pachwiną to bym coś działał, bo jeśli 3 tygodnie po półmaratonie boli tak, że się nie da wogóle biegać, to może być coś poważniejszego.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Mam nadzieje Piotrze, że wszystko z Girą będzie dobrze... Jak nie to amputacja i lecimy dalej z tematem.
Teraz sobie przeglądam jakie masz plany (nie miałem ostatnio czasu śledzić na bieżąco)
ZATEM widzimy się na Połowce w Gdynii Pewnie będziesz tam celował w ambitniejszy czas (ja celuje w min. 1:45).
Plan, który przedstawiłeś doskonale znam, bo kilka razy jego modyfikacje stosowałem. Ale rzuca mi się w oczy za duża ilość jednostek jakościowych. Za dużo tego, za mocno... 2 AKCENTY w tygodniu wystarczą. I Long Run to jest już AKCENT! Do tego masz jakościowe dzień po dniu...
Teraz sobie przeglądam jakie masz plany (nie miałem ostatnio czasu śledzić na bieżąco)
ZATEM widzimy się na Połowce w Gdynii Pewnie będziesz tam celował w ambitniejszy czas (ja celuje w min. 1:45).
Plan, który przedstawiłeś doskonale znam, bo kilka razy jego modyfikacje stosowałem. Ale rzuca mi się w oczy za duża ilość jednostek jakościowych. Za dużo tego, za mocno... 2 AKCENTY w tygodniu wystarczą. I Long Run to jest już AKCENT! Do tego masz jakościowe dzień po dniu...
- piotr.valczynski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
- Życiówka na 10k: 48.50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Wojtek robilem rentgen dzien po zawodach i mialem robione badania i noga jest przesilona (brak zerwan, naderwan czy innego typu dolegliwosci). Spodziewalem sie tego niestety. Tak to jest jak sie do biegu podchodzi z niewyleczona kontuzja. Dokladnie jak pisalem z Jackiem, bede sie martwil po Dodatkowo mam dwojke dzieci w domu ktore oczekuja czasami noszenia na rekach itp wiec defacto od zawodow nie mialem czasu na lezenie i nic nie robienieTytuł: Re: Wąsaty - przygody cd. Odpowiedz z cytatem
Piotrze, z tą pachwiną to bym coś działał, bo jeśli 3 tygodnie po półmaratonie boli tak, że się nie da wogóle biegać, to może być coś poważniejszego.
Nic mi sie nie stanie jak sobie jeszcze odpoczne - mam nadzieje ze 2 tygodnie wystarcza. Wole nie ryzykowac i w pelnym zdrowiu zaczac treningi.
Mateusz jak pisalem wyzej z noga sie wylize niebawem. A co do Gdyni to celuje gdzie miedzy 1:35 a 1:40 - ale to zobaczymy, na pewno pobiegne ale pewnie w tym czasie bede swiezo po przeprowadzce wiec zamieszanie bedzie duze... Nie wiem czy bede w stanie wtedy regularnie trenowac ale na pewno to pobiegneTeraz sobie przeglądam jakie masz plany (nie miałem ostatnio czasu śledzić na bieżąco)
ZATEM widzimy się na Połowce w Gdynii Pewnie będziesz tam celował w ambitniejszy czas (ja celuje w min. 1:45).
Plan, który przedstawiłeś doskonale znam, bo kilka razy jego modyfikacje stosowałem. Ale rzuca mi się w oczy za duża ilość jednostek jakościowych. Za dużo tego, za mocno... 2 AKCENTY w tygodniu wystarczą. I Long Run to jest już AKCENT! Do tego masz jakościowe dzień po dniu...
A co do planu to podchodze do niego troche elastycznie - wiem ze wazne jest luzne bieganie w pierwszej strefie ale dwa jakosciowe treningi potrzebuje w tygodniu. Nadal sie borykam z cwiczeniami w domu - musze sobie jakas kare wymyslec w razie gdybym nie zrobil treningu w domu
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1956
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak tam pachwina Piotrze? Nadal szarpie czy już lepiej? W sumie wyszło Ci takie przymusowe roztrenowanie po tym półmaratonie.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- piotr.valczynski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
- Życiówka na 10k: 48.50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Hej Wojtek, Pachwina juz w normie ale dalem sobie ostatnie dni restu i ruszam od soboty. Przymusowe roztrenowanie i przybranie na wadze Ale teraz ze swieza glowa ruszam dalej
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Dobrze słyszeć. A z doświadczenia powiem tylko, że przez tydzień-półtora, może dwa po czymś takim rób same BSy, tak do 5:30, żeby wzmocnić to co osłabło, tym bardziej, że waga poszła w górę.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- piotr.valczynski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 328
- Rejestracja: 22 lip 2019, 16:35
- Życiówka na 10k: 48.50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Taki tez mam zamiar- pierwsze dwa tygodnie lekkie rozbiegania max do 5:30 i z dystansami od 5 do 10km na poczatek. Po dwoch tygodniach doloze pare kaemow i jakies bieganie w crosie...
Btw. Wiesz jak mnie juz dupa swedzi od wieczornego siedzenia i jedzenia
Btw. Wiesz jak mnie juz dupa swedzi od wieczornego siedzenia i jedzenia
[url=viewtopic.php?f=27&t=60079]blog[/url] / [url=viewtopic.php?f=28&t=60080&p=983984#p983984]komentarze[/url]
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future
[url=https://www.strava.com/athletes/40348640]strava[/url]
5 km - 21:01
10 km - 48:50
HM - 1:46:24
M - Future