Bieganie w głębokiej dupie ?
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Ale dokładnie o jakie dotowanie Ci chodzi? Zawodowiec nie reprezentuje kraju chyba,że dostanie powołanie i się zgodzi. Napisz konkretnie o jakie pieniądze Ci chodzi,że tak bardzo chcesz aby to wszystko zniknęło;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To, o czym pisze Pixa jest względnie proste i całkowicie logiczne, ale trzeba popatrzeć na sprawę spoza kulturowych archetypów i filtrów, jakie nakłada na nas współczesna kultura.
Cały ten pomysł utrzymywania sportowców, którzy mieliby nas reprezentować, jest pokłosiem kultury klanowej, obecnej od czasów prehistorycznych (my kontra oni) z komponentem nacjonalistycznym, który narodził się niewiele ponad 100 lat temu (wcześniej większość ludności nawet nie wiedziała, że mogła by być częścią jakiegoś narodu, przynajmniej w Europie środkowej tak było). Jedno z drugim powoduje, że patrząc bez większego zastanowienia trudno się nawet domyślić, o co koledze chodzi. A koledze chodzi o to, że łożenie pieniędzy na sportowców "reprezentantów", z punktu widzenia gospodarki danego kraju jest puszczaniem pary w gwizdek. Medale wywalczone w rywalizacji z innymi reprezentantami nie przekładają się na bogactwo narodowe, tak samo jak rozwój talentów sportowców też się na nie nie przekładają. Przekładają się tylko na niemierzalne i złudne lepsze lub gorsze samopoczucie mas społecznych. Z czysto logicznego punktu widzenia pieniądze powinniśmy kierować- i dumni być z: naukowców otrzymujących prestiżowe nagrody, studentów wygrywających międzynarodowe konkursy itd.
Ktoś może jeszcze podnieść argument podnoszenia kultury fizycznej, która przełoży się na lepsze zdrowie, więc i lepszą produktywność społeczeństwa. Na to można jednak przedstawić dwa kontrargumenty:
1. Nie ma jednak żadnych dowodów, że jeśli reprezentant danego kraju będzie biegał szybciej albo rzucał dalej od innych, to ludność tego kraju będzie bardziej usportowiona;
2. Potrzebę dbania o dobrą kondycję można promować wprost, przedstawiając jej korzyści dla osoby dbającej o swoje zdrowie, zamiast "robić modę" na sport i liczyć na jej pozytywne skutki. Na tej samej zasadzie, jak np. szachowi arcymistrzowie dbają o przygotowanie kondycyjne, które pozwala im uzyskać przewagę nad przeciwnikami w tej czysto umysłowej dyscyplinie sportu.
Tyle w temacie teoretycznych rozważań bo nie mam wątpliwości, że filtry kulturowe są tak silne, że powyższe może dopuścić do świadomości co najwyżej mały procent odbiorców.
Cały ten pomysł utrzymywania sportowców, którzy mieliby nas reprezentować, jest pokłosiem kultury klanowej, obecnej od czasów prehistorycznych (my kontra oni) z komponentem nacjonalistycznym, który narodził się niewiele ponad 100 lat temu (wcześniej większość ludności nawet nie wiedziała, że mogła by być częścią jakiegoś narodu, przynajmniej w Europie środkowej tak było). Jedno z drugim powoduje, że patrząc bez większego zastanowienia trudno się nawet domyślić, o co koledze chodzi. A koledze chodzi o to, że łożenie pieniędzy na sportowców "reprezentantów", z punktu widzenia gospodarki danego kraju jest puszczaniem pary w gwizdek. Medale wywalczone w rywalizacji z innymi reprezentantami nie przekładają się na bogactwo narodowe, tak samo jak rozwój talentów sportowców też się na nie nie przekładają. Przekładają się tylko na niemierzalne i złudne lepsze lub gorsze samopoczucie mas społecznych. Z czysto logicznego punktu widzenia pieniądze powinniśmy kierować- i dumni być z: naukowców otrzymujących prestiżowe nagrody, studentów wygrywających międzynarodowe konkursy itd.
Ktoś może jeszcze podnieść argument podnoszenia kultury fizycznej, która przełoży się na lepsze zdrowie, więc i lepszą produktywność społeczeństwa. Na to można jednak przedstawić dwa kontrargumenty:
1. Nie ma jednak żadnych dowodów, że jeśli reprezentant danego kraju będzie biegał szybciej albo rzucał dalej od innych, to ludność tego kraju będzie bardziej usportowiona;
2. Potrzebę dbania o dobrą kondycję można promować wprost, przedstawiając jej korzyści dla osoby dbającej o swoje zdrowie, zamiast "robić modę" na sport i liczyć na jej pozytywne skutki. Na tej samej zasadzie, jak np. szachowi arcymistrzowie dbają o przygotowanie kondycyjne, które pozwala im uzyskać przewagę nad przeciwnikami w tej czysto umysłowej dyscyplinie sportu.
Tyle w temacie teoretycznych rozważań bo nie mam wątpliwości, że filtry kulturowe są tak silne, że powyższe może dopuścić do świadomości co najwyżej mały procent odbiorców.
Czesi mają obecnie bardzo dobrych oszczepników (nazwisk nawet ja nie pamiętam), trenowanych przez najlepszego oszczepnika w historii, też Czecha, ale nawet tobie to umknęło. Przypadek?Arti pisze:Złość przeslania rzeczywistość . Czesi mają świetnego np. czterystumetrowca Maslaka. Znani byli też wieloboisci jak Dvorak czy Sebrle
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Co do zdania:
1. Nie ma jednak żadnych dowodów, że jeśli reprezentant danego kraju będzie biegał szybciej albo rzucał dalej od innych, to ludność tego kraju będzie bardziej usportowiona.
Myślę, że to zostało akurat dokladnie zbadane i udowodnione.
1. Nie ma jednak żadnych dowodów, że jeśli reprezentant danego kraju będzie biegał szybciej albo rzucał dalej od innych, to ludność tego kraju będzie bardziej usportowiona.
Myślę, że to zostało akurat dokladnie zbadane i udowodnione.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dlaczego w pracy? Tam mogą kojarzyć Hamiltona bo interesują się Kubicą a nie Kszczotem;)Kangoor5 pisze:To spróbuję jutro w pracy znaleźć choćby jednego, który kojarzy.
Poza tym chodziło mi że prawie każdy z rozmówców na forum a nie spośród społeczności o różnych zainteresowaniach od skoki narciarskich poprzez boks;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja się przy tym nie upieram, przedstawiam tylko inny sposób zupełnie odmiennego widzenia rzeczywistości. Nie będę go też bronił bo mam świadomość, że w społeczeństwie uważającym za dobry pomysł zadłużyć kraj na pokolenia do przodu po to, żeby na kilka lat oddać się konsumpcji i jeszcze twierdzić, że to dla dobra współczesnych dzieci,... W takim społeczeństwie działanie na pierwotne popędy najprawdopodobniej będzie dużo bardziej skuteczne, niż przedstawianie obiektywnych argumentów.Arti pisze:Co do zdania:
1. Nie ma jednak żadnych dowodów, że jeśli reprezentant danego kraju będzie biegał szybciej albo rzucał dalej od innych, to ludność tego kraju będzie bardziej usportowiona.
Myślę, że to zostało akurat dokladnie zbadane i udowodnione.
I nie sądzę, żeby ktoś od tego lepiej jeździł samochodem Kubicą to nie wiem, czy się ktoś znajomy interesuje: w ostatnim roku nie słyszałem, żeby ktoś o nim rozmawiał. Mam za to dysonans poznawczy czytając polskojęzyczne strony ogólno-sportowe, gdzie Kubica od roku nie schodzi z nagłówków, oraz okazjonalnie czytając/ widząc zagraniczne relacje z poszczególnych wyścigów, gdzie był odnotowany jego powrót i od tego czasu jego jazda nikogo tam nie zajmuje (a na stacji paliw za nią płacimy).Arti pisze:Dlaczego w pracy? Tam mogą kojarzyć Hamiltona bo interesują się Kubicą a nie Kszczotem;)Kangoor5 pisze:To spróbuję jutro w pracy znaleźć choćby jednego, który kojarzy.
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Mam wrażenie ,że przemawiają jakieś pretensje do świata lub jakbym czytał jakieś przemówienie przedwyborcze;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Postulat racjonalnego wydawania publicznych pieniędzy uznajesz za pretensje? Najs
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Czyli jak i gdzie te pieniądze powinny być wydatkowane? Mówię tu o stypendiach sportowych, środkach na obozy, sprzęt i szkolenie.Pixa pisze:Postulat racjonalnego wydawania publicznych pieniędzy uznajesz za pretensje? Najs
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Nie biegają z karabinem. Jeżeli mówimy o żołnierzach sportowcach którzy są w WKSach ( wojskowy klub sportowy ) i są na etacie sportowca to robią tylko to co powinni, trenują.Arti pisze:Oczywiście ,że biegają z karabinem. Pracują w wojsku jak każdy i niestety nie jest tak,że trening to ich praca.
.
Są też żołnierze sportowcy którzy służą w normalnych ( liniowych ) jednostkach i wykonują to co powinni na swoim stanowisku a sport jest przy okazji. Tu zazwyczaj sa ci ze słabszymi wynikami czy dopiero wschodzące "gwiazdy".
Wracając do tematu, obstawiam słabą frekwencję dużą konkurencją. Zawodów różnorakiego typu nam sie potworzyło i towarzystwo się rozeszło.
Mój kolega w tym roku pobiegł w maratonie warszawskim 41-wszy raz
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Jeśli na sport to dodatkowy w-f, sksy dla dzieci i mlodziezy. Wyrastasz z juniora i chcesz iść w zawodowstwo lub semi-zawodowstwo placisz sam lub szukasz sponsora. Dla dorosłych mogą być finansowane amatorskie kluby sportowe - w przypadku piłki np. B klasa. Kasa na coś, co się pośrednio zwróci (uprawiajacy amatorski sport żyją dłużej, mniej chorują itp). Wydanie tej kasy na goscia, który ma wygrac olimpiade nijak sie nie przełoży na poprawe sytuacji społeczeństwa. A temu maja służyć publiczne pieniadze.Arti pisze:Czyli jak i gdzie te pieniądze powinny być wydatkowane? Mówię tu o stypendiach sportowych, środkach na obozy, sprzęt i szkolenie.Pixa pisze:Postulat racjonalnego wydawania publicznych pieniędzy uznajesz za pretensje? Najs
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Otóż do wojska poszły ostatnio głównie gwiazdy z medalami ME, MŚ czy finaliści IOkuczi pisze:Nie biegają z karabinem. Jeżeli mówimy o żołnierzach sportowcach którzy są w WKSach ( wojskowy klub sportowy ) i są na etacie sportowca to robią tylko to co powinni, trenują.Arti pisze:Oczywiście ,że biegają z karabinem. Pracują w wojsku jak każdy i niestety nie jest tak,że trening to ich praca.
.
Są też żołnierze sportowcy którzy służą w normalnych ( liniowych ) jednostkach i wykonują to co powinni na swoim stanowisku a sport jest przy okazji. Tu zazwyczaj sa ci ze słabszymi wynikami czy dopiero wschodzące "gwiazdy".
Wracając do tematu, obstawiam słabą frekwencję dużą konkurencją. Zawodów różnorakiego typu nam sie potworzyło i towarzystwo się rozeszło.
Mój kolega w tym roku pobiegł w maratonie warszawskim 41-wszy raz
Dlaczego podważasz słowa np Sofi Ennaoui, która nabawił się kontuzji pracując w wojsku i biegając z karabinem podobnie jak inni sportowcy ,którzy potwierdzają ,że pracują jak zawodowy żołnierz.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Czyli nie ma opcji by studiować i przygotowywać się do Igrzysk z państwowych pieniędzy ? Jak ma np 19 latek przygotować się i wystartować w Igrzyskach?Pixa pisze:Jeśli na sport to dodatkowy w-f, sksy dla dzieci i mlodziezy. Wyrastasz z juniora i chcesz iść w zawodowstwo lub semi-zawodowstwo placisz sam lub szukasz sponsora. Dla dorosłych mogą być finansowane amatorskie kluby sportowe - w przypadku piłki np. B klasa. Kasa na coś, co się pośrednio zwróci (uprawiajacy amatorski sport żyją dłużej, mniej chorują itp). Wydanie tej kasy na goscia, który ma wygrac olimpiade nijak sie nie przełoży na poprawe sytuacji społeczeństwa. A temu maja służyć publiczne pieniadze.Arti pisze:Czyli jak i gdzie te pieniądze powinny być wydatkowane? Mówię tu o stypendiach sportowych, środkach na obozy, sprzęt i szkolenie.Pixa pisze:Postulat racjonalnego wydawania publicznych pieniędzy uznajesz za pretensje? Najs
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Proszę Cię wiesz co to propaganda ? Ona została twarzą kampanii " Zostań żołnierzem Rzeczypospolitej" i chyba wtedy widziano ją z karabinem w ręku....Arti pisze:Dlaczego podważasz słowa np Sofi Ennaoui, która nabawił się kontuzji pracując w wojsku i biegając z karabinem podobnie jak inni sportowcy ,którzy potwierdzają ,że pracują jak zawodowy żołnierz.