W tym roku nikt nie ukończył BUT Challenge. Trasa była zmieniona w stosunku do poprzedniego roku, rok temu 305 km a w tym wg tracka 320 km. Przewyższenie odpowiednio 14 tys i 19 tys i to własnie przewyższenie m.in. zamęczyło zawodników. Wiele odcinków poprowadzonych poza szlakami, przez jagodowiska, wiatrołomy czy wąwozy i strumienie. Jednym słowem masakra.
Ja dotarłem cały do Korbielowa na 135 km z przewyższeniem 7700 up i podziękowałem. Następna zwózka z trasy była w Zawoi na dwusetnym a tam dotrzeć to loteria
BUT Challenge
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Z tego co widziałem na filmikach to warunki jak te które miałem w Szkocji na 350km do tego częsty deszcz i przed to mokradła. Jedynie podwyższenie mieliśmy mniejsze bo blisko 8000. Muszę przyznać, że faktycznie przewyzszenis może dobić.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje Kuczi za podjęcie wyzwania!
W tym roku Michał rzeczywiście dowalił. Już sama trasa na mapie wygląda na nieludzką: zamiast lecieć po szlaku jak rozsądek nakazuje, co chwila skręca w dół, żeby po kilkunastu km wrócić na szlak 2 km dalej.
Nie mogę się doczekać na dłuższe relacje, co tam się działo? Szczególnie ciekawe, dlaczego będący na prowadzeniu Konrad skończył w schronisku na Markowych Szczawinach, omijając po drodze chyba 2 "pętle" (błąd w nawigacji?) i dlaczego lider nie dotarł do mety (brakło czasu?).
Proszę o linka, jeśli coś takiego się pojawi!
W tym roku Michał rzeczywiście dowalił. Już sama trasa na mapie wygląda na nieludzką: zamiast lecieć po szlaku jak rozsądek nakazuje, co chwila skręca w dół, żeby po kilkunastu km wrócić na szlak 2 km dalej.
Nie mogę się doczekać na dłuższe relacje, co tam się działo? Szczególnie ciekawe, dlaczego będący na prowadzeniu Konrad skończył w schronisku na Markowych Szczawinach, omijając po drodze chyba 2 "pętle" (błąd w nawigacji?) i dlaczego lider nie dotarł do mety (brakło czasu?).
Proszę o linka, jeśli coś takiego się pojawi!
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Dokładnie tak było . Miało być jak najwięcej kiepek z jak najwyższym przewyższeniemKangoor5 pisze:W tym roku Michał rzeczywiście dowalił. Już sama trasa na mapie wygląda na nieludzką: zamiast lecieć po szlaku jak rozsądek nakazuje, co chwila skręca w dół, żeby po kilkunastu km wrócić na szlak 2 km dalej.
Coś wrzucę .Kangoor5 pisze:Proszę o linka, jeśli coś takiego się pojawi!
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Z Markiem biegłem od początku, tak założyliśmy z góry. Na ok 110 km jak robiliśmy kółko w koło schroniska na Rysiance ja zostałem na godzinę przerwy a on poleciał dalej. Wtedy minąłem też Konrada który był na prowadzeniu.Arti pisze:Właśnie, myślałem ,że Marek dotarł bo dopiero do neta wróciłem.
O ile dobrze kojarzę to Marka złapał limit. Nie rozmawiałem z nim jeszcze, niech odpoczywa.