
Ja dotarłem cały do Korbielowa na 135 km z przewyższeniem 7700 up i podziękowałem. Następna zwózka z trasy była w Zawoi na dwusetnym a tam dotrzeć to loteria

Dokładnie tak było . Miało być jak najwięcej kiepek z jak najwyższym przewyższeniemKangoor5 pisze:W tym roku Michał rzeczywiście dowalił. Już sama trasa na mapie wygląda na nieludzką: zamiast lecieć po szlaku jak rozsądek nakazuje, co chwila skręca w dół, żeby po kilkunastu km wrócić na szlak 2 km dalej.
Coś wrzucę .Kangoor5 pisze:Proszę o linka, jeśli coś takiego się pojawi!
Z Markiem biegłem od początku, tak założyliśmy z góry. Na ok 110 km jak robiliśmy kółko w koło schroniska na Rysiance ja zostałem na godzinę przerwy a on poleciał dalej. Wtedy minąłem też Konrada który był na prowadzeniu.Arti pisze:Właśnie, myślałem ,że Marek dotarł bo dopiero do neta wróciłem.