Komentarz do artykułu Biegaczu, wyśpij się! - badania
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Biegaczu, wyśpij się! - badania
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co do edukacji związanej ze zdrowym snem, tu jest jeden z najlepszych wywiadów, jakich słuchałem: https://www.youtube.com/watch?v=pwaWilO_Pig. Fascynujące rzeczy. Jest również o roli w sporcie, ale jest dużo, dużo więcej. Po przesłuchaniu nie ma możliwości, żeby nie przemyśleć dotychczasowych nawyków.
Podcast jest też dostępny na innych platformach.
Podcast jest też dostępny na innych platformach.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 721
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
Wielkie Brawa dla Jakuba Jelonka, za arcik!
Jestem pewien, że duża część Naszej społeczności jest nieświadoma,
czy może nawet ignoruje znaczenie snu w swojej pogoni za doraźnymi wynikami.
Sen jest jednym z uniwersalnych filarów, każdej strategii w bieganiu.
Każdy, obojętnie, czy to "celebryta", czy "Wyrafinowany" gracz(grający na najdłuższe przeżycie), musi sobie wbić do głowy ten aspekt planowanego działania.
Powiem więcej to jest 1000 razy ważniejsze, jak rodzaj zegarka, czy trampek!


Jestem pewien, że duża część Naszej społeczności jest nieświadoma,
czy może nawet ignoruje znaczenie snu w swojej pogoni za doraźnymi wynikami.

Sen jest jednym z uniwersalnych filarów, każdej strategii w bieganiu.
Każdy, obojętnie, czy to "celebryta", czy "Wyrafinowany" gracz(grający na najdłuższe przeżycie), musi sobie wbić do głowy ten aspekt planowanego działania.
Powiem więcej to jest 1000 razy ważniejsze, jak rodzaj zegarka, czy trampek!


Ostatnio zmieniony 10 wrz 2019, 12:20 przez marek301, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Wyga
- Posty: 124
- Rejestracja: 26 mar 2019, 21:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki Kangoor, faktycznie świetna rozmowa!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 784
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:31
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Gorzej jak człowiek zadba o wszystko a nie wychodzi:). Przed maratonem w Łodzi dostałem zakwaterowanie w hostelu naprzeciwko WC i pryszniców. Śpiący położyłem się ok 21.50 i zaczęły się wędrówki ludu a drzwi zamykały się z trzaskiem. Także ze 4-5h snu może było, a i tak w co najmniej trzech ratach. Rano najchętniej położyłbym się spać na podłodze. Ba! Nawet na asfalcie przed startem organizm podpowiadał żebym to zrobił
.

5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k-34.31 (Poznań 16.03.25) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Pierdololo o spaniu powtarza się cyklicznie, i jest tak samo użyteczne jak mówienie rodzicom noworodków "śpij, gdy dziecko śpi" (zmywaj gdy ono też zmywa i gotuj gdy dziecko też gotuje;))
Jakbym słuchał tych rad to tylko bym spał, pracował, i jadł (i czekał w kolejce do lekarza na regularne profilaktyczne badania). I w życiu bym 2:37 nie nabiegał.
Myślę że niewielki promil z nas może spobie pozwolić na pełne wyspanie do oporu, pracę i trening gdy już organizm będzie wypoczęty, zrelaksowany i zregenerowany. Zazwyczaj jest to jazda po bandzie - trening w środku nocy po ciemku jak domownicy poszli spać albo jeszcze nie wstali.
Jakbym słuchał tych rad to tylko bym spał, pracował, i jadł (i czekał w kolejce do lekarza na regularne profilaktyczne badania). I w życiu bym 2:37 nie nabiegał.
Myślę że niewielki promil z nas może spobie pozwolić na pełne wyspanie do oporu, pracę i trening gdy już organizm będzie wypoczęty, zrelaksowany i zregenerowany. Zazwyczaj jest to jazda po bandzie - trening w środku nocy po ciemku jak domownicy poszli spać albo jeszcze nie wstali.
- 8i3gacz
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 lis 2017, 09:30
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
Poranny Biegacz pisze:Pierdololo o spaniu powtarza się cyklicznie, i jest tak samo użyteczne jak mówienie rodzicom noworodków "śpij, gdy dziecko śpi" (zmywaj gdy ono też zmywa i gotuj gdy dziecko też gotuje;))
Jakbym słuchał tych rad to tylko bym spał, pracował, i jadł (i czekał w kolejce do lekarza na regularne profilaktyczne badania). I w życiu bym 2:37 nie nabiegał.
Myślę że niewielki promil z nas może spobie pozwolić na pełne wyspanie do oporu, pracę i trening gdy już organizm będzie wypoczęty, zrelaksowany i zregenerowany. Zazwyczaj jest to jazda po bandzie - trening w środku nocy po ciemku jak domownicy poszli spać albo jeszcze nie wstali.
Dokładnie tak, trudno się nie zgodzić z tym co piszesz.Osobiście często wstaję przed 4 rano żeby móc zrobić trening i pogodzić wszystko czyli pracę,rodzinę no i pasję jaką jest bieganie

- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4981
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
To nie byl raczej problem ostatniej nocy. Wczesniej pewnie byles juz niedospany.Morderca_z_głębi_lasu pisze:Gorzej jak człowiek zadba o wszystko a nie wychodzi:). Przed maratonem w Łodzi dostałem zakwaterowanie w hostelu naprzeciwko WC i pryszniców. Śpiący położyłem się ok 21.50 i zaczęły się wędrówki ludu a drzwi zamykały się z trzaskiem. Także ze 4-5h snu może było, a i tak w co najmniej trzech ratach. Rano najchętniej położyłbym się spać na podłodze. Ba! Nawet na asfalcie przed startem organizm podpowiadał żebym to zrobił.
Czasem zawody zaczynaja sie bardzo wczesnie rano (np. o 7-ej), a do tego trzeba "obudzic sie", dojechac itd. Czyli pobudka o 4-5 rano.
Nie da rady polozyc sie dzien wczesniej np. o 20-21 i ciach, zasnac (przynajmniej niewielu tak potrafi), jezeli nie jest sie do tego przyzwyczajonym (a kto z doroslych jest

Dlatego wyspac sie trzeba dobrze juz wczesniej (tapering!), tak zeby ta ostatnia noc nie miala wielkiego wplywu.
- marek301
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 721
- Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55
@Poranny Biegacz, dziękuje, że szczerze opisałeś to, co czuje, jak szacuje co najmniej 90 procent biegaczy.Poranny Biegacz pisze:Pierdololo o spaniu powtarza się cyklicznie, i jest tak samo użyteczne jak mówienie rodzicom noworodków "śpij, gdy dziecko śpi" (zmywaj gdy ono też zmywa i gotuj gdy dziecko też gotuje;))
Jakbym słuchał tych rad to tylko bym spał, pracował, i jadł (i czekał w kolejce do lekarza na regularne profilaktyczne badania). I w życiu bym 2:37 nie nabiegał.
Myślę że niewielki promil z nas może spobie pozwolić na pełne wyspanie do oporu, pracę i trening gdy już organizm będzie wypoczęty, zrelaksowany i zregenerowany. Zazwyczaj jest to jazda po bandzie - trening w środku nocy po ciemku jak domownicy poszli spać albo jeszcze nie wstali.

Masz zupełną racje, że od dawna wiadomo o tym, że niedobory snu, podobnie jak picie alkoholu, palenie tytoniu, czy tuczenie się "paszą z karalucha", jest zabójcze dla zdrowia i skraca życie! Ale Twoim zdaniem niepotrzebnie się o tym ciągle przypomina cytuje:
"...Pierdololo o spaniu powtarza się cyklicznie..."

Bo co, lepiej przemilczeć, zapomnieć i realizować swoje ograniczone i krótkowzroczne cele. Przykładowo jak to postrzegasz:
"...Jakbym słuchał tych rad to tylko bym spał, pracował, i jadł...
...I w życiu bym 2:37 nie nabiegał..."

Widać tutaj wyraźnie że dla Ciebie Zdrowie i Długość Życia jest na dalszych miejscach, bo na samym początku są maratony i czasy. Poświęcasz resztę,
właśnie dla swojego "priorytetu"!


Dziekuje również za kapitalne podsumowanie podstawowej prawdy o większości amatorów:
"...Myślę że niewielki promil z nas może sobie pozwolić na pełne wyspanie do oporu, pracę i trening gdy już organizm będzie wypoczęty, zrelaksowany i zregenerowany. Zazwyczaj jest to jazda po bandzie - trening w środku nocy po ciemku jak domownicy poszli spać albo jeszcze nie wstali..."

Ale Twoje myślenie jest zupełnie błędne, bowiem prawie każdego stać na pełne wyspanie i regeneracje i wcale nie trzeba "jechać po bandzie", jedynie trzeba zmienić filozofie biegania, nie biegać dla praktykowania "celebryckości maratono-czasowej",
biegać dla praktykowania "zdrowego rozsądku dla zdrowia i długiego życia"!



- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3295
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
marek - kiedy w końcu zrozumiesz, że nie każdy chce biegać dla zdrowia. Walisz tą swoją mantrę za każdym razem, jakby to była jakaś prawda objawiona i jedynie słuszna droga. Męczy to w @#$%^ 

- Piotrolll
- Stary Wyga
- Posty: 221
- Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
- Życiówka na 10k: 33:18
- Życiówka w maratonie: 02:35:54
- Lokalizacja: Tychy
Wszystko rozchodzi się o kwestie priorytetów imo. Jeśli dla kogoś najważniejsza jest długwieczność to będzie robił wszystko dla zdrowia. Jak ktoś będzie dążył do spełnienia to będzie walczył o wynik. W sumie to proste...
Jeśli chodzi o kwestie wysypiania się to też nie ma co krytykować. Autor daje "best practices" w kontekście biegania / regeneracje, a czy to zastosujesz w swojej rzeczywistości to już Twoja sprawa. Faktem jednak jest to, że im lepiej będziesz się wysypiał, tym bardziej będziesz zregenerowany, a tym samym osiągał lepsze wyniki. To jest zwykła rada, nic więcej...
Jeśli chodzi o kwestie wysypiania się to też nie ma co krytykować. Autor daje "best practices" w kontekście biegania / regeneracje, a czy to zastosujesz w swojej rzeczywistości to już Twoja sprawa. Faktem jednak jest to, że im lepiej będziesz się wysypiał, tym bardziej będziesz zregenerowany, a tym samym osiągał lepsze wyniki. To jest zwykła rada, nic więcej...
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 21 mar 2018, 14:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ludzie czy wy czytaliście ten podlinkowany artykuł? Tam jest tylko przedstawienie wyników ankiety na temat długości snu u sportowców, rodzaje problemów ze snem i sposoby ich rozwiązywania. I założeniem, że krótki sen nie sprzyja regeneracji..
Nie ma nic o doborze długości snu do formy treningu. Szczególnie dla amatorów...
W skrócie, ten artykuł jest bez sensu..
Nie ma nic o doborze długości snu do formy treningu. Szczególnie dla amatorów...
W skrócie, ten artykuł jest bez sensu..
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Kolego już w temacie obok prosiłem, żebyś wkleił szczegóły swojego podejścia - to pomijasz temat i wrzucasz dokładnie taką samą mantrę w innym miejscu. Zatem konkrety: w jakis sposób ocenie, co jest dobre a co złe? Gdzie jest granica? Czy lepiej spać 7,5h i nie biegać w ogóle (bo mam tylko 7,5h wolne), czy jednak lepiej spać 6,5h i godzinę potruchtać? Czy biegać zimą (narażając się na wdychanie SMOG-u), czy jednak nie biegać w ogóle? Ale czy wtedy nie wdycham SMOG-u na okrągło przez 24h? To jak w końcu? Czy biegać wiosną/jesienią, jak jest 10 stopni i plucha czy nie (bo to narazanie na przeziębienie)? Czy wolno tylo truchtać (jaka jest maksymalna intensywność), czy można jeszcze BC2 czy to już za szybko ?? Jak mierzyć, co jest "dla zdrowia" czy "dla długowieczności", a co jest fanaberią? Czy ktokolwiek jest w stanie to zbadać i skwantyfikować? Jak? A to tylko pierwsze z ogromnej liczby wątpliwości...marek301 pisze:
Ale Twoje myślenie jest zupełnie błędne, bowiem prawie każdego stać na pełne wyspanie i regeneracje i wcale nie trzeba "jechać po bandzie", jedynie trzeba zmienić filozofie biegania, nie biegać dla praktykowania "celebryckości maratono-czasowej",
biegać dla praktykowania "zdrowego rozsądku dla zdrowia i długiego życia"!![]()
![]()
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Poranny Biegacz pisze:Myślę że niewielki promil z nas może spobie pozwolić na pełne wyspanie do oporu, pracę i trening gdy już organizm będzie wypoczęty, zrelaksowany i zregenerowany.
To co piszesz brzmi bardzo atrakcyjnie, ale problem z tym jest taki, że rzeczywistość jest dokładnie odwrotna: w ułamkach promili (około 0,08 promila) występują ludzie, posiadający wariant odpowiedniego genu który pozwala na bezpieczne i skuteczne wysypianie się w 6h/dobę albo krócej. Cała reszta płaci za takie spanie krótszym życiem gorszej jakości (choroby),o czym się mówi pod wklejonym w poprzedniej wiadomości linku . Jeszcze raz polecam.
Nie wiem czy zazwyczaj, ale po bandzie z całą pewnością. Zaciągając dług, który samemu przyjdzie spłacić.Poranny Biegacz pisze:Zazwyczaj jest to jazda po bandzie - trening w środku nocy po ciemku jak domownicy poszli spać albo jeszcze nie wstali.
- Jelon
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 07 sty 2008, 21:44
- Życiówka na 10k: 39.49 (chodem:)
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Chyba czytaliśmy inny artykuł. W tym podlinkowanym jest stanowisko Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego na temat zdrowia psychicznego sportowców, którego ważną częścią jest prawidłowy sen. Na dole jest 741 pozycji bibliografii, na podstawie której opracowano te ustalenia. Nie są to z pewnością wyniki jakiejś jednej ankiety, tylko stanowisko ekspertów.Wooki pisze:Ludzie czy wy czytaliście ten podlinkowany artykuł? Tam jest tylko przedstawienie wyników ankiety na temat długości snu u sportowców, rodzaje problemów ze snem i sposoby ich rozwiązywania. I założeniem, że krótki sen nie sprzyja regeneracji..
Nie ma nic o doborze długości snu do formy treningu. Szczególnie dla amatorów...
W skrócie, ten artykuł jest bez sensu..
A czy odnosi się to amatorów? Wielu amatorów trenuje równie ciężko, jak zawodowcy, więc zalecenia są raczej takie same.
Keep walking...
Więcej o mnie: http://jelon.blog
To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine
Więcej o mnie: http://jelon.blog
To give anything less than your best is to sacrifice the gift. Steve Prefontaine