Szost o jego tempie maratońskim

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
dziki_rysio_997
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 718
Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
Życiówka na 10k: 35:42
Życiówka w maratonie: 2:47:03

Nieprzeczytany post

Ja bym powiedział, że finansowanie z wojska to trochę bardziej stypendium. Gdyby ta kasa szła przez PZLA (co z punktu widzenia podatnika nic nie zmienia) to przynajmniej nie musieliby startować w wojskowych zawodach. Maratończycy i tak mają mało szans na pobiegnięcie dobrego maratonu, a tutaj jeszcze muszą czasem nawet co drugi start poświęcić na imprezę, która mało kogo interesuje i która często nie daje możliwości powalczenia o dobry wynik (bo pogoda nie sprzyja, bo medal ważniejszy niż czas itd.). Trochę absurdalna sytuacja.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
sebbor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1205
Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
Życiówka na 10k: 33:38
Życiówka w maratonie: 2:38
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:
sebbor pisze:Wyznacznikiem tego czy ktoś uprawia sport zawodowo/wyczynowo nie są progi wynikowe określone przez użytkowników forum bieganie.pl.
Dopóki ktoś na tym zarabia to kto mu zabroni być zawodowcem... Spróbuj wygrać jakieś pieniądze robiąc 1:53 na 800. A czasem 2:15 w maratonie już się da.
Na samym bieganiu z PB 2:15 nie wyżyjesz. Zdarzają się maratony gdzie przez trudną trasę/ciężkie warunki pogodowe wyniki nie są dobre. Np w Bostonie rok temu gdzie wygrap Yuki z 2:15 i pokonał resztę elity.

Podasz przykłady kilku zawodników, którzy żyją z bieganie i w ciągu ostatnich lat nie złamali 2:14-2:15.
Chyba też jakoś bardzo polskim maratończykom nie powodzi, jak Szost ma okres przygotowawczy do zawodów w Szklarskiej Porębie
Nie wiem kto za co żyje, ja nikomu w portfel nie zaglądam.
Koledzy niżej podali trop. Nasi wojskowi maratończycy. Żyją z biegania, a nie pamiętam kto tam ostatnio poza Szostem złamał 2:11.
Kończę ten wątek, bo nie chce mi się tego roztrząsać, a mój pierwszy wpis miał tylko zasygnalizować, że są w Polsce zawodnicy, którzy wzięli by 2:11 w ciemno.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Masz rację Sebbor ;-) Do tego słysząc ,że ktoś chodząc do pracy, odbywając szkolenia, mając służbę itp. ma traktować pensję tak samo jak stypendium czy kontrakt to ….ręce opadają. Kontrakt czy stypendium daje to ,że mamy cały dzień wolny, robimy co chcemy (prócz może spotkań sponsorskich) itp. a nie idziemy na służbę czy siedzimy w jednostce. Do tego stypendia są często kilka razy niższe niż owe pensje więc to nieporównywalna różnica. Przy kontuzji lub braku medali stypendium nie ma już pomijam,że trzeba je co roku udowadniać i wywalczać a pensję mamy bez względu na formę. Ot różnica istotna nawet dla luzu psychicznego a wyników nie ma bez luzu i komfortu psychicznego przynajmniej w warunkach europejskich.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja jestem jednak za zwracaniem uwagi na wyniki. Co z tego, że np zawodnik biega 30min na 10km, ale ma super media społecznościowe filmy, reklamy itd. Niby zarabia z biegania, ale nie jest "wyczynowcem".
A co do maratonu, to 105 europejczyków złamało 2:10, więc chyba nie jest to taki nieosiągalny poziom
kkkrzysiek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2037
Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Arti, proste pytanie. Czy sportowi żołnierze mają dokładnie te same obowiązki (ilość służb, ćwiczeń itp.) i prawa (choćby dni urlopowe, przepustki), co zwykli żołnierze z tym samym stopniem wojskowym? Jeśli tak, to to jest normalna praca i wtedy ich trening jest poza pracą. W takim przypadku nie ma mowy o czymś, co nazwałem etatem reprezentacyjnym.
Jeśli nie i mają specjalną taryfę, to ich trening jest w ramach pracy. I to jest już inna sytuacja. A skoro jednym z kryteriów przyjęcia do pracy jest poziom sportowy to się nie dziw, że trzeba go udowadniać regularnie. Podobnie ze stypendium ze związku. I to jest właśnie pewna forma sponsoringu (w tym przypadku państwowego). A jeśli sportowiec ma sponsora, nieważne czy jest to firma prywatna czy instytucja państwowa, ze względu na to, że jest sportowcem, to według mnie można go nazwać zawodowcem, czyli kimś, kto żyje ze sportu (biegania). Nie ważne czy biega na poziomie rekordu świata czy nie, ważne, że utrzymuje się z biegania. Nie będę wnikał czy wysokość wsparcia jak i kryteria przyznawania/cofania działają dobrze.
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

O służbie kompetentnie mogą się wypowiedzieć sportowcy będący w wojsku. Jak sami mówią nie czują się traktowani jako żołnierze drugiej kategorii, mają obowiązki jak np. służba od 7:30 , czyszczenie broni czy wyjazdy na ćwiczenia strzelnicze itp. Ale to jedynie kompetentnie może szczegółowiej opisać sportowiec będący żołnierzem.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 624
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Arti pisze:O służbie kompetentnie mogą się wypowiedzieć sportowcy będący w wojsku. Jak sami mówią nie czują się traktowani jako żołnierze drugiej kategorii, mają obowiązki jak np. służba od 7:30 , czyszczenie broni czy wyjazdy na ćwiczenia strzelnicze itp.
Rozmawiałem kiedyś z emerytowanym biegaczem "służącym" w wojsku. Żołnierzem był tylko z nazwy, ale to było w zeszłym wieku. Z drugiej strony, moim trenerem był 100% żołnierz, który biegał, solidnie, ale bez wyczynowych osiągnięć.
Jak jest teraz, nie wiem, ale przy okazji mają dodatkowy profit potem - szybka i spokojna emerytura :)
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Nie porównuj tego co było w poprzedniej epoce tak samo jak w policji czy w górnictwie;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Geoffrey Kamworor i Rhonex Kipruto są policjantami:)
pma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 410
Rejestracja: 15 cze 2018, 10:35
Życiówka na 10k: 34:46
Życiówka w maratonie: 2:43:25

Nieprzeczytany post

W Stanach również kilku chłopaków, głównie naturalizowanych Kenijczyków biega/biegało dla Armii. Choć akurat dla nich to też sposób na otrzymanie obywatelstwa.
ODPOWIEDZ