Furman

Moderator: infernal

Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

02.08.2019:

7.13km, czas 41:53, śr. tempo 5:52min/km, śr. tętno 141, max tętno 162

W ramach trening pobiegłem na boisko (dookoła którego jest bieżnia tartanowa), gdzie pobiegłem 6 x (200m szybko i 200m wolno). Szybkie odcinki wchodziły po ok. 45 sekund. Powtórzeń miało być 8, ale przy 5 poczułem niestety znajome kłucie w prawym kolanie i odpuściłem.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
New Balance but biegowy
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

04.08.2019:

12.76km BS, czas 1:13:09, śr. tempo 5:44min/km, śr. tętno 144, max. tętno 151

Dzisiaj nieco dłuższy BS, biegło się dosyć ciężko, z powodu okrutnych zakwasów na tzw. "dupie" (bułgarskie przysiady zawsze tak na mnie działają) po treningu siłowym w dniu wczorajszym. Plus jest taki, że po piątkowym kłuciu w kolanie już w sobotę nie było ani śladu.

Podsumowanie tygodnia:

28.76km, w tym półtorej akcentu (progowy we wtorek i pseudo rytmy w piątek). Wszystko zgodnie z planem. W przyszłym tygodniu jeden akcent, czyli 6x1km nieco poniżej tempa startowego, plus może w niedzielę dłuższy bieg zrobię z narastającą prędkością.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

06.08.2019:

1.40km BS, śr. tempo 5:37min/km

5 x 1km I p. 3, tempa odcinków 4:28, 4:24, 4:26, 4:27, 4:26, tempa przerw w truchcie 6:42, 6:40, 6:59, 7:58 ( :bum: )

1.06km BS, śr. tempo 6:37 min/km

Miało być sześć odcinków przy tempie w granicach 4:25 - 4:30, niestety po 5 stwierdziłem, że nie ma co się szarpać i na tym przestałem. Pierwsze dwa okrążenia względnie na luzie, ale potem ciężko wchodziło, oj ciężko. Nie ułatwiała pogoda (duchota, biegałem o 17) oraz brak obiegania na podobnych tempach, w rezultacie czego każde okrążenie zaczynałem za szybko i zwalniałem dopiero jak na gremlinie po 200 metrach widziałem tempo poniżej 4:20. Przerwy w bardzo wolnym truchcie, ale w trakcie ostatniej głowa już chyba trochę nie wytrzymała i pierwszą minutę maszerowałem (w dwóch pozostałych wróciłem do truchtu). Treningiem jestem lekko rozczarowany, bo miałem nadzieję, że uda mi się założone sześć okrążeń zrobić, ale mimo wszystko chyba jestem zadowolony. Biorąc pod uwagę, że to mój pierwszy taki trening od czasów mojej życiowej formy (czy ładne 5 lat temu) wydaje mi się, że nie było tragedii i jest jakieś światełko w tunelu. Za tydzień powtórka. Jak będzie udana, to za dwa tygodnie przechodzę na 2x2km.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

13.08.2019:

6km BS, czas 34:22, śr. tempo 5:43min/km, śr. tętno 137, maks. tętno 148

Kontrolny BS po tygodniowej przerwie. Ból w kolanie w zeszłym tygodniu ustał już w czwartek/piątek, jednak cały czas odczuwałem taki specyficzny (niestety dobrze mi znajomy) dyskomfort. Po dzisiejszym truchtaniu ciężko mi powiedzieć, czy wracam do treningów, czy dalej odpuszczam - w trakcie biegu dyskomfort był odczuwalny, po biegu też, ale raczej bez bólu. Teraz wieczorem wszystko jest ok i niczego nie czuję. Zobaczymy jeszcze jutro. Jednak podjąłem decyzję że na pewno wybieram się na wizytę do fizjo, bo te powracające bardzo łatwo (bo w końcu ani nie mam oszałamiającego kilometrażu, ani nie robię nie wiadomo jak intensywnych treningów) raczej z czegoś wynikają.

Pozytywnym zaskoczeniem dzisiejszego biegu jest zaskakująco niskie średnie tętno.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

15.08.2019:

7.41km BS, czas 41:54, śr. tempo 5:39, śr. tętno 148, maks. tętno 161

W założeniu spokojny BS, niestety biegany w samo południe w dosyć wysokiej temperaturze i w pełnym słońcu. Ciężkie warunki były odczuwalne i widoczne, bo tętno już po 3km wskoczyło na 150 i poniżej nie chciało zejść, a pod koniec biegu podchodziło pod 160, co w normalnych warunkach przy tym tempie raczej mi się nie zdarza. Dodatkowo nie wziąłem ze sobą niczego do picia i już po drugim kilometrze zaschło mi w gardle, co dodatkowo obniżało komfort biegu. Plusem dzisiejszego biegu jest brak objawów kontuzji pomimo dosyć aktywnego dnia (oprócz biegania dwa spacery z rodziną, w tym jeden dosyć długi). Zobaczymy jak to będzie dalej.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

18.08.2019:

11.61km BS, czas 1:06:30, śr. tempo 5:44min/km, śr. tętno 148, maks. tętno 171 (jakiś fakap garmina, poza jednym dziwnym skokiem maks był chyba 158)

Nic specjalnego, luźny bieg. Kolano całkiem dobrze - czasami odczuwam lekki dyskomfort przy chodzeniu/bieganiu, ale generalnie mogę funkcjonować bez bólu czy większego dyskomfortu. W przyszłym tygodniu planuję zrobić jeden bardziej intensywny trening, zobaczymy jak kolano go zniesie.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

20.08.2019:

1.41km BS, czas 7:50, śr. tempo 5:32min/km

2x2km T10 przerwa 4' w marszu, odcinki wchodziły: 4:28, 4:26, 400m marszu, 4:22, 4:27. Na koniec dorzuciłem 400m w tempie 4:00min/km.

1.42km BS, czas 8:20, śr. tempo 5:53min/km

Zdecydowałem się po krótkiej przerwie zrobić coś bardziej intensywnego. Trening wszedł stosunkowo lekko, nawet na koniec zachowałem siły na szybsze 400 metrów. 6x1km dwa tygodnie temu były dużo bardziej wyczerpujące. Jednak przerwa w truchcie (i dodatkowo dużo tych przerw) robi różnicę. Kolano jak na razie bardzo dobrze, dyskomfort niemal niewyczuwalny. Zobaczymy co jutro fizjo powie.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

23.08.2019:

12.45km BS, czas 1:10:01, śr. tempo 5:37min/km, śr. tętno 149

Wysoka temperatura i pełne słońce sprawiły, że ten BS to tak nie do końca był BS. Pierwsze kilometry wchodziły lekko tempem 5:30, ale potem słońce przygrzało i się męczyłem mocno. Kolano ok, nie boli, acz lekko odczuwalne.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

25.08.2019:

8.00km BS, czas 46:58, śr. tempo 5:52min/km, śr. tętno 139, maks. tętno 149

Miało być nieco dłużej i nieco szybciej, ale czułem dzisiaj wielki brak mocy (prawdopodobnie miało to związek z wczorajszym treningiem nóg), więc trening wyszedł jaki wyszedł. W trakcie biegu zrobiłem krótki przerywnik na 4 serie po 5 podciągnięć nachwytem na drążku.

W tygodniu 28.08km w trzech treningach czyli wszystko zgodnie z planem.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

28.08.2019:

7.50km BNP, czas 40:16, śr. tempo 5:22min/km, śr. tętno 143, maks. tętno 162, tempa odcinków: 5:50, 5:36, 5:26, 5:14, 5:00, 4:44, 5:36, 5:39 (500 metrów)

Dzisiaj nietypowo trening rano. Miało być interwały 3 x 2km, ale obudzony o 5:30 zupełnie się nie czułem na nic mocnego, więc szybko chapnąłem banana i wyszedłem na BS. Jednak na początku czułem się na tyle dobrze, że postanowiłem spontanicznie przyśpieszać co kilometr o 10-15 sek/km. Weszło całkiem miło i przyjemnie i na stosunkowo niskim średnim tętnie. Nigdy nie byłem fanem biegania rano przed pracą, ale teraz chyba częściej będę się decydował na tego typu eksperymenty.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

30.08.2019:

1.4km BS, śr. tempo 5:35min/km

3 x 2km T10, 4' przerwy w marszu pomiędzy powtórzeniami. Tempa odcinków: 4:27, 4:27, 400m marsz, 4:26, 4:27, 400m marsz, 4:22, 4:25

1.24km BS, śr. tempo 5:57min/km

Łącznie 9.46km.

Dobry trening. Biegałem wieczorkiem ok. 20. Przyjemnie chłodno, brak słońca, lekki wiaterek, warunki idealne. Mimo to po całym dniu odczuwałem jakiś brak mocy, co najbardziej odczułem podczas pierwszych dwóch kilometrów. Męczyłem się, a dodatkowo pod koniec złapała mnie kolka. Takie zakończenie pierwszego odcinka nie nastrajało zbyt pozytywnie przed drugim, ale o dziwo "coś zaskoczyło" i drugie dwa kilometry biegło się naprawdę lekko. Ostatnie okrążenie weszło także stosunkowo łatwo - co prawda pod koniec byłem już solidnie zmęczony, ale czułem jeszcze na tyle spory zapas, że myślę, że dałbym radę pobiec czwarte okrążenie. Po biegu jakieś 30 minut rolowania.

Pomimo zdecydowanie pozytywnych odczuć z dzisiejszego treningu, trochę mnie zastanawia ta lekkość z jaką wchodzą mi takie treningi. A konkretnie zastanawia mnie, czy jednak marsz w czasie przerw nie obniża poziomu trudności treningu na tyle, że cierpi na nim mocno jego jakość. Za moich najlepszych lat pamiętam, że treningi 6x1km lub 2x2km T10 należały do bardzo nieprzyjemnych i ciężkich treningów, ale także dających najlepsze rezultaty (oraz niestety także prawdopodobnie kontuzje) - a wtedy byłem w znacznie lepszej formie niż jestem dzisiaj, tylko że wtedy w trakcie przerw zawsze truchtałem. Nie wiem czy dzisiaj lepszym pomysłem nie byłoby skrócenie odcinków interwałów/zmniejszenie ich liczby, ale jednak pozostawienie przerw w truchcie. Efekt zobaczymy podczas najbliższego startu na 10km :)

Waga: 79.8kg
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

01.09.2019:

11.03km BS, czas 1:03:13, śr. tempo 5:44min/km, śr. tętno 150, maks. tętno 163

Gorunc. Poza tym nic godnego wzmianki.

Podsumowanie tygodnia:

Łącznie 27.99km, w tym jeden lekki bieg BNP oraz interwały 3x2km w tempie T10.

Podsumowanie sierpnia:

Łącznie 99.13km, 11 treningów, w tym trzy treningi interwałowe (5x1km, 2x2km, 3x2km). Z powodu urazu wypadły mi dwa treningi oraz jeden trening interwałowy.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

04.09.2019:

8.26km BS/BNP, czas 44:10, śr. tempo 5:21min/km, śr. tętno 145, maks. tętno 158

Pobudka o 5:30, dziesięć minut walki z samym sobą żeby zwlec się z łóżka, banan, kubek kakao i na trening. Podobnie jak poprzednio zrobiłem taki krótki BNP, zacząłem od tempa 5:41, ostatni kilometr skończyłem na 4:51. Fajnie i lekko się biegło, chyba bieganie rano dobrze mi robi (i potem w pracy człowiek się dobrze czuje). Jakby jeszcze chciało mi się rano wstawać...
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

06.09.2019:

1.46km BS, śr. tempo 5:30min/km

2 x 3km T10 (4'30), przerwa 4' marsz, tempa odcinków 4:28, 4:28, 4:26, przerwa 410m marsz, 4:24, 4:29, 4:20

1.40km BS, śr. tempo 5:52min/km

Łącznie 9.28km

Dobry trening. Miałem lekkie obawy jak to wyjdzie, bo za dużo w nocy nie pospałem (córka gorączkowała) i cały dzień mocno zmęczony byłem. Tradycyjnie pierwsze trzy kilometry weszły stosunkowo ciężko, drugie powtórzenie już lżej (może za słabo się rozgrzewam?). Ogólnie trening bez żadnego kryzysowego momentu, stosunkowo ciężki, ale z zapasem. Czuję, że dałbym radę spokojnie zrobić 2 x 3.5km. Jestem zadowolony. To był ostatni trudny trening przed startem na 10km, teraz relaks.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
Furman
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 176
Rejestracja: 24 wrz 2013, 16:36
Życiówka na 10k: 43:29
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

08.09.2019:

11km BS, czas 56:11, śr. tempo 5:06min/km, śr. tętno - brak danych (bieg bez zegarka)

Miało być dzisiaj 11-12 km BS, ale dosyć niespodziewanie poszedłem pobiegać ze szwagrem w trakcie wizyty u rodziny. Szwagier wolno człapać nie potrafi, stąd też takie tempo :bum: Ale czułem się dobrze, cały bieg praktycznie na luzie, zarówno mięśniowo jak i oddechowo. Nie miałem zegarka i biegłem z telefonem w łapie, stąd też nie wiem jak wyglądało moje tętno. Po biegu profesjonalna regeneracja po polsku, czyli grill + piwo.

Ostatni tydzień to 28.54km, w tym jedna mocna jednostka 2x3km T10, jeden bieg BNP oraz jeden nieco dłuższy bieg w tempie pewnie gdzieś koło TM. Tydzień dobrze przepracowany. Za tydzień (14.09) bieg westerplatte na 10km, gdzie planuję biec tempem na <45 minut. Zobaczymy jak długo wytrzymam :hej:
Blog: viewtopic.php?f=27&t=59926
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=59927
ODPOWIEDZ