Komentarz do artykułów na temat OWB1 i OWB2
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł OWB1: niedoszacowana jednostka treningowa - ABC treningu
-
- Stary Wyga
- Posty: 165
- Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
- Lokalizacja: Warszawa
Gdybym mógł prosić o wyjaśnienia co do testu tej przykładowej osoby.W artykule wcześniej doczytałem iż poza wzrostem prędkości na bieżni rośnie również jej pochylenie a tu tego parametru nie wychwyciłem.Drugą informacją jest to czy przy tętnie 172 uderzenia na minutę nastąpiło odcięcie i ilość tlenu pobieranego nie wystarczała do pracy czy test został przerwany ze względu na czas około 16 minut co przekroczyło te 8-10 minut zakładanego wysiłku.Ogólnie mam wątpliwości co do podpierania się parametrem vo2max w oderwaniu od wiedzy na temat samego zawodnika i jego potrzeb.Otóż jak wcześniej przytoczono największe odnotowane vo2max miał biegacz ale narciarski.Nie zaznaczono tutaj choćby wioślarzy którzy również mają wyśrubowany ten parametr.Gdyby tak przemyśleć tą zależność to ma ona związek z ilością mięśni (ręce ,nogi ,itp) zaangażowanych w danym sporcie.Idąc dalej tym tokiem myślenia , taka narciarka jak Johaug posiada o kilka jakości wyższe vo2max mimo że biega 32 minuty z hakiem na dychę od kenijek które mają na tym dystansie kilka minut przewagi ale nie są obudowane mięśniami które akurat przy płaskim biegu są traktowane jako niepotrzebny balast.Porównując te same zawodniczki na trasie z mocnymi podbiegami myślę że rywalizacja by się wyrównała.Reasumując moim zdaniem parametr vo2max można porównywać ale w kontekście pod co ćwiczymy.Ustalanie tempa OWB-1 na podstawie vo2max może i ma sens ale nie na poziomie naszego biegania , tylko jakiejś głębszej analizy naukowej z zakwaszeniem i milionem innych parametrów do badania dla najlepszych zawodników aby precyzyjnie dopasować przerwę między odcinkami albo zastanowić się czy korzystniej mamy zrzucić jeszcze pół kilo z tyłka czy przybrać mięśniowo do góry.
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Czy ktokolwiek jest w stanie to uzasadnić? W jaki sposób ze spadkiem prędkości mogą pojawić się zbyt duże obciążenia?zbyt wolne bieganie treningów w pierwszym zakresie intensywności może skutkować brakiem progresu treningowego, a także naraża nasze stawy na zbyt duże obciążenia, co w konsekwencji może skutkować urazami lub kontuzją
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Mnie do głowy przychodzi tylko popsuta technika z lądowaniem na pięcie na czele.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4981
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
W zeszlym tygodniu zrobilem nieco ponad 1km z moim synem w tempie 7min/km (?) i czulem nogi potem jak po dyszce spokojniePoranny Biegacz pisze:Czy ktokolwiek jest w stanie to uzasadnić? W jaki sposób ze spadkiem prędkości mogą pojawić się zbyt duże obciążenia?zbyt wolne bieganie treningów w pierwszym zakresie intensywności może skutkować brakiem progresu treningowego, a także naraża nasze stawy na zbyt duże obciążenia, co w konsekwencji może skutkować urazami lub kontuzją

Bardzo wolne bieganie jest bardzi ciezkie, nie cierpie tego

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13780
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Mozna tez z prędkością "0" podskakiwać na palcach. Nawet nie da sie lądować na piecie. Ten argument jest mitem.jorge.martinez pisze:Mnie do głowy przychodzi tylko popsuta technika z lądowaniem na pięcie na czele.
-
- Wyga
- Posty: 137
- Rejestracja: 08 lip 2013, 00:06
- Życiówka na 10k: 38:37
- Życiówka w maratonie: 3:13:59
Może rzeczywiście chodzi o to, że gdy planujesz 15 km w I zakresie i biegasz je zbyt wolno, np 6:30 min/km zamiast 5 min/km to Twój trening wydłuża się na tyle, że stawy mają już dosyć? Np kolano mówi sobie "nie no, daje mu jeszcze 6 minut i zaczynam kłuć"?Poranny Biegacz pisze:Czy ktokolwiek jest w stanie to uzasadnić? W jaki sposób ze spadkiem prędkości mogą pojawić się zbyt duże obciążenia?zbyt wolne bieganie treningów w pierwszym zakresie intensywności może skutkować brakiem progresu treningowego, a także naraża nasze stawy na zbyt duże obciążenia, co w konsekwencji może skutkować urazami lub kontuzją

koń może wypić cały deszcz jeśli jest spragniony.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 452
- Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
- Życiówka na 10k: 36:51
- Życiówka w maratonie: 2:51
- Lokalizacja: Biłgoraj
Przy shin splints bywa, że wolny bieg boli bardziej, niż szybki.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
- Poranny Biegacz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 26 sie 2013, 12:10
- Życiówka na 10k: 34:41
- Życiówka w maratonie: 2:37:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Dosyć czego? Jeśli stawy mają dosyć przy 6:30 to czego można oczekiwać w wyższych tempach? Bynajmniej nie magicznej poprawy.stawy mają dosyć..
Jeśli tempo 7min/km załatwia kogoś bardziej niż 5/km to chyba warto się zastanowić, dlaczego?
Przecież ze spadkiem tempa obciążenia maleją i to proporcjonalnie do kwadratu prędkości. Ergo - jeśli kogoś niższe tempo załatwia bardziej, to problem leży nie tempie, a tym co robi z tymi obciążeniami ===> technika biegu
Przy shin splints bywa, że wolny bieg boli bardziej, niż szybki

Argument z shin splints wygrywa.
Szybszy bieg jest lepszy bo kontuzje mniej bolą.. idąc tym.tropem, może warto na shin splints stosować tylko wysokie tempa? 3:00/km? Ktoś sprawdzał czy boli?
Ponoć boli jeszcze mniej jak się zrobi przerwę i pozwoli wyleczyć kontuzji. Ale to tylko przypuszczenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie o tym była mowa, co lepsze w terapii. To już jest w innym wątku.Poranny Biegacz pisze:Argument z shin splints wygrywa.
Szybszy bieg jest lepszy bo kontuzje mniej bolą.. idąc tym.tropem, może warto na shin splints stosować tylko wysokie tempa? 3:00/km? Ktoś sprawdzał czy boli?
Ponoć boli jeszcze mniej jak się zrobi przerwę i pozwoli wyleczyć kontuzji. Ale to tylko przypuszczenia.
A to też prawda, że biegnąc wolno wielu biegaczy wymusza wolniejsze tempo przez drastyczne pogorszenie techniki, np zamiast się po prostu odbijać, walą w podłoże jak hipopotam*, "żeby było wolniej". Do tych, którzy już się biorą do pisania, że oni wolno biegają świetnie - to nie o was, to o reszcie.
* hipopotam: prędkość biegu przełajowym - 30 km/h
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13780
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
" o reszcie" tez mit.mpruchni pisze: A to też prawda, że biegnąc wolno wielu biegaczy wymusza wolniejsze tempo przez drastyczne pogorszenie techniki, np zamiast się po prostu odbijać, walą w podłoże jak hipopotam*, "żeby było wolniej". Do tych, którzy już się biorą do pisania, że oni wolno biegają świetnie - to nie o was, to o reszcie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Piszę o tym, co sam widzę, więc nie mit.Rolli pisze:" o reszcie" tez mit.mpruchni pisze: A to też prawda, że biegnąc wolno wielu biegaczy wymusza wolniejsze tempo przez drastyczne pogorszenie techniki, np zamiast się po prostu odbijać, walą w podłoże jak hipopotam*, "żeby było wolniej". Do tych, którzy już się biorą do pisania, że oni wolno biegają świetnie - to nie o was, to o reszcie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13780
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
I co tak widzisz?mpruchni pisze: Piszę o tym, co sam widzę, więc nie mit.
Zla technika jest tez zla technika przy wolnym jak i przy szybkom bieganiu.
- ragozd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 625
- Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
- Życiówka na 10k: 34:57
- Życiówka w maratonie: 2:45:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Oj, właśnie niekoniecznie. Szybkie bieganie - np sprinty- jest zalecane jako poprawa techniki właśnie. A wystarczy sprawdzić czas kontaktu stopy z podłożem, by zobaczyć, jak drastycznie się zmienia między człapaniem a sprintem.Rolli pisze:I co tak widzisz?mpruchni pisze: Piszę o tym, co sam widzę, więc nie mit.
Zla technika jest tez zla technika przy wolnym jak i przy szybkom bieganiu.
Nie mówię, że od razu w sprincie technika staje się dobra, ale musi się poprawiać z samego faktu konieczności szybkiego biegania. Inne pytanie które mnie naszło - ile osób fizycznie nie jest w stanie zrobić sprintu ... chyba coraz więcej
Ja unikam jak ognia zbyt wolnego biegania - poza interwałami.
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy 
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28

M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28