Kobiety

[Pit]

Dla mnie to jest tak: zakochujemy sie bo coś tam. Tych powodów i ważnych obiektywnie:) i zupełnie drobnych pozornie moze byc dużo. A potem sie kocha i już. I wtedy kocha się tego kogoś całego takiego jaki jest.  I dalej są takie różne sprawy które sa ważne, za które się podziwia, szaleje, zachwyca, tęskni, wierzy, ufa ale kocha się tak po prostu:)

[Styku]

Miroszach, sam sobie zaprzeczasz. piszesz najpierw, że jeżeli pokochamy drugą osobę to staję się ona wyjatkowa. Jak zatem możemy kochaćją za jej zwykłość skoro jest wyjątkowa. To raczej kochamy za wyjątkowość. A IrkoS. wyrażnie napisał, że kocha swoją zonę za jej zwykłość. Piszesz również, że "Wiemy bowiem, że dla nas samych wcale nie jest zwykła. Dlaczego? Bo ją kochamy"  To w koncu kochamy za zwykłość w oczach innych ludzi (bo rzeczywiście inni mogą oceniać ukochaną przez nas osobę jako zwykłą osobę)  czy niezwykłość w naszych oczach? Raczej to drugie. Nie wierze aby ktoś kogoś kochał, za zwykłość - raczej za wyjatkowość. Przestan znęcać sięnad Kiniak bo ma w zupełności racje.

[Sandy]

dlaczego próbujecie zdefinować uczucia. Nie można przecież tego zrobić . Definicja  określa coś ,co da się określić , zmierzyć, coś co jest ścisłe i pasuje do wielu okoliczności .
A miłość ?
Każdy z nas jest inny , każdy z nas ma inne fascynacje, ulega wielu zróżnicowanym nastrojom, za co innego kochasz gdy masz 15 lat , za co innego gdy masz 18, 35, za co innego gdy masz 60 itd.
Inaczej kochasz gdy posiadasz już pewne doświadczenia a inaczej gdy doświadczeń nie posiadasz.
Możesz kochać "zwykłą kobietę" , bo ta zwykłość jest dla Ciebie piękna , codzienna i niezmienna. Jest ciepła i bezpieczna, nie jest roszczeniowa , po prostu jest, towarzyszy Ci , znosząc cierpliwie wszystkie Twoje humory.

Możesz nienawidzieć kogoś , choć sam nie wiesz dlaczego . Możesz kogoś lekceważyć , choć na to nie zasługuje, choć tak naprawdę wcale go nie znasz.
Mozesz się kogoś bać , choć tak naprawdę nigdy nie doświadczyłeś niczego złego od tej osoby.

To są uczucia , nie mają definicji.
Wypływają z wnętrza duszy każdego z nas.

Ja kocham , pewnego faceta za to , że jest. Pasują do niego wszystkie przymiotniki , ale i tak nie potrafię o nim zapomieć.
Takie jest życie !

[Irko S]

Zwykła nie miała znaczyć szara,nijaka itd. Miała znaczyć naturalna jak cały otaczajacy nas świat. Nie robiąca nic na siłę, żeby być sławną, piekną,czy lepszą od innych.
Zwykła miała znaczyć spokojna,cicha i tajemnicza.
Czy miłość jest bezinteresowna?Pewnie tak,ale tylko teoretycznie. Dajemy coś i coś otrzymujemy w zamian. Tu mówię o związku między dwojgiem ludzi,którzy raczej powinni od siebie wymagać pewnych rzeczy.
Takiej prawdziwej miłości to ja nawet chyba nie znam,bo poznanie jej często zajmuje człowiekowi całe życie. Dlatego zgodzę się,że pisanie o uczuciach mija sie z celem. Od tego niech będą poeci.

[krzysiekk]

Pisanie o uczuciach nie mija z celem. Piszcie. Śledzę ten wątek z ogromnym zainteresowaniem. Myślę, że nie tylko ja.

To temat ciekawy, temat rzeka. O miłości i uczuciach piszą/rozmawiają wszyscy: poeci, prozaicy, filozofowie, naukowcy, "szarzy" ludzie.

[Pit]

biegam by przeżyć
wyjeżdżam by uciec
lub gonić choc tego nigdy się nie wie
robię zdjęcia by trzymać czas w szachu
piszę by móc sprawdzić czy istniałem
tańczę bo tęsknię
wbijam igłę w dłoń by zobaczyć krew

[Kiniak]

Temat się robi ciekawy....
Ja KOCHAM GÓRY....
za to, że są.....
więc jest to ewidentnie miłość prawdziwa, choć nie wiem czy odwzajemniona

Co do miłości między kobietą a mężczyzną zastanawiam się czy każdemu jest dane jej zakosztować....

Hope so....

[Styku]

JA KOCHAM MARATONY

[PAwel]

Joycat napisała: "prawdziwa miłość, ta amo amari, o której pisał bodajże Platon, to miłość bezinteresowna. Taka, która istnieje bez żadnej przyczyny. "Kocham cię za to, że jesteś"."

Ale ja nie jestem do końca pewien, czy kocham moją żonę, "za to za po prostu jest". Bo takich ludzi jest 6 miliardów na świecie - "po prostu są", a ja ich nie kocham.

Ja myślę, że kocha się za osobę, która ma pewną charakterystykę - setki cech, może tysiące, w większości myślę, że nie uświadamiane przez kochającego. Takie drobiazgi jak kalectwo, bezpłodność, utrata pracy to nieistotne zmiany przy innych istotnych cechach osobowości.

Ale nie mogę zgodzić się, ze kocha się "mimo wszystko" Choć jak słyszę o maltretowanych kobietach, które "mimo wszystko" pozostają przy "kochanych" mężach to może coś w tym jest. Można jednak przestać kochać każdego, jeśli ta osoba się o to mocno postara. Z tego punktu widzenia miłość nie jest "bezwarunkowa", jak najbardziej jest "warunkowa". Choć niestety dla zbyt wielu ludzi te warunki to "kuchnia" i "łóżko".

Jak słucham przyrzeczeń małżeńskich to jedno mnie dziwi - ludzie mówią "nie opuszczę cię aż do śmierci"  A gdzie warunki zawieszające, terminy wypowiedzenia, określenie przypadków naruszenia  Żartuje sobie, ale kochamy osobę "taką jaką jest", ale jeśli się zmieni, to nie mozemy bezwarunkowo zagwarantować, czy zmianę będziemy mogli zaakceptować. Jak moja żona zamiast gromadzić książki (nie mamy już gdzie ich kłaść) zaczęłaby chodzić na dyskoteki, pić i palić i mnie zdradzać, to moja miłość by prysła, to pewne.

[deckard]

dobrze powiedziane

[Karola]

Bardzo dobrze powiedziane.
Pawle też tak miałam i mam z książkami i po paru latach od przeprowadzki, gdy ciągle napotykaliśmy na niewypakowane kartony dokonałam selekcji na takie do których nie wrócę i te co zostają. Przemiła pani z mojej najbliższej prawie wiejskiej biblioteki bardzo ucieszyła się z takiego zasilenia księgozbioru. Przepraszam za tę dygresję.

[krzysiekk]

Prawdziwa miłość to dawanie siebie.
Bo co innego miał na myśli poeta pisząc:
"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"?

Miłość jest trudna. Z miłością są często problemy, potrafi szwankować. A jednak są w życiu chwile gdy WIESZ że nie ma na świecie nic piękniejszego i cenniejszego od niej.

[Kiniak]

Jak to jest, że tak mało jest Panów, co potrafią wyrażać się pięknie o miłości?
Dlaczego większości słowo KOCHAM nie przechodzi przez gardło?
A może to Panie są zbyt wylewne i zbyt wiele oczekują?

[deckard]

Quote: from Kiniak on 4:59 pm on July 4, 2003
A może to Panie są zbyt wylewne i zbyt wiele oczekują?

dobrze powiedziane
proponuję wszystkim paniom więcej akcji, mniej werbalizacji


(Edited by deckard at 6:13 pm on July 4, 2003)

[Kazig]

Za to słowo cham znacznie częściej wychodzi z ust kobiecych...Kiniak