
Dystans 30 km i upał
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Generalnie to mam wrażenie, że niedługo dojdziecie do wniosku, że najlepiej to trenować tylko w ekstremach, bo trening w normalnych warunkach jest za mało hard i nie opłaca się go robić bo na zawodach będzie albo zimn, albo za gorąco, albo będzie za bardzo wiało 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
A kiedy teraz masz te normalne warunki?Skoor pisze:Generalnie to mam wrażenie, że niedługo dojdziecie do wniosku, że najlepiej to trenować tylko w ekstremach, bo trening w normalnych warunkach jest za mało hard i nie opłaca się go robić bo na zawodach będzie albo zimn, albo za gorąco, albo będzie za bardzo wiało
Czasem nie ma opcji, żeby wstać o 4 i zrobić trening przed praca, albo po 20. Życie.
Dzisiaj prawilnie o 16 zrobie wybieganie, bo albo zrobie je w takich warunkach, albo nie zrobie go w ogóle.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Znudziła mnie ta dyskusja... zieeeew
Dobranoc
Niech Ci upał lekkim będzie
Ja "prawilnie" sobie wyjdę na rower
Dobranoc
Niech Ci upał lekkim będzie
Ja "prawilnie" sobie wyjdę na rower
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Również jestem zdania, że należy robić trening wtedy gdy możemy, wszak jesteśmy amatorami i mamy robotę i inne obowiązki. Nie ma co z tego robić halo. Trzeba mieć jednak świadomość, że na śniegu czy lodzie nie wyjdzie nam trening szybkościowy, a w upale tempowy. Rozumny amator dopasuje trening do warunków.
Nie ma co negować przystosowawczej funkcji biegania w warunkach, jakich spodziewamy się na staracie (godzina, temperatura), ale nie powinno to być realizowane kosztem planu. Bo jak położymy kilka biegów progowych albo w tempie M z powodu upału, to kiedy to nadrobimy?
Chyba że dla kogoś jedyną jednostką treningową jest bieg spokojny, no to insza sprawa.
Odpowiedź Artura Kozłowskiego przypomniała mi wypowiedź Dominiki Stelmach, że ona w celach przystosowania potrafi biegać długie wybiegania bez śniadania i chyba z ograniczoną ilością wody i regularnie odwiedza saunę.
Nie ma co negować przystosowawczej funkcji biegania w warunkach, jakich spodziewamy się na staracie (godzina, temperatura), ale nie powinno to być realizowane kosztem planu. Bo jak położymy kilka biegów progowych albo w tempie M z powodu upału, to kiedy to nadrobimy?
Chyba że dla kogoś jedyną jednostką treningową jest bieg spokojny, no to insza sprawa.
Odpowiedź Artura Kozłowskiego przypomniała mi wypowiedź Dominiki Stelmach, że ona w celach przystosowania potrafi biegać długie wybiegania bez śniadania i chyba z ograniczoną ilością wody i regularnie odwiedza saunę.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przywalę grubo.
Kto śledził ten wie jak się przygotowywała Patrycja Bereznowska do Badwater. Sukces nie wziął się znikąd, ale to specyfika startu.
Jednak przede wszystkim z głową, bo to tylko hobby. Szkoda nerwów i frustracji po sponiewieraniu się w trudnym treningu w upale, jak potem nie odda na starcie.
Kto śledził ten wie jak się przygotowywała Patrycja Bereznowska do Badwater. Sukces nie wziął się znikąd, ale to specyfika startu.
Jednak przede wszystkim z głową, bo to tylko hobby. Szkoda nerwów i frustracji po sponiewieraniu się w trudnym treningu w upale, jak potem nie odda na starcie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Powiem tak
Celowe wybieranie ekstremalnych warunkow jest bez sensu ale tak jak ktos napisal odpuszczanie treningu - bo jest upał też mija sie z celem.
Jak mam miec interwały czy bc2 to w miare mozliwosci zamieniam kolejnosci treningów zmieniam porę
tak zeby wlasnie ten ciezszy trening przypadl na dzien jak jestem bardziej wypoczety lub jak jest bardziej przyjazna pogoda. No a jak nie ma możliwości manewru no to robie trening z poprawka że bedzie slabiej.
Celowe wybieranie ekstremalnych warunkow jest bez sensu ale tak jak ktos napisal odpuszczanie treningu - bo jest upał też mija sie z celem.
Jak mam miec interwały czy bc2 to w miare mozliwosci zamieniam kolejnosci treningów zmieniam porę
tak zeby wlasnie ten ciezszy trening przypadl na dzien jak jestem bardziej wypoczety lub jak jest bardziej przyjazna pogoda. No a jak nie ma możliwości manewru no to robie trening z poprawka że bedzie slabiej.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
No właśnie jak to jest z tym śniadaniem...jorge.martinez pisze: Odpowiedź Artura Kozłowskiego przypomniała mi wypowiedź Dominiki Stelmach, że ona w celach przystosowania potrafi biegać długie wybiegania bez śniadania i chyba z ograniczoną ilością wody i regularnie odwiedza saunę.
I tak z ciekawości, długie wybiegania dla Was to już ile km? 20 np? Bo dzisiaj też bez śniadania lecialem 20 z 0.5l napoju tylko. I zawsze mnie zastanawia czy zjeść śniadanie przed czy nie
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy

5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
20 km bez śniadania to sobie nie wyobrażam. Tak do 10 km z żelem na start mogę biec na pusty żołądek. Ze śniadaniem jest ten problem, że trzeba odczekać te 1,5 h przed treningiem. Wstaje o 8, do 8.30 zjem, a bieganie zacznę po 10.00 jak już smaży...
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- Tillo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
- Życiówka na 10k: 34:32
- Życiówka w maratonie: 2:51:06
- Lokalizacja: Wrocław
Ja w niedzielę zrobiłem 30 km bez śniadania. Wodę piłem tylko w przed biegiem, nic ze sobą nie brałem. Szło do końca bez problemów.
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 21 cze 2016, 10:33
- Życiówka na 10k: 48:12
- Życiówka w maratonie: 4:36
Ja zawsze latam bez śniadania. Bym musiał zbyt wcześnie wstawać, żeby coś zjeść. Do 20 km wystarczy mi woda.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 414
- Rejestracja: 20 lis 2016, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja to w ogóle tak zaraz po przebudzwniu nie za bardzo umiem biegać... tzn orzebiegne te 12 km (wiecej nie próbowałem) ale źle mi się biegnie serce za wolno bije i jakby nie nadazalo pompowac krwi. Taki mam mega ospaly organizm. Do biegu potrzebuję 2-3 godzinnego rozruchu.
A nie przepraszam raz zrobilem wybieganie 21 km rano bez śniadania i przebieglem ale zle mi sie bieglo od samwgo początku ale wtedy też był tego dnia upał i bezchmurne niebo. Nie wiem wiec czy to wtedy byla wina slonca czy braku sniadania.
A nie przepraszam raz zrobilem wybieganie 21 km rano bez śniadania i przebieglem ale zle mi sie bieglo od samwgo początku ale wtedy też był tego dnia upał i bezchmurne niebo. Nie wiem wiec czy to wtedy byla wina slonca czy braku sniadania.
5km - 18:41 (1.12.2018)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
HM - 1:28:18 (14.10.2018)
M - 3:08:32 (6.10.2019)
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Temat biegania bez śniadania, to już zupełnie inny temat. Ale podtrzymuję swoją opinię, że lepiej pobiec rano bez śniadania, niż nie pobiec wcale. Sam jednak nie robiłem niczego dłuższego niż 80 minut bez jedzenia rano (czy może bez jakiegoś kęsa banana czy coś). Wszystkie inne jednostki tak i było ok. Energii przecież spokojnie po nocy jest w mięśniach wystarczająco. Ale może po 2 godzinach jest już o wiele gorzej? Nie próbowałem i prędko nie spróbuję.
Natomiast spotkałem się z praktyką biegania długich wybiegań na głodzie (bez żeli absolutnie). Właście w celu lepszej ekonomiki gospodarowania energią. Czy ma to zastosowanie w przypadku wody?
Z drugiej strony dawni maratończycy potrafili w ogóle nic nie jeść ani nie pić podczas zawodów (ale wciąż mówimy o max 2,5 godzinnym wysiłku).
Natomiast spotkałem się z praktyką biegania długich wybiegań na głodzie (bez żeli absolutnie). Właście w celu lepszej ekonomiki gospodarowania energią. Czy ma to zastosowanie w przypadku wody?
Z drugiej strony dawni maratończycy potrafili w ogóle nic nie jeść ani nie pić podczas zawodów (ale wciąż mówimy o max 2,5 godzinnym wysiłku).
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Ależ po tych tematach skaczecie...
CO bo warunków jeszcze -> akurat jak jest gorąco, to dość fajnie sie biega treningi interwałowe i powtórzeniowe (ale max te 3-4 minuty na powtórzenie). Trochę więcej się człowiek spoci oczywiście, ale dzięki przerwom trening jest jak najbardziej domykalny - nawet niespecjalnie trzeba go modyfikować. Najgorzej chyba to wszelkie dłuższe ciągłe typu progi czy HM-M. Tutaj żeby w ogóle trening domknąć to trzeba zmienić tempo (bo próbując biec przykładowo w tempie M w 30 stopniach wpadamy w intensywność T10-tHM, czyli robimy zbyt cieżki trening; pilnując intensywności trzeba zwolnić).
Co do biegania bez śniadania: po pierwsze należy się zaadaptować. Na moim przykładzie najpierw ledwo mogłem 10-12km pobiec, a jak więcej tego biegałem to byłem w stanie domknąć 32-35km BC1 pijąc tylko 0,5l wody po drodze. Wiele też zależy od tempa, bo o ile nawet teraz mogę pobiec na czczo 2,5h w tempie BC1, to nie wyobrażam sobie nawet pobiec np. 22-24km w TM (co w moich tempach będzie sporo poniżej 2h). Może gdybym trenował bieganie ciągłych na czczo na tej intensywności to bym zmienił zdanie? Ale aktualnie jest właśnie takie.
CO bo warunków jeszcze -> akurat jak jest gorąco, to dość fajnie sie biega treningi interwałowe i powtórzeniowe (ale max te 3-4 minuty na powtórzenie). Trochę więcej się człowiek spoci oczywiście, ale dzięki przerwom trening jest jak najbardziej domykalny - nawet niespecjalnie trzeba go modyfikować. Najgorzej chyba to wszelkie dłuższe ciągłe typu progi czy HM-M. Tutaj żeby w ogóle trening domknąć to trzeba zmienić tempo (bo próbując biec przykładowo w tempie M w 30 stopniach wpadamy w intensywność T10-tHM, czyli robimy zbyt cieżki trening; pilnując intensywności trzeba zwolnić).
Co do biegania bez śniadania: po pierwsze należy się zaadaptować. Na moim przykładzie najpierw ledwo mogłem 10-12km pobiec, a jak więcej tego biegałem to byłem w stanie domknąć 32-35km BC1 pijąc tylko 0,5l wody po drodze. Wiele też zależy od tempa, bo o ile nawet teraz mogę pobiec na czczo 2,5h w tempie BC1, to nie wyobrażam sobie nawet pobiec np. 22-24km w TM (co w moich tempach będzie sporo poniżej 2h). Może gdybym trenował bieganie ciągłych na czczo na tej intensywności to bym zmienił zdanie? Ale aktualnie jest właśnie takie.
biegam ultra i w górach 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Potrafili, ale okazało się, że taka taktyka jest nieskuteczna. Tak dodam tylko, że w Berlinie w zeszłym roku jak Kipchoge robił WR to przyjmował ponad 100g węglowodanów na godzinę:)jorge.martinez pisze: Z drugiej strony dawni maratończycy potrafili w ogóle nic nie jeść ani nie pić podczas zawodów (ale wciąż mówimy o max 2,5 godzinnym wysiłku).
Biegi długie na fb: https://www.facebook.com/Biegi-długie-112451610619803/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/
Instagram: www.instagram.com/run_life1/