Bieg na dystansie 3000m

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Migunos
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 26 sie 2019, 12:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Mam nadzieję, że koledzy/koleżanki będą w stanie mi pomóc i będę mógł skorzystać z ich dużego doświadczenia biegowego :) otóż potrzebuje porady jak zwiększyć efektywność biegania na dystansie 3000m. Nie będę ukrywał że staram się przygotować do biegu ze względu na testy do wojska i chciałbym zrobić czas poniżej 15 minut. Biegam od niedawna, progres jest odczuwalny i widoczny lecz nie na tyle abym mógł zejść poniżej wspomnianego czasu. Tygodniowo biegam 20-30km plus od czasu do czasu kilometry na rowerze. Aktualnie jestem w stanie przebić 3km w okolicach 16:30. Problem w tym, że nie jestem do końca pewny czy zwykłe tygodniowe bieganie przyniesie pożądany efekt, czasu coraz mniej i zaczynam się trochę martwić. Jesteście w stanie podpowiedzieć co zrobić dodatkowo oprócz robienia kilometrów w tygodniu? Jakiś inny trening? Próbowałem robić sprinty 100m na 80%x8 ale też nie jestem pewien czy to ma sens? Jestem laikiem w kwestii treningu, biegać zacząłem w dużych bólach, nie chciało mi się, miałem zły humor na samą myśl o bieganiu lecz jak już zacząłem, biegam i widać efekty (jakie by nie były) to sprawia mi to przyjemność, polubiłem to więc chciałbym żeby tak zostało ale i przynosiło dalsze widoczne efekty. Bardzo proszę o podpowiedź, będę bardzo wdzięczny i tym samym na pewno bardziej zmotywowany :) moja waga to 103kg, wzrost 185cm :) pozdrawiam i liczę na odpowiedź :)
New Balance but biegowy
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przy takiej aktywności jaką obecnie masz spokojnie można zrobić wynik poniżej 15. Co do treningu warto raz w tygodniu zrobić jakiś bieg tempowy albo fartlek. Np 10-15 min biegu tempowego, a przed i potruchtać 5-10min. Jeśli byłby to fartlek to np 10-15×1 min szybko/1 min wolno, albo 5-7×2 min szyb/2min wolno. Reszta to spokojne biegi (koło 30min), raz w tygodniu możesz zrobić dłuższy bieg 45-50min. Możesz też dodać przebieżki (kilka powtórzeń koło 15s) bo jednym ze spokojnych biegów. Nie chodzi o jakieś wielkie prędkości tylko, żeby nie robić sprintów i zachowanie techniki biegu jak u długodystansowców.
No i waga. Warto się zastanowić nad dietą, bo to ma bardzo duże znaczenie
Ważne,żeby nie robić treningów na maksa i gdyby prędkości/liczba powtórzeń była za duża to je zmniejszać.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13780
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze: Ważne,żeby nie robić treningów na maksa
Na pewno? :lalala:
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na pewno. Bieganie 15min na 3k nie wymaga umierania na treningach
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To takiego poziomu to tak naprawdę wystarczy być aktywnym, nie być otyłym. Ja biegałem spokojnie na takim poziomie, trenując piłkę ręczną i biegając 1-2 razy w tygodniu. Większość bardzo spokojnie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13780
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Na pewno. Bieganie 15min na 3k nie wymaga umierania na treningach
Ale pomoze.

Wiec "na pewno" tylko dla hipochondria i małych dziewczynek.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli ty tak serio? Umieranie na treningach przy takim poziomie, żeby złamać 30min na 5km też trzeba? Wiem, że lubisz cierpienie, ale czasami wystarczy pomyśleć trochę o wadze, technice biegu i ogólnej aktywności.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13780
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Rolli ty tak serio? Umieranie na treningach przy takim poziomie, żeby złamać 30min na 5km też trzeba? Wiem, że lubisz cierpienie, ale czasami wystarczy pomyśleć trochę o wadze, technice biegu i ogólnej aktywności.
Nie o to chodzi, ale jak ktoś pisze: "ważne" i "na pewno" chce przekazać, ze jak sie tak zrobi, to sie robi cos złego lub psującego wszystko, a to sie akurat nie zgadza i to "na pewno" sie nie zgadza.

A tak to poza tym, na tym poziomie tez mozna trenować trochę ostrzej, co nie oznacza ze sie od razu umiera i cierpi.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przed chwilą pisałeś, że rovienia strasznie wykańczających treningów/"umierania na treningach" pomaga
Rolli pisze:
Ricardo pisze:Na pewno. Bieganie 15min na 3k nie wymaga umierania na treningach
Ale pomoze.
Ja też, uważam można trenować trochę ostrzej, a to się nie równa temu co pisałeś wcześniej. Piszesz, że taki trening niw może zrobić coś złego, a może. Jeśli nie jest przygotowanym się do jakiś przeciążeń to może się przytrafić kontuzja. Tak jaki pisał Adam Klein, że jak próbował sprinty na pełnej prędkości to zdarzyła mu się bardzo poważna kontuzja. W treningu amatorskim zawsze bezpieczniej zrobić za mało, niż za dużo.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13780
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Przed chwilą pisałeś, że rovienia strasznie wykańczających treningów/"umierania na treningach" pomaga
Rolli pisze:
Ricardo pisze:Na pewno. Bieganie 15min na 3k nie wymaga umierania na treningach
Ale pomoze.
Ja też, uważam można trenować trochę ostrzej, a to się nie równa temu co pisałeś wcześniej. Piszesz, że taki trening niw może zrobić coś złego, a może. Jeśli nie jest przygotowanym się do jakiś przeciążeń to może się przytrafić kontuzja. Tak jaki pisał Adam Klein, że jak próbował sprinty na pełnej prędkości to zdarzyła mu się bardzo poważna kontuzja. W treningu amatorskim zawsze bezpieczniej zrobić za mało, niż za dużo.
Po pierwsze nic nie pisałem tylko komentowałem twoje "ważne" co według mnie to "nie ważne".
Po drugie, początkujący szybciej dochodzi do "limitu" swoich możliwości, bo nie jest przyzwyczajonych do takich obciążeń, co nie oznacza ze sie zajeżdżą.
Po trzecie, mozne sobie wszystkie ścięgna zerwać szybciej, jeżeli sie jest doświadczonym zawodnikiem. Doświadczony zawodnik po prostu potrafi sie obciążać wielokrotnie więcej jak początkujący.
Po czwarte to jest mit, ze zawodnicy trenujący ostrzej tempowo czesciej sie zajeżdżają. Kilometraż na początku jest duzo większym problemem. Ja sam miałem kilka razy zerwane ścięgna, miesnie i zapalenia zmęczeniowe i wszystko po paru latach biegania, nic jako początkujący.
Po piąte: Adam Klein nie jest zadnym autorytetem ani dobrym przykładem, tylko on nie lubi biegać szybko ale lubi straszyć tych, którzy tak chcą trenować.

Sam trenuje i moździerz w klubie i niekiedy kursy początkujących, zawsze z wstawkami biegów (interwalów), gdzie trzeba uklęknąć po wykonaniu... nikt nie był jeszcze zajechany, nikt nie umarł, nikt nic sobie nie zerwał, ale takie Adamy zawsze uciekały, bo woleli truchtać po parku na wynik 15'/km
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widać, że lubisz obrażać innych ad personam
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13780
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Widać, że lubisz obrażać innych ad personam
Ooooh... widzę ze nie lubisz czytać albo lubisz przekręcać wypowiedzi.
Ricardo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1977
Rejestracja: 17 cze 2019, 09:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

nikt nie umarł, nikt nic sobie nie zerwał, ale takie Adamy zawsze uciekały, bo woleli truchtać po parku na wynik 15'/km
Nie wiem co po co to pisałeś. Skąd masz informacje, że Adam wykonywał takie treningi w tempie 15'/km (4km/h)? Fajnie jest się śmiać, że ktoś miał poważną kontuzję, prawda?
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13780
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:
nikt nie umarł, nikt nic sobie nie zerwał, ale takie Adamy zawsze uciekały, bo woleli truchtać po parku na wynik 15'/km
Nie wiem co po co to pisałeś. Skąd masz informacje, że Adam wykonywał takie treningi w tempie 15'/km (4km/h)? Fajnie jest się śmiać, że ktoś miał poważną kontuzję, prawda?
Jeszcze raz: nie interpretuj w moje wypowiedzi twoje wymyślone brednie. :lalala:
To jest druga klasa szkoły podstawowej.
Awatar użytkownika
ragozd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 625
Rejestracja: 23 paź 2015, 00:35
Życiówka na 10k: 34:57
Życiówka w maratonie: 2:45:28
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ricardo pisze:Na pewno. Bieganie 15min na 3k nie wymaga umierania na treningach
Dokładnie - 25 kg miej nie wymaga umierania na treningach. Dodatkowo, mocne treningi przy takiej nadwadze najprędzej doprowadzą do kontuzji. Życie jest brutalne, tak jak nadwaga 25 kg ...
www.facebook.com/WarszawskiScyzoryk - mistrz Polski i vicemistrz dzielnicy :)
M45 PB: 5km 17:10, 10km 34:57 HM 1:16:34 M 2:45:28
ODPOWIEDZ